Mierzenie temperatury termometrem elektronicznym

Może glupie pytanie,alew którym miejscu go przykladać? środek czółka czy bardziej bok główki?

Nikt nie mierzy dziecku?

Ja mierzyłam zwykłym elektronicznym w pupie.

Sama nie wiem i chetnie sie dowiem :) A wiem że moze sie roznic nawet o 1 stopien miedzy srodkiem a bokiem. A ile od czólka przykłądacie?

A nie masz instrukcji obsługi? Ja nie wiem czy kazdy tak działa ale moim trzeba przejechać od środka czoła aż do skroni

gdzie temperatura i tak jest taka sama jak dwa centymetry w bok ;). Nawet w instrukcji nie miałam obrazków bo producent doszedł widocznie do wniosku że sprawa jest jasna i każdy się skapnie jedynie co do ucha był szczegółowy opis by u małego dziecka najpierw odgiąć ucho lekko w tył i w dół .

właśnie ta temperatura nie jest wszędzie taka sama. Ja sprawdzałam rtęciowym i najlepszy wynik wychodził mi właśnie jak robiłam tak, jak zalecano- czyli od środka czoła do skroni

u mnie w instrukcji jest napisane, że na środku. sama się ostatnio zastanawiałam, bo właśnie na środku wychodziło 37,8 a na skroni 38,6... w końcu się wkurzyłam i zmierzyłam rtęciowym, dziecko miało 39,2 :O oszaleć można z tymi termometrami... dodam, że model recenzje w necie ma świetne

No ale jak ktoś pisze że środek czoła to to samo co dwa centymetry w bok to jeszcze przecież nie skroń a ten sam obszar temperaturowy . Ehh

Ja mierzę dziecku w uchu a sobie osobnym pod językiem . Pod językiem wychodzi wyższa niż mierzona na czole , wiadomo.

Tylko, ze jak "pipnę" w środek czoła czy tam gdzieś centymetr w bok to wychodzi mi inna temperatura niż na rtęciowym. A jak sumiennie pojadę po całej długości to jest zbliżona.

A w ogóle to każdy taki termometr pewnie trzeba wyczuć- i najlepiej stosować się do wskazówek producenta

Sprawdza mi się bardzo fajnie termometr Classic od niemieckiej firmy Geratherm. To jest analog, także w zasadzie nic tam nie ma prawa się zepsuć. Elektroniczne są fajne, często wygodne, ale prawda jest taka, że są mocno awaryjne. Im więcej elektroniki tym więcej rzeczy de facto może się schrzanić. Tutaj w tym moim modelu jest taki plus, że nie zawiera rtęci w środku, jest w ogóle nie szkodliwy, a przy tym w takiej obudowie, że nie przenosi bakterii, jest higieniczny.

Ja bym polecała termometr od Sanity, dokładnie BabyTemp. Mi się sprawdza ekstra, od dawna chciałam mieć model bezdotykowy w domu ale dopiero niedawno udało się na coś takiego wygospodarować trochę więcej kasy. Długa gwarancja, ekspresowe badanie, nie męczy się dziecka a druga rzecz to bezdotykowy pomiar jest bardziej higieniczny co z kolei skraca czas trwania infekcji w wielu przypadkach.

Nam się fajnie sprawuje termometr na podczerwień BabyTemp od Sanity. Kupowaliśmy teraz na początku wiosny jak nam dzieci zaczęły w domu masowo chorować. Jeszcze póki jedno jest chore to zwykłym termometrem można sobie poradzić, ale jak już dwójka naraz łapie wirusa to jeden termometr i to do tego klasyczny dotykowy to zdecydowanie za mało.

Szybko mierzy gorączkę termometr Classic.

Super szybki i dokładny jest nasz aparat Non Contact. Kupowaliśmy teraz na początku roku, mniej więcej wtedy jak się nam drugie dziecko urodziło.

Bardzo fajnie jest rozwiązany pomiar w termometrze BabyTemp Sanity. Można mierzyć gorączkę ale też jak trzeba sprawdzić ile stopni ma zupa w misce, czy w ogóle ile stopni jest w pokoju to też ma takie funkcje. Łatwe, szybkie sterowanie, samo mierzenie gorączki jest bardzo proste, po prostu trzeba wycelować i samo mierzy. IR tutaj jest czułe, nie trzeba czekać aż się automat namyśli.

Mi się dobrze mierzy termometrem BabyTemp Sanity. Mechanizm na podczerwień także nie ma męczarni z ustawianiem aparatu jakoś pod pachą i tak dalej. Jest bezpiecznie dla dziecka, mój syn to nawet czasami nie rejestruje, że ma gorączkę mierzoną, tak to szybko działa. Termometr ma 3 lata gwarancji, a kosztuje dość mało jak na tej klasy modele, które potrafią nawet i ze dwieście złotych kosztować.

Za dobry termometr trzeba trochę więcej wydać ale myślę, że to jest inwestycja którą warto jednak zrobić. Zwłaszcza jeśli ktoś jest rodzicem i ma małe dzieci w domu, wtedy termometr jest niemal jak towar pierwszej potrzeby. Ja zamawiałam automat NonContact Geratherm. 5 lat gwarancji, pomiar na podczerwień w ciągu 1 sekundy. Mogę zaoszczędzić mnóstwo czasu i też nie ryzykuję zdrowia dziecka przy takim pomiarem na dystans.

Ciekawe są te termometry bezdotykowe, można ich teraz już sporo dostać. Mi kupiła w prezencie teściowa nonContact Geraherm, ponoć z tego samego korzystają w szpitalach. Bardzo fajna, praktyczna rzecz, mocna obudowa, łatwa nawigacja – ale sama bym pewnie tyle za termometr nie dała ;PP

Mi się przydaje w domu aparat nonContact, zmierzy i gorączkę i temperaturę wody w wanience dla córki choćby.

Ja przykładam zawsze do tętnicy na główce.

Nie mam uwag do modelu Non Contact, to jest automat z podczerwienią i szybko łapie sygnał, nie trzeba długo czekać aż zaskoczy.

Zadowoleni jesteśmy z mężem z termometru classic mierzy dokladnie, nie ma baterii które moglyby się wyczerpać, oldschoolowy model z tym zastrzeżeniem że rtęci nie pakowali do środka tylko ją czymś zastąpili

Mam niemiecki nonContact do mierzenia tempki i działa bez zarzzutu, można tez nim sprawdzic dowolna inną temperaturę na przykład powietrza w pokoju

Bez kontaktu z ciałem mierzy nonContact, to jest niemiecka produkcja, ponoć tak samo lekarze korzystają właśnie z tego modelu

Fajnie jest pomyślany model Classic bo mierzy i wygląda jak tradycyjny szklany z rtęcią, ale na szczęście udało się zastąpić rtęć czymś zupełnie neutralnym, zdrowym, ekologicznym

Ja kupiłam zwykły klasyczny classic XL ostatnio i jestem zadowolona, mierzy tradycyjnie ale rtęci już nie ma, także nawet w razie wypadku i pęknięcia szkla nic się nikomu nie stanie większego

Korzystamy od paru miesięcy z termometru Noncontact to jest urządzenie medyczne, testowane klinicznie, z tego co wiem to pielęgniarki uzywają dokładnie tego samego wzoru