Czy on coś do mnie czuje....

Poznałam chłopaka kilka miesięcy temu u koleżanki na imprezie po długim czasie,który spędziliśmy u niej on mnie pocałował i przytulał nie spodziewałam się tego że pierwszy raz sie spotkamy i odrazu pocałujemy potem trochę się upił i zaczął gadać mi różne komplementy trochę mnie to zdenerwowało więc sobie poszłam.Po tej imprezie przez długi czas się nie spotkaliśmy i nie utrzymywaliśmy kontaktu ale miesiąc temu przypadkowo się z nim spotkałam byłam trochę podpita i tak wyszło że zagadałam do jego znajomych i niego i zaczęliśmy gadać przez jakieś 2 godziny on mi się dużo przyglądał a kiedy gadałam z jego kolegą mówił żebym tak na niego nie patrzała bo będzie zazdrosny a patrzałam normalnie jak na każdego.Kiedy po tym czasie musiałam iść do domu on za mną poszedł i powiedział ze mnie odprowadzi ale ja odmówiła i on spytał sie czy chociaż go przytulę na pożegnanie no to się przytuliłam i znowu wyszło tak ze mnie pocałował.Na drugi dzień dzwonił do mnie o 1 w nocy pijany nie odbierałam ale dużo razy dzwonił więc postanowiłam odebrać. Zaczął mi mówić że fajna ze mnie dziewczyna i tak dalej pół nie rozumiałam bo coś bełkotał.I od tamtej pory znowu się z nim nie widziałam nie wiem o co w tym chodzi bo jak się spotkamy przypadkiem to go do mnie ciągnie a tak to nie utrzymujemy kontaktu aż do następnego przypadkowego spotkania.Obawiam się ze kiedy znowu się spotkamy to on znowu będzie próbował się do mnie zbliżyć.Czy on coś do mnie czuje to jakaś zabawa?? nie rozumiem tej sytuacji.