Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kixxii

Mam 22 lata i mentalnie jestem dzieckiem...

Polecane posty

Gość co za śmierdzące
cholerne leniuchy. I takie mają być żonami i matkami.ŻENADA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirodow
W call center cyfrowego polsatu chyba dostajesz 10zł/h + prowizja można pracować po 14 h dziennie nawet, do 6 dni w tygodniu, a co do tematu, mogę Ci zostawić kontakt jakbyś się chciała wyżalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirodow
W call center cyfrowego polsatu chyba dostajesz 10zł/h + prowizja można pracować po 14 h dziennie nawet, do 6 dni w tygodniu, a co do tematu, mogę Ci zostawić kontakt jakbyś się chciała wyżalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirodow
W call center cyfrowego polsatu chyba dostajesz 10zł/h + prowizja można pracować po 14 h dziennie nawet, do 6 dni w tygodniu, a co do tematu, mogę Ci zostawić kontakt jakbyś się chciała wyżalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuję na infolinii. Zarobię ile sprzedam i ile wypracuję godzin. Do 1400 udaje się dociągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczęłam pracować i wyprowadziłam się z domu jak miałam 23 lata, a w latach wcześniejszych, w wakacje pracowałam. Obijaj się dalej, będzie dla mnie mniejsza konkurencja na rynku pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"W call center cyfrowego polsatu chyba dostajesz 10zł/h + prowizja" gdzie?;O U nich w centrali pewnie? W mojej poprzedniej firmie dostawało się 7,50 i ewentualnie premia jakościowa, żadnej prowizji. Ale to outsourcing

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kixxii
Call center odpada. Moja koleżanka pracowała na telefonie, wciskała ludziom jakieś książki. Ona ma gadane, nawet coś tam sprzedała... Mówiła, że kolesia, który przez tydzień nic nie sprzedał wywalono... nie dostał nawet złotówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kixxii
@Prawie szara- gdzie pracowałaś? I powiedz mi jeszcze- mieszkasz w dziurze zabitej dechami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracowałam w różnych miejscach, czasami były to korporacje, a czasami mniejsze firmy. I tak, mieszkam w dziurze zabitej dechami - w Warszawie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kixxii
I nie widzisz różnicy między sobą a panną ze wsi z podlaskiego, jeśli chodzi o podjęcie dorywczej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Call center odpada" Po prostu leniwa jesteś. Uparłaś się, że jesteś taką małą nieporadną dziewczynką i tak Ci dobrze. To nie musi być Call Center. Infolinia to Contact Center. Odbierasz telefony od klientów, sprzedaż to dodatek - bo masz z tego kasę. Poza tym nie trzeba mieć gadanego, klienci sami chcą mieć usługi. Wcześniej zapieprzałam w supermarkecie po 12h, sprzedawałam kaszankę. Jakoś to przeżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz tak się składa, że znam w Warszawie mnóstwo osób (pisze głównie o młodych osobach, bo takich znam najwięcej), które baaardzo długo szukają pracy i nie mogą jej znaleźć. Jednak jak pogadam z takim osobami, to mi ręce opadają i w ogóle mnie nie dziwi, że nie mogą, albo raczej - nie chcą znaleźć pracy. Znajdują tysiące wymówek, bo każdy by chciał od razu dostać ciepłą posadkę przynajmniej za 3 tysie przy minimalnym nakładzie pracy. Zdaję sobie sprawę, że w moim mieście jest dużo łatwiej, ale nie można wszystkiego usprawiedliwiać tym, że się jest z małego miasta. Poza tym zawsze jest możliwość wyjechania do większego miasta. No i ja jakoś mogłam wykonywać kiepską pracę za grosze i moja duma na tym nie ucierpiała, natomiast nie miałam problemu ze znalezieniem pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, wszystko z Tobą ok
nie musisz być żoną ani matką (to wymaga powagi), więc się nie przejmuj, zawsze znajdzie się czas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kixxii
Nie z malego miasta tylko ze wsi. Czuję się winna, nie ukrywam tego, że nie potrafię sobie w życiu poradzić. Dla nieumiejących czytać: sama w temacie nazwałam się małym dzieckiem. Studiuję dziennie, od poniedzialku do piątku, mam seminaria i ćwiczenia od 8 do 14 a od 16 do 18 wykłady. Mam "teoretycznie" wolne weekendy. Mam też wolne wakacje. Mam RÓWNIEŻ dużą konkurencję, a także NIE POTRAFIĘ sobie poradzić. Dlatego chciałabym się dowiedzieć SKĄD wiedzieliście gdzie szukać pracy I JAK ją dostaliście. Nie potrzebuję analizy mojej psychiki. Wiem, że mam ze sobą problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracę masz na portalach z ogłoszeniami. Masz na kartkach wywieszonych na sklepach, barach itp. Napisz CV. Załóż konto w banku przede wszystkim. I weź się w garść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zaczęłam dorabiać w sklepie jako pomoc, mając 15 lat. Nie wyobrażam sobie, jak dorosła osoba (tak jesteś dorosła, ale rozpieszczona) może być aż tak bardzo zależna od rodziców. Dodam jeszcze, że mi nikt nigdy nie wytykał bym poszła do pracy, czy się wyprowadziła - sama tego chciałam. Usamodzielnienie mnie satysfakcjonuje. Od rodziców wyprowadziłam się w wieku 20 lat, gdybym miała tylko taką możliwość, zapewne zrobiła by to wcześniej. Szkoły pokończyłam, zawód i doświadczenie zdobyłam. Nie można być w życiu aż taka pierdołą, a co się stanie jak rodziców zabraknie?? Umrzesz z głodu bo kanapki nie będziesz potrafiła sobie zrobić... Nie pisze tego złośliwie, ale tylko dlatego, ze to prawda. Czas przejrzeć na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×