Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iiiiyui798

Dziewczyna z mocno dysfunkcyjnej rodziny podchodząca pod patologię

Polecane posty

Gość iiiiyui798

Jestem w związku z taką dziewczyną i zastanawiam się czy to ma dalej sens. Ja mam 25 lat, ona 20 i jesteśmy razem od roku. Staram się dla niej jak mogę i nie skreślam jej za to z jakiej rodziny i środowiska pochodzi a nie oszukujmy się jest ono nieciekawe i to bardzo. Dziewczyna ma problem z własnymi emocjami, jednego dnia mnie kocha i wyznaje miłość niemalże nie daje mi spokoju a na drugi dzień jest oschła i zachowuje się jakby poprzedniego dnia w ogóle nie było. Czasem zdarzają jej się większe lub mniejsze kłamstwa w dodatku nie wie jak się później zachować jak to wyjaśnić i kręci jeszcze bardziej. Zakochałem się w niej i chciałem ją wyciągnąć z tego syfu, podaję jej rękę każdego dnia, robię wszystko żeby była szczęśliwa i miała namiastkę dobra w swoim życiu i uczucia że komuś na niej zależy. Z jednej strony to docenia choć w większości czasu widzę że ma to gdzieś, bo wcale nie ma z jej strony żadnego odniesienia do tego wszystkiego żebym zobaczył że jest jej dobrze ze mną. Tak jak pisałem, mówi mi że mnie kocha, widzę że jej zależy ale to nie jest to czego oczekiwałem po tym związku. Nie zrozumcie mnie źle, nie chcę żeby mi dziękowała czy coś w tym stylu, po prostu jej nie ogarniam a szczere rozmowy i tak nigdy nic nie dają. Kiedyś kolega mi powiedział żebym odpuścił bo po co mam sobie nerwy psuć a z takimi dziewczynami zawsze są problemy chcąc nie chcąc i po części miał rację bo ja widzę że są pewne sprawy których ona nie przeskoczy i pewne sprawy które zawsze będzie robiła źle bez względu na to ile i o czym bym z nią pogadał. Teraz mam dylemat czy ciągnąć to dalej czy podziękować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw ją
takie kobiety nie nadają się do związków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PATO Loggia
ballada o januszku... ach, cóż to byl za film :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiyui798
Wiem to się łatwo mówi zostaw ją ;/ najlepiej bym tak zrobił ale zależy mi na niej i kocham ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdjfdkjfdsjfoisdmcdskm
Ona niewie co to milość...niestety. Jestem kobietą i również pochodzę z takiej rodziny,udało mi się szczerze pokochać mojego faceta,choć długi czas byłam dla niego oschła bo się cholernie bałam,że któregoś dnia i tak mnie zostawi a ja będę cierpiała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina ciekawska
A próbowałeś ją leczyć terapią ZDR?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×