Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kokaina123356aaaaaaaa

co on własciwie czuje ?

Polecane posty

Gość kokaina123356aaaaaaaa

a wiec tak ze swoim chłopakiem byłam 5 lat ( byłoby w maju) 20 marca powiedział mi ze nie wie co do mnie czuje ze musi sie nad tym zastanowic klocilismy sie bardzo ostro leciały rozne słowa - mi wstyd za to co robilam on ma tak samo. poza tym nic sie miedzy nami nie działo tylko to ze z malej sprawy potrafilismy zrobic wielka afere... powiedziałam ok poplakałam cały wieczor i patrze dzwoni, dzwoni do mnie okolo 5-10 razy dziennie gadamy po 30 min w dzien jak była pzrerwa swieteczna to jak wracał od kolegów to po nocy gadalismy 2-3 h, spotkalismy sie 2 razy sami w ciagu tych 2 tygodni bycia "osobno" było super tak jak zwykle kochalismy sie film gotowalismy gralismy no jakbym nie pamietała o tym co mi powiedział to naprawde bym nie zauwazyla zadnej roznicy :) ze znajomymi tez sie wspolnie spotkalismy zawsze kiedy sie widzimy daje mi buzi na przywitanie calujemy sie jak mam isc do domu siedzi kolo mnie obserwuje dotyka po plecach, i w sumie nei wiem co mam myslec ogolnie jedyne co sie zminiło to to ze mi nie mowi ze mnie kocha. jak zapytałam czy nic juz nie czuje to powiedział ze nie jest tak tylko musi sobie wszytsko poukladac bo nie jest pewny swoich uczuc a bardzo chciałby byc pewny bo go to meczy. co teraz zrobic ? jak sie zachowac ? nie za bardzo rozumiem co mam robic niby sie rozstajemy ale utrzymujemy taki sam kontakt ( zawsze to on pierwszy do mnie dzwoni) nie ukrywam ze kocham go ponad zycie i chciałabym żeby wrocił. czy jest na to szansa ? skoro tak sie zachowuje ? czy jest po prostu miły i nie chce mi robic przykrosci- ale z 2 strony rozmowy o 4 rano po 3 h o czyms swiadcza i to ze dzwoni do mnie za kazdym razem jak wraca z pracy i zawsze wieczorem zeby powiedziec dobranoc miedzy czasie opowiada co robił co bedzie robic... nie wiem co mam myslec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaa_26
byłas z nim 5 lat i on przez ten czas nie potrafił sie zdecydować? gratuluje związku z ciapatym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina123356aaaaaaaa
no bylismy 5 lat ze soba ale od 3 miesiecy przed rozstaniem były klotnie i w sumie taka jego decyzja przez to co sie działo. i od 20 marca nie mowi mi ze mnie kocha zawsze to mowił- to chyba oczywiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina123356aaaaaaaa
smutnaa_26 a jak to u Ciebie wyglądało dlaczego sie rozstaliscie po 6 latach :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina123356aaaaaaaa
jakby to było prowo to by było 10 razy krótsze :D znawce oceniam na 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina123356aaaaaaaa
proszę o odpowiedzi :) normalne tym razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggeee234
wydaje mi sie ze masz duze szanse na to zeby jednak z nim byc nie naciskaj na niego odczekaj jeszcze 2 tygodnie jak nic do tego czasu nie zrobi to znaczy ze nie ma zamiaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina123356aaaaaaaa
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina123356aaaaaaaa
nie wiem o co Ci chodzi. juz po sposobie pisanie wiesz ze jestem dzieckiem ? gratulacje :) ja juz po Twoim niku wiem ze nie masz w tym temacie nic do gadania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co mam myslec ---zacznij od wdech, wydech, wdech, wydech, w sam raz na twoje mozliwosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś prymitywna -mentalnie
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina123356aaaaaaaa
t akafeteria to istne dno nikt juz normalnie nie odpowiada tylko same stare capy mam 28 lat i jeszcze 2 lata temu mozna było poznac tutaj normalnych ludzi a teraz nawet zaczernione nicki chca sie na sile popisac swoim intelektem. wychodze i wam spolczuje :) bay

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambarryla147
No coz, wyglada na to ze mu sie znudzilas, ale fajnie z toba od czasu do czasu pogadac. A nie bedac z toba ma tez otwarta furtke na nowe znajomosci. Jak jakaz znajomosc zaciesni, to i tu pojdziesz calkiem w odstawke. z braku laku, dobry kit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaa_26
widze ze komus spodobal sie moj nik skoro go uzyl, nie pisalam wczesniej. my mieszkalismy razem ponad 3 lata, mozna by to nazwac odmiennymi charakterami. Czesto sie klocilismy, czasem o pierdoly, czasem o powazne sprawy. On krzyczal, ja zamykalam sie w sobie, czesto plakalam. Niektore z jego zachowan mi nie psaowaly, on mial tak samo. Inne wizje na przyszlosc, zapieral sie ze nie chce dzieci. Przestalismy ze soba rozmawiac, spedzac aktywnie czas. Tylko dom i w czterech scianach nasze problemy. Decyzje o rozstaniu podjal raczej on, stwierdzil ze kos musi byc tym zlym, bo ja nie umiem odejsc mimo ze widzi ze mi zle. Towarzyszylo temu duzo nerwow i stresu. Jak juz sie wyprowadzilam to przez ok dwa tygodnie dal mi do zrozumienia, ze mu zle i ciezko, pisal ze zaluje a raz nawet zebym wrocila. Ale trzymalam go na dystans, nie wiedzialam co robic, wiec go zbywalam mowiac ze sobie beze mnie poradzi i bedzie mu lepiej z kims innym. I odpuscil wtedy, kiedy ja wykazalam troche inicjatywy, ze moze jednak bysmy choc sprobowali to naprawic, bez przeprowadzania sie na hurra, powoli odbudowac, przeciez to 6 lat. I dla odmiany on zaczal mowic, ze nie bedziemy razem, wiec nie walcze juz.. nie rozumiem go, ale co zrobic.. zyje dalej z dnia na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina123356aaaaaaaa
smutnaa_26 - doskonale Cie rozumiem tylko widzisz u mnie to jest tak że my utrzymujemy ten kontakt tak jakby sparwdzał Nas czy w ogole sie dogadujemy. jest dobrze, jakbym miała swiadomosc ze sie nie zastanawia czy mnie kocha jednak to 5 lat, mielismy razem zamieszkac od wrzesnia... utrzymuje ze mna kontakt nawet czesciej niz w czasie kiedy bylismy jeszcze para... podziwiam Cie ja nie moge za bardzo wyobrazic sobie zycia bez niego, wolalabym byc sama nie to zebym byla szczesliwa jako osoba bez nikogo ale niepotzrebnie ukladałam swoje zycie planowałam pod nas a nie pod siebie - teraz mam za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honorassss125
jestem facetem i skoro on tak sie zachowuje na pewno musi cos czuc moze wasza relacjna jakos sie zmieniła pzrez kllotnie teraz on patrzy na ciebie troche jak na krolika i liczy albo i nie ze miał racje. skoro sie odzywa to jednak cos czuł lub czuje do ciebie ale nie koniecznie mysli o powrocie. nie mysl ze skoro sie z toba spotyka to chce z toba od razu byc ale dziwi mnie ze pzry znajomych sie zachowujecie jak para te telefony w srodku nocy tez sa dziwne moze faktycznie potzrebuje czasu na pzremyslenie wszytskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagarin111
Kasumii- myslisz ze robi tej glupiej lasce test ? i jak zda to do niej wroci ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej samej sytuacji :( 7 lat
smutnaa_26 - i jak pogodziliscie wspolne mieszkanie ? ile trwały wasze problemy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 33
Zerwij kontakt i nie spotykaj się z nim póki się nie zastanowi i jednoznacznie nie określi. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaa_26
wyprowadzilam sie, to jego mieszkanie wiec nie mam nic do gadania. Mam wrazenie ze problemy pojawily sie ok 2-3 lata temu ale nigdy nie urosly do rangi problemow nie do przeskoczenia. Dopiero od wrzesnia/pazdziernika zaczelo sie sypac az sie wkoncu posypalo.. Mam zmienne nastroje, najpierw nie umialam sie pozbierac, pozniej jak zaczal mi mowic ze tez mu zle to bylo mi latwiej, i znow cios w serce kiedy ja myslalam ze sprobujemy a on ze nie.. I znow sie zbieram. Kontakt mamy tylko w sprawach koniecznych, moze ze 2-3 smsy w tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam podobnie z facetemmmo
zeby sie okreslil wystarczylo urwac kontakt fizyczny,spotkania,wyjechac i dlugo sie nie widziec,podzialalo. ale te jego watpliwosci za dlugo trwaly bo ja je przedluzalam,zamiast zerwac kontakt.i sama nie wiem czy go kocham po tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina123356aaaaaaaa
mialam podobnie z facetemmmo --- wrocilisice do siebie ? jest miedzy wami tak jak kiedys ? ile to trwało ? no ja nie wiem co mam zrobic niby mam ochote sie z nim widywac wspolni znajomi wszytsko dzisiaj znow sie pewnie zobaczymy... mam tego dosc... bo jest dla mnie kochany ale chyba zacznę mu dawac do zrozumienia ze nie chce z nim takiego kontaktu wczoraj jak ze soba rozmawialismy zaproponował wspolny wieczor zawsze chodziłą do niego spac w niedziele w sumie okolo 2-4 razy w tygodniu chyba sie z nim raz zobacze na taka wspolna noc bez oczywiscie seksu jak sie nie okresli to mu powiem ze wyjezdzam na jakis czas :) dobry pomysł ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×