Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nadzieja123321

Czy odziedziczę problem po mamie?

Polecane posty

Gość Nadzieja123321

Witam, czy ktos jest w stanie mi pomoc. Mam 24 lata, nigdy z mężem specjalnie sie nie zabezpieczaliśmy a ostatni cykl staraliśmy się aby się udało zajść w ciąże. Otóż, nie udało się...To 2 cykl kiedy się staramy i jeszcze nic nie wiem ale martwi mnie jedna sprawa. Moja mama bardzo długo nie mogła zajść w ciąże, nie miała jakiegoś konkretnego problemu, lekarz mówił jej, że względy psychiczne. Czy jest duża szansa, że ja też będe miała problemy z zajściem w ciąże? Proszę o odpowiedź kogos kto ma pojęcie, dziękuje za hamskie komentarze już mam dość zepsuty humor:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice tez mieli problem, urodziłam się 9 lat po slubie. Ja zaszlam w ciążę po 4,5 roku dzieki inseminacji. Jak długo współżyjecie bez zabezpieczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja123321
miesiąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja123321
ktos jeszcze pomoze?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś cytuję "nigdy z mężem specjalnie sie nie zabezpieczaliśmy " Co to znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja123321
no może wyraziłam się nie jasno...nie przyjmowałam nigdy tabletek, nie używaliśmy prezerwatyw, wyliczałam tylko dni płodne i niepłodne - myślałam, że to skuteczna metoda a tu okaże się, że nie metoda była skuteczna tylko ze mną coś nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
w poprzedniej ciązy staralismy sie z męzem 1,5 roku a teraz już 13 miesięcy starań za nami i nadal nic, wreszcie jednak wzięlismy się znów za leczenie, pierwsze dziecko poczete dzięki stymulacji w klinice leczenia niepłodnosci ... ogólnie to powiem Ci tak, że moja mama ma 4 dzieci i bez problemu zachodziła w ciąze mojej mamy mama miała 10 dzieci i też bez problemu zachodziłą w ciąze a ja tego szczęscia nie mam wiec nie jest powiedziane, ze u Ciebie będzie tak jak u mamy, trzeba starać się przynajmniej 6-12mcy żeby uznać, ze jednak coś jest nie tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja123321
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja123321
i po co to - dzięki Ci pocieszyłaś mnie trochę, pisząc, że to w sumie nie reguła ale mimo wszystko mam większe szanse na to, że się nie uda niż pozostałe kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
miesiąc starań to naprawdę niewiele, nie masz powodów do niepokoju poki co :) jak widać Twoja metoda określania dni płodnych mogła być słuszna skoro w ciąże nie udało Ci się zajśc :) Ja to od zawsze leczyłam się ginekologicznie problemy hormonalne miałam i brak okresu sta u mnie te zaburzenia, po za tym prolaktyna za wysoka, jajniki nie produkują odpowiednich pęcherzyków, tylko torbiele i PCOS tak więc wszystko zależy czy chorujesz na coś może cukrzyce, może tarczyce?? Jesli tak to lepiej od razu iść do ginekologa i pogadać o ciązy być może gin zleci badania i wdroży jakies leczenie bo np z tarczycą nie ma żartów czy nawet z prolaktyną one mogą powodować poronienia jesli juz się uda zajśc w ciąże więc warto takie badania zrobić na własną rękę jeśli tak Cię martwi że się nie udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
dlaczego uważasz, ze masz większe szanse na to, że się nie uda niż pozostałe kobiety... ??? Tego nie da się stwierdzić od tak o :) kochana naprawde nie ma czym się przejmowac to dopiero 1 cykl starań, no chyba, ze tak jak piszę miałaś kiedykolwiek jakieś problemy hormonalne, leczyłaś się ginekologicznie lub to o czym pisałam powyżej, oczywiście schorzeń może być multum ja tylko wymieniłam niektóre :) Ale po pierwszym nieudanym cyklu nie ma co się zastanawiać nad tym dlaczego się nie udało :) prawda jest taka, ze szanse na poczecie w kązdym cyklu siegają maks 24 godzin bo tyle przecietnie zyje komórka jajowa :) druga sprawa to jakość plemników Twojego męza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
Autorko ja znam wiele par ktoe tak się zabepieczeją i nie mieli dzieci kiedy nie chcieli, jak bardzo sie tak martwisz to idz do gina. Zreszta przez ciąza POWINNAS zrobić cytologie i przynajmniej podstawowe badania np na tarczyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja123321
Dzięki Ci:) no moze faktycznie sie nakrecam troche...nigdy nie leczylam sie hormonalnie ani ginekologicznie dlatego poza tym ze moja mama miala taki problem nie mam zadnych podstaw zeby tak sadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja123321
cytologię miałam robioną w lipcu zeszłego roku, niestety nie mieszkam w Polsce, mogę tu iść do ginekologa ale będzie to utrudnione więc raczej jesli nie uda mi się zajść do lipca to w lipcu pójdę do gina...nigdy nie chorowalam na nic, ginekolog twierdzi ze wenetrzne narządy są ok zbudowane, wręcz książkowo, nie mam żadnych torbieli bo ze zględu na nerke miałam dość częste USG, w tym ogólne brzucha więc napewno by coś wykazało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja123321
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja123321
proszę jeszcze kogoś o wypowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Przede wszystkim jeżeli u mamy były powodem względy psychiczne, to nie jest to na pewno problem dziedziczny; staracie się krótko, powodów może być wiele. Moim zdaniem na razie nie myśl o tym w kategoriach problemu, staraj się wyluzować, uspokoić, myśl pozytywnie. Jeżeli po roku starań się nie uda to na pewno warto pójść z tym do specjalisty, niektórzy lekarze mówią nawet o dłuższym okresie starań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
z tym usg to niekoniecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalolii___
My z meżem też stosowaliśmy kalendarzyk. W razie wpadki nie zmartwilibyśmy się, a chciałam sprawdzić skuteczność tej metody. Zawsze przyjmowałam 2 dni w tą i w tą no i nie zaszlam w ciążę, więc twierdzę że to wcale nie najgorsza metoda. Zaszłam natomiast w drugim cyklu starań, ale znam pary które są zupełnie zdrowe i próbują, próbują i nic. Podobno do roku starań nie powinno się martwić, później MOŻE to oznaczać że coś jest nie tak. Nie martw się na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
kup mężowi cynk on pomaga pleminkom a razie problemów, zdrowo się odzywiajcie, jak masz możliwość bierz olej z wiesiołka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kslslkdslksl
A ja słyszałam, że taki problem można odziedziczyć. I to wśród moich znajomych się sprawdza. Teraz są duże problemy z płodnością a już dzisiaj lekarze trąbią, że "nasze dzieci" będą miały jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×