Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poulu91

21,22,23 lata i planujemy pierwsze dziecko. Zapraszam wszystkie starajace sie i

Polecane posty

Gość zamyslona9616
poulu91 moj narzeczony tez czesto jest poza domem taka praca ;/ i wiemy ze bedzie ciezko z trafieniem w dni plodne :) i też jestem pełna obaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że poczujecie. Nikt mi w to nie wierzy, ale trafiłam do szpitala z podejrzeniem wyrostka, nie wiem czy ja mam taki niski próg bólu czy o co chodzi, lekarz powiedział, że to możliwe ale nie daje mi gwarancji... Trafiłam do szpitala z takim bólem w sobotę, w niedzielę drugi raz-zostawili na oddziale, we wtorek miałam konsultację ginekologiczną (pierwszy dzień spodziewanej miesiączki) a lekarz z tekstem "stara się pani o dziecko" "tak" "to albo za chwilę dostanie pani miesiączkę, albo już wcale" :) tego nie zapomnę do końca życia, ale prosiłam po tym o bezbolesny poród i sam poród w ogóle nie bolał (cc) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulu91
mnie bardzo denerwują te wyjazdy, ale Ciesze się że nie są zawsze. jeden tydzien w delegacji a kolejny może być na miejscu. kiedyś wracał co 2 tygodnie tylko na sobotę i niedzielę więc teraz nie mam co narzekać:) U siebie zauwazylam że kocham wszystkie dzieci:D a jak już widzę w wiadomościach że ktoś zrobił jakiemuś dziecku krzywdę to płacze:/ agataa pewnie że możesz się przyłączyc. chętnie posłuchamy co nas (miejmy nadzieję) w najblizszym czasie czeka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona9616
to najważniejsze. Ale musimy dac rade i wspierac naszych wybranków, a nie miec do Nich o to zal :) heh zbieg okolicznośći ? też tak mam, ze kocham wszystki dzieci ! Oj tak. teraz w inowrocławiu 21letnia dziewczyna prawdopodobnie udusiła 1,5rocznego chłopca swojego synka, ktorego nosila 9 miesiecy i wychowywala jednak te 1,5roku no po prostu krew mnie zalewa jak takie cos słysze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulu91
Tylko trochę smutno wracac do domku gdy nikt nie czeka:( ale za to w weekendy sobie odbijamy i spedzamy czas razem:) pretensji do niego o to nie mam, ale on wie że za nim Tesknie, on zresztą też mówi mi to codziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bielszczankaMajowa
Hej dziewczyny,moge sie dolaczyc do waszego watku?mam 23 lat,jestem obecnie w 34tyg ciazy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
witajcie. bo prawda u mnie inna sytuacja niż u was. jestem młodsza bo mam 19lat i jestem już mama. mam 3-tygodniowa córeczkę. jeśli mnie przyjmiecie to chętnie dołącze. ja mam to wszystko już za sobą więc może będę mogła wam jakoś pomóc, coś podpowiedzieć..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 21 lat niecałe!!!
od roku mam męża, jestem w 25 tygodniu ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a oglądałyście rozmowy w toku te z rodzicami?? Co dzieci umarły? Ja ostatnią parę i ryczałam jak bóbr, karmiłam mojego Małego i wspominałam chwile grozy jakie były przed samym porodem i po... A skąd jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulu91
Pewnie że mozecie się przyłączyc dziewczyny:) Też ogladalam ten odcinek rozmów w toku, mam 2 małych siostrzencow i nie wyobrażam sobie jakby im się coś stało, a co dopiero swojemu malenstwo. Ja jestem z okolic torunia. A wy dziewczyny opowiadajcie o sobie: czy Dlugo się staralyście o bobaska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
u mnie nie trwało to Dlugo bo udało sie już w 2 cyklu 'starań'. choć nie wiem czy można to wogóle nazwać staraniami bo nie nakręcialismy sie na to za bardzo. doszliśmy do wniosku że oboje chcemy i jesteśmy gotowi więc co będzie to będzie. no i zaskoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bIelssczankaMajowa
Ja jestem 2lata po slubie,nie staralismy sie ,ale bylismy swiadomi kiedy jest owulacja wiec wiedzielismy co moze z tego wyjsc i wyszlo;) ja jestem z bielska-bialej(podbeskidzie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulu91
Mam nadzieję że my również nie będziemy musieli się Dlugo starać, ala wyjdzie wszystko w praniu ;P zobaczymy. Z narzeczonym narazie mieszkamy w małej kawalerce, lecz w najblizszym czasie zamierzamy zamienić na 2 pokoje, u nas niektóre 2-pokojowe są nawet tansze niż to które obecnie wynajmujemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze mnie dziwi jak czytam
takie tematy - dzieci chcą mieć dzieci - to jest starszne:O i teraz się wszystkie smarkule oburzą, żę są takie dorosłe i bardziej odpowiedzialne niż ich rówieśniczki i inne tego typu duperele, a prawda taka, ze za 5 lat stwierdzicie, ze faktycznie majac 21 lat byłyscie dzieciakami:/ nie mieści mi się w głowie, jak 21 latka jeszcze z mlekiem pod nosem możę w ogóle myśleć o staraniach o dziecko:o a potem się dziwić, ze mają po 25 lat, dziecko rozrydrzone, fatalnie wychowane i na koncie już rozwód:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
no z cenami mieszkań to różnie. jak dobrze sie trafi to można większe taniej wynająć... oczywiście życzę wam wszystkim powodzenia w staraniach. najważniejsze to nie stresowac sie i nie nakręcac za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulu91
Jeśli przeczytałas temat wiesz że nie jest on skierowany do ciebie. Tak więc dziewczyny nie zwracajmy uwagi na takie wpisy, nie wdawajmy się w dyskusję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bielszczankaMajowa
Czesto jest tak ze ta dojrzala 35letnia mama karierowiczka jest mniej dojrzala do bycia matka niz 23letnia dziewczyna,wiec regul nie ma-prosze nie generalizowac. Dzieci maja dzieci to mozna mowic o 14/15/16 latkach wiec roznica wiekowa jest,jest zapewne tez stabilizacja zyciowa trche inna niz u nastoletnich matek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulu91
Do dziewczyn które już mają malenstwa: jak sobie radzicie w roli mamy? jaki poród Mialyscie? i jak wam się chowają dzieciaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli można się wtrącić
A ja wam powiem tyle, nie planujcie... Niepotrzebny stres i wgl może się nie udać. Dziwią mnie trochę osoby które za wszelką cenę pragną mieć dziecko i np. codziennie mierzą temp, robią testy owulacyjne, potem spóźnia im się okres, myslą że są w ciąży a tu wielkie rozczarowanie i płacz. Dziewczyny po prostu ,,to" róbcie i nie nastawiajcie na nic. Wiem po sobie, a sama będę za niedługo młodą mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulu91
W moim przypadku jest tak że nie wariuje na tym punkcie, poprostu zaczęłam więcej o tym myśleć i przestalam się zabezpieczać. Nie biegam po mieszkaniu z termometrem, nie sobie testów owulacyjnych. Chcemy mieć dziecko i narazie polega to tylko na bliskości z ukochanym, tym bardziej że nam te testy i mierzenie temp czasem nic by nie dały, bo jak już predzej pisalam mój narzeczony pracuje w delegacji często więc nie zawsze wraca jak mam te dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! jestem mama 10miesiecznej dziewczynki;) urodzila sie miesiac przed moimi 22 urodzinami. Ciaza byla planowana, dobrze ja znosilam choc na poczatku byla zagrzona i musialam lezec. Czasem jest mi ciezko bo mala jest na etapie leku separacyjnego, ale jestem przeszczesliwa i ciesze sie ze zostalam mloda mama;) Jakbyscie chcialy czegos sie dowiedziec o przebiegu ciazy, porodzie, wychowania itp tp pytajcie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
poulu coreczka na szczęście chowa sie dobrze. jest zdrowa a to najważniejsze. trochę marudzi ale nie jest źle. przez tydzien mieliśmy z nia trochę problemów bo bardzo mało spala ale sie to poprawiło. rośnie jak na drożdżach. co do porodu to było ciężko ale nie tragicznie. tzn zaczęło sie dobrze. miałam nieregularne skórcze czym sie wogóle nie przejęłam ale słabo czułam ruchy więc w nocy pojechałam do szpitala. zrobili usg, ktg i powiedzieli że jest ok i mam jeszcze czas. byłam już po terminie więc zostawili mnie w szpitalu bo stwierdzili że jak nie urodze to i tak będą wywoływać.. całą noc miałam skórcze na 40-50% mówili że to tylko przepowiadajace i żeby sie nie przejmować zwłaszcza że były nieregularne i rzadko bo co 20-30 minut. rano jednak okazało sie co innego- rozwarcie 7cm, oznajmili że rodze i przebili pęcherz płodowy. no i było tylko gorzej. skurcze ciągle słabe i rozwarcie nie postępowało. podali mi oksytocyne. 4 godziny po podaniu kroplowki zaczęła sie Ostatnia faza porodu. nie mogłam wyprzeć dziecka. Polozna do mnie krzyczała że słabo pre, źle oddycham itd. naciela mnie. nic nie pomogło. zaczęłam krzyczeć że ma mnie więcej nie ciąć co usłyszał lekarz. odrazu przyszedł i spytał położnej po co mnie tnie skoro dziecko jest malutkie i spokojnie bym urodziła tylko trzeba trochę więcej czasu bo jestem słaba i przemeczona. doszedł do wniosku że jestem osłabiona i mi pomoże bo mogę stracić przytomność. zaparl mi sie o brzuch i mocno nacisnął w miejscu gdzie kończyło sie dziecko. urodzilam odrazu i byłam mu bardzo wdzięczna o czym odrazu Powiedzialam gdy mnie zszywal. mogła to zrobić Polozna ale jej nie pozwolił bo stwierdził że sam to zakończy.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulu91
Myślę że z reguły bóle porodowe nie są przyjemne, ale wszystko da się wytrzymać dla dobra dziecka. Też bym chciała mieć córeczkę, ale co będzie to będzie. W mojej rodzinie nikt nie mial problemów z jakimiś komplikacjami przy porodzie, zazwyczaj było tak że z 2-3 godziny po przyjeździe do szpitala było już po:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie będę czarować, ciąża była spoko, bo miałam L4-praca na produkcji, mieszkamy z moimi rodzicami, każdy na mnie chuchał i dmuchał, więc ciąża była super-poród wręcz przeciwnie, w 34tc zaczęłam mierzyć ciśnienie, nowy ciśnieniomierz więc myślałam, że zepsuty, miałam robione wyniki, wyszło białko w moczu, we wtorek trafiłam do szpitala, próbowali zbić ciśnienie, nie udało się, miałam mieć wynik białka w moczu z całej doby-nie udało się, bo to badanie zalecili w środę rano, a w środę wieczorem mnie przewozili do szpitala gdzie są wcześniaki, w tamtym szpitalu byłam ok. 21 podłączyli mnie pod ktg-myślałam że kręgosłup mi odpadnie-leżałam z godzinę, stwierdzili że skoro tętno jest jeszcze okey to zbijają ciśnienie, położyli mnie na sali i kazali zmierzyć ciśnienie o 3 w nocy, zmierzyli moje ciśnienie i tętno dziecka, nie dość że ja wysokie ciśnienie to Mały miał 180, szybko wylądowałam na stole, zrobili cesarkę (pod względem bólu nie wiem czy nie lepsza ;) ) po tygodniu dopiero mogłam zacząć zajmować się Maleństwem-był w inkubatorze, ale leżałam na innym piętrze, nie leżałam z Nim w ogóle miałam go tak naprawdę przy sobie dopiero w domu. Ale odkąd jesteśmy w domu jest super, ma kolki-najgorsze co może być, Jego boli nie można pomóc. Ale jeśli chodzi o przewijanie, karmienie (przez to wszystko muszę karmić butlą) kąpiel itp samo przyszło. Najbardziej bałam się kąpieli, nie ma czego :D Wiadomo są dobre i złe dni, czasem człowiek ma dość, szczególnie w nocy... ;) jak macie jeszcze jakieś pytania-pytajcie. A co do tego złośliwego komentarza-na pewno napisała panna po 40stce, która się stara kilka lat i nie wychodzi. Takim trzeba współczuć, ale nie ma czym się przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
u mnie lekarze i położne byli w szoku że przy tak rzadkich i słabych skurczach doszło do takiego rozwarcia. ja zresztą też. wg nie spodziewałam sie że to już ciociaz byłam 4 dni po terminie więc normalne że mogło sie to stać w każdej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem co to bóle przy porodzie, ani rozwarcia ani bóli nie miałam ;) co do córeczki, odkąd pamiętam zawsze chciałam córkę, a gdy dowiedziałam się o ciąży to myślałam tylko o tym by było zdrowe... Gdzieś w 6 tc poczułam chłopca, w 21tc na usg 3d/4d pokazał siusiaka... I wyszedł chłopczyk. Jeśli mogę coś w tej sprawie-nie żałujcie kasy na usg 3d/4d ja jestem fest zadowolona, że je miałam. Mogłam, gdy tylko zachciałam włączyć i słuchać bicia Jego serca, widzieć jak się ruszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
ja mała zajmowałam sie odrazu. przywieźli mnie o porodzie na sale i zaraz przywieźli córkę. od tej pory zawsze była przy mnie. zabierali ja tylko na badania i zaraz do mnie wracała... co do cesarki to napewno boli mniej niz poród sn..nie wiem jak później. ja przez to obcięcie przez dwa tygodnie nie mogłam siedzieć tak bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj porod byl ciezki, o 2 w nocy odeszly wody, po godzinie mialam skurcze co 2 min. dali mi kroplowke, polozna zrobila masaz szyjki zeby szybciej poszlo, a rozwarcie na pol cm nie chcialo isc dalej. w koncu zemdlalam, dziecku zaczelo skakac tetno i o 11 zrobili mi cc. po cieciu 2 tyg dochodzilam do siebie, nie moglam z lozka wstac nie mowiac juz o noszeniu dziecka. Zaluje strasznie ze nie udalo sie sn, ale najwaznnijsze ze mala urodzila sie cala i zdrowa, dostala 10 pktow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss19
ja nie miałam tego badania niestety choć bardzo Chcialam. pojechałam na polowkowe mi okazało sie że temu lekarzowi sie akurat sprzęt zepsuł i mial jakieś zwykle zastępcze usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×