Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aga29/.

jak wasze rodziny ,znajomi reagowali na wiesc o waszej ciazy?

Polecane posty

Gość Gość

Moi sie cieszyli. Tesciowa na pierwsze zareagowała "juz?" (3 lata po slubie), drugie "znowu?" (7 lat pozniej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie posty o szwagierkach zaskoczyły, bo wychodzi na to, że ja byłam taką "wredną szwagierką" która nie napisała nawet sms'a 😕 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg
Dnia 6.04.2013 o 22:14, Gość millinn napisał:

Moja rodzina jest w tej ciąży razem ze mną,codziennie dzwonią,bardzo się interesują. Od szwagierki nie dostałam nawet sms-a z gratulacjami,niedawno byłam w szpitalu na oddziale patologii i też nawet nie napisała,ani nie zadzwoniła....na teściach też trochę się zawiodłam,widziałam,że jakoś nie za bardzo się cieszą,teraz już blisko rozwiązania to już jest lepiej...

A ta szwagier to ma chyba męża. Dlaczego jego nie o gadu jesz że się nie zainteresował tylko obca jakby nie patrzeć kobietę. Co ja obchodzi twoja ciąża 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg
Dnia 7.04.2013 o 12:17, Gość Gjmpgmt napisał:

U mnie też tylko rodzice zareagowali pozytywnie. Teściowa była zmartwiona wręcz nie wiem czemu. Na chrzciny dała 100zł a tydzien pózniej na urodziny swojego 18 letniego wnuka od córki-500zl. Cała ciaze i potem nic mojemu dziecku nie kupiła.

No nie jak śmiała. Przecież każdy wie że in więcej hajsu na chrzciny tym bardziej się kocha. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Ggg napisał:

No nie jak śmiała. Przecież każdy wie że in więcej hajsu na chrzciny tym bardziej się kocha. 

U córki jest pewna, że geny się zgadzają. W przypadku autorki pewnie ma powody, żeby mieć wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
Dnia 6.04.2013 o 23:10, Gość millinn napisał:

Fajnie Wam 😉 Moja rodzinka codziennie dzwoni,wiedzą kiedy mam wizyty lekarskie,żyją tym razem ze mną. Mieszkamy z teściami,a bywało tak,ze wracaliśmy od lekarza,a oni nic nie pytali...smutne to było i dlatego trochę się zraziłam do nich,mimo,że jest już lepiej to nie wiem dlaczego tak się zachowywali. Mamy po 30 lat,jesteśmy ze sobą długo,więc to chyba naturalne,że zdecydowaliśmy sie na dziecko...a szwagierka moja to już w ogóle pokazała jaka jest!

Teście może nie chcieli się dopytywać bo według nich może wyglądało by to tak że się narzucają i wolą się nie wtrącać w sprawy młodych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mi nikt nie gratulował ani nie cieszył się z moich dwóch ciąż..... Moje rodzinę siostry ani ich dzieci są tylko kilka lat młodości ode mnie, nawet grzecznościowo nie powiedzieli gratuluję czy cokolwiek. Po porodach równo olewali i olali moje dzieci... W efekcie doszło do tego że oddalilam się od nich i zerwałam wszelkie kontakty. Nie zrozumcie mnie źle nie oczekiwałam od nikogo nie wiadomo czego ale skoro ja mogłam gratulować i cieszyć się z ich szczęścia i wspierać choćby dobrym słowem myślałam naiwnie że inni tym odpłaca, a tu zonk... Okazało się że to ja mam się wiecznie zachwycać innymi i gratulować a mi nikt ponieważ takim zerom jak ja się nie interesuje więc uznałam że i ja się nie będę interesować.. po czasie stwierdzam że są plusy odizolowania się od wrednych i zazdrosnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Mi nikt nie gratulował ani nie cieszył się z moich dwóch ciąż..... Moje rodzinę siostry ani ich dzieci są tylko kilka lat młodości ode mnie, nawet grzecznościowo nie powiedzieli gratuluję czy cokolwiek. Po porodach równo olewali i olali moje dzieci... W efekcie doszło do tego że oddalilam się od nich i zerwałam wszelkie kontakty. Nie zrozumcie mnie źle nie oczekiwałam od nikogo nie wiadomo czego ale skoro ja mogłam gratulować i cieszyć się z ich szczęścia i wspierać choćby dobrym słowem myślałam naiwnie że inni tym odpłaca, a tu zonk... Okazało się że to ja mam się wiecznie zachwycać innymi i gratulować a mi nikt ponieważ takim zerom jak ja się nie interesuje więc uznałam że i ja się nie będę interesować.. po czasie stwierdzam że są plusy odizolowania się od wrednych i zazdrosnych ludzi.

Smutne, bo myśle ze chodzi tylko o słowo „gratuluje” i to wszystko. Tez nie oczekuje ze będzie mi ktoś dzwonic każdy drugi dzień i pytać jak się czuje- tego nie chce ale myśle ze takie ludzkie „gratuluje” wystarczy.

Nam teściowe powiedzieli „już?” A jesteśmy już 10miesiecy po ślubie, mąż ma 39 lat a ja 32. Moja rodzina na odwrót- o ciąży to dopytywali już po 2 miesiącach od ślubu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie był szok na początku bo jestem młoda jak to mówią bo mam 19 lat. Później była radocha. Jestem raczej z partnerem zdani na siebie. Nie chcemy niczyjej pomocy. Jesteśmy na swoim. Moj chlopak pracuje i kazdy jest zadowolony. Wszyscy wspierają i nie mogą sie doczekac. Do konca zostało nam 3 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti

Wszyscy pozytywnie poza szwagierka, poplakala się bo sama nie może mieć i ją zabolało że ja będę miała... Uważam że to podłe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggjh

Zaszłam w ciążę 3 miesiące po ślubie, moja mama odradzała mi, powiedziała żebym z dzieckiem wstrzymała się jeszcze rok żebym trochę położyła z mężem. Ale ja już miałam 29 lat mąż 35, więc nie było na co czekać, teściowie natomiast bardzo się cieszyli na wieść o ciąży, nie mogli się doczekać, a gdy drugi raz byłam w ciąży po 2 latach i okazało się że będą bliźniaki to teściowa rozpłakała sie mówiąc jak my sobie poradzimy😁 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×