Ginę w tłumie.

Cierpię na kompleks bycia niewidzialną.Jestem nieśmiała, zamknięta w sobie, nie umiem się wybić. Ciągle jestem tłem dla innych, kimś drugoplanowym. Ciągle muszę czuć się gorsza, mniej atrakcyjna, mniej warta, bo teraz takie kobiety jak ja nie mają znaczenia.

Ależ zawsze jest się mniej wartym od kogoś. Trzeba po prostu być dużo wartym na swoje własne możliwości, zamiast się ciągle porównywać, bo to bezcelowe. Zacznij pokonywać własne słabości. Polecam aktywność fizyczną bo przy okazji poprawia też humor (długofalowo) i zmniejsza ryzyko depresji.

fajtforlajf - fajnie to ująłeś/ęłaś :)

Ano ostatnio w związku z dietą dużo ćwiczę :) Rzeczywiście to wiele daje, wydzielają się endomorfinki, ale potem znowu dopada mnie dołek, i tak w kółko. Odnoszę wrażenie, że ludzie nie dostrzegają mojej obecności, a już na pewno mężczyźni, którymi jestem zainteresowana. Nie masz szans z wygadanymi, pewnymi siebie osobami.

Ogólnie to jestem strasznie niedowartościowana i czuję się tak, jakbym nie miała nic do zaprezentowania. Bo skoro praktycznie nikt mnie nie zauważa, nikt nie pragnie bliżej poznać?

Jak to zmienić? Też bym chciała być doceniana, kochana, ważna...

ufarbuj włosy na różowo, problem zniknie