Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Znowu doprowadził mnie

Znowu wpędził mnie w nerwicę! Rozsypuję się!

Polecane posty

Gość Znowu doprowadził mnie

Mam wszystkiego po kokardkę. Fochy męża, nerwy, kłótnie...mam dość wszystkiego! Nie mam siły, dosłownie. Nerwica mnie obezwładnia, nogi miękkie, ręce bez siły, omdlałe. Nie znoszę tego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccscacscsac
rozwiedz sie, co za problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu doprowadził mnie
łatwo powiedzieć:O mamy dzieci, syn zaczyna liceum w tym roku, nie mogę mu fundować tego, co sama przeżywam. chcę, żeby nie odczuwał na sobie naszych problemów, mąż jest prawie cały rok za granicą, rzadko przyjeżdża, ale jest jest to nerwy poszarpie, jak go nie ma to nadaje przez telefon. nie wiem jak ja to wytrzymuję. ale dzisiaj to już mnie ścina z nóg. no normalnie nie mam siły. jestem tak poddenerwowana, że cała drżę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty masz męża tylko na papierze. To nie jest związek jeśli widzicie się kilka dni w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu doprowadził mnie
nie potrafię się zrelaksować, nie potrafię olać jego gadania, wszystkim się przejmuję. wiem, że źle robię, ale taka już jestem, a on to wykorzystuje. czasem jest dobrze, ale częściej jest źle. nie potrafię rozładować napięcia, rzuciłam palenie, zawsze fajki trochę mnie uspokajały, nie piję alkoholu- więc nie ma mowy o rozluźnieniu atmosfery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu doprowadził mnie
wiem, że jest fikcją to całe nasze małżeństwo, odkąd on jest za granicą. gdyby tylko życie było takie proste:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety czy stety
jacekj ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu się obwiniasz? Czemu piszesz "wiem, że robię źle"? Skoro takie życie na odległość was wykańcza - co planujesz zmienieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajja
Ciesz się, że często jest za granicą, wtedy mozesz się zrelaksować, odpocząć od niego. Ja tekiego fochatego faceta mam na codzień w domu. Już nie wytrzymuję psychicznie. Nie dość, że fochy, to jeszcze kara cichymi dniami. Z każdym rokiem jest coraz gorzej, robi się bardziej zacięty, zażarty... Nie wróży to nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety czy stety
a wyobraz sobie ze jak sie skupisz to dasz rade i pokazesz mu stoicki spokoj, on wie czym wyprowadzic cie z rownowagi,postaraj sie pokazac mu ze go zlewasz ignorancja to najlepsza obrona,wlacz takiego ignora, on sie czepia a ty spokojnie odpowiadasz baaardzo krotkimi zdaniami,nie rozwijajac sie, grzecznie i rzeczowo,no i bez emocji,i zabierasz sie za zajecie jakie ci przerwal czy wynajdujesz sobie jakies,zacznie grzeczniej do ciebie sie zwracac, a jak bedzie grzeczny to sama zobaczysz ze wystarczy twoje haslo np, prosze wyrzuc smieci i nie bedziesz musiala dlugo czekac az to zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo trzydziecha
Gracie jakas telenowele brazylijska, ogarnij sie kobieto. Mezczyzna to nie caly swiat...no chyba ze chodzi o zawód...wtedy sa ważni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znowu doprowadził mnie
sytuacja1: dzwoni, o coś zapyta, ja odpowiem, on uzna, że ja coś tam źle zrobiłam, załatwiłam i już zjebka, ja się bronię, od słowa do słowa awantura gotowa. potem za jakiś czas jak ochłonie pisze smsy, że przeprasza, bla, bla, bla...ja już cała w nerwach, nawet nie mam ochoty odpisywać. sytuacja 2: dzwoni na skypa, znowu coś mu się tam nie spodoba i znowu złość, nerwy, krzyki, a potem to już standard: że przeprasza, że nerwy go poniosły, że tęskni i to dlatego...ja też mam nerwy, też tęsknię, ale nie drę mordy na niego, nie przeklinam, nie krzyczę...staram się aby nasze rozmowy były jednak miłe i czułe, takie jak powinny być, on oczywiście jest cholerykiem i tym się usprawiedliwia. wiele razy mówiła mu już, że jak ma dzwonić i się wydzierać to lepiej niech wcale nie dzwoni, bo ja nie potrzebuję nerwów, nie potrzebuję wysłuchiwać jego darcia mordy! ale to na nic. on dalej następnego dnia swoje zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyszłaś za choleryka i nie wytrzymujesz tego. No wybacz, ale to twój wybór. Mogłaś wybrać spokojnego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo trzydziecha
"Mąż jest prawie cały rok za granicą"... haha juz dawno nie jest twój. Znam tylu zonatych co przyjechali tylko do pracy, a potem ganiaja za mlodymi dupami. Nawet ci co sie zarzekają , ze nigdy nie zdradza, ze sa w szczesliwym wziazku w koncu ulegaja. Roznie to sie konczy, czasem rozwodem, czasem klastwami i podwojnym zyciem. Nigdy bym nie ufala facetowi ktory wyjechal do pracy za granice, nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berkka
mój zdradził podczas 3-tygodniowego pobytu w sanatorium, a co mówić o roku za granicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziecha wez ty
Zaloz sobie kolejny temat,jak na razie to nikogo nie masz nawet a wielce spekulacje urzadzasz. Moj tez jest taki jak twoj autorko,a raczej b,bo go zostawilam. Tyle,ze moj mieszkal w domu normalnie,nie mial nikogo. Taki typ, czy to bedziesz ty,czy kiedys inna,czy wczesniej ktos inny. Chcesz sie meczyc,prosze bardzo. Ale to zenada na dluzsza mete kontynuowac krzykliwe i chore zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlugo trzydziecha
No nie mam nikogo, kurde...ale znam troche zycie, a zycie to nie je bajka tylko jebajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×