Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestę studentę

Przeraża mnie, że ludzie mogą tak nagle zniknąć...

Polecane posty

Jakby zapadli się pod ziemię. Zero śladów, nikt nic nie może znaleźć... Jakby zapadli się pod ziemię... To straszne i może spotkać każdego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djdjdjdjdjdjd
Mi wlasnie znikneli znsjomi matka ojciec i dwojka dsieci nikt nie wie gdsie sa i co sie z nimi stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norroo
jeszcze oprócz alfonsów są kosmici seryjni mordercy sataniści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojiojo
jak znika cala rodzina, to po prostu uciekaja, bo wpakowali sie w jakies klopoty, maja jakies gigantyczne dlugi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to już było...fdsa
"zazwyczaj kobiety jak znikają bez śladu wywożone zostają do tajlandzkiego burdelu i robią im tam wodę z mózgu" Co Ty opowiadasz? Jak to wodę z mózgu? To, że kobiety są porywane i zmuszane do prostytucji to wiem, ale do Tajlandii? :O Czy to znaczy, ze one tam są aż tak "zmieniane" że zostają potem z własnej woli, nawet jak mogą uciec? To straszne... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokąd odeszłaś?
Mnie również to przeraża. Rodziny zaginionych cały czas zastanawiają się co się dzieje z ich bliskimi cały czas żyją w niepewności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszne to jest. Ja sobie nie wyobrażam, że jednego dnia spotykam się z kimś bliskim, a drugiego szukam go, bo zaginął... I zero śladów, jakby zniknął..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to już było...fdsa
A pamiętacie taki film Cast Away? Wtedy po chyba 4 latach ten człowiek wrócił do cywilizacji, a tam już wszyscy go pochowali, narzeczona sobie ułożyła życie... I co? Gdzie jest ta granica? Kiedy przestać szukać i ułożyć sobie życie? A co, jak nagle ten ktoś wróci cudem? Przecież tak się czasem zdarza... Gdyby mi się to przytrafiło, to chyba moje życie by się zamieniło w jedno wielkie czekanie... Już lepiej takie zaginięcia jak tych himalaistów... Przynajmniej wiadomo, że zginęli, choć nie ma jeszcze ciał... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, bo najgorsza jest niewiedza... Tak mi się przynajmniej wydaje... Lepiej się dowiedzieć, że ktoś nie żyje, niż żyć nie wiadomo ile w zawieszeniu... Straszne, na samą myśl mam ciarki na plecach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to już było...fdsa
Też tak uważam, że lepsza już wiadomość o śmierci niż niewiedza... A ile jest spraw, że ludzi nie ma kilkanaście lat i ktoś chce się ożenić powtórnie, to musi załatwiać uznanie za zmarłego. To są dopiero przeboje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×