Po trzykroć mówię >NIE< kobietom w spodniach !!!

Nie ulegacie złej modzie, która sprawia, że coraz bardziej obnażacie swoje kształty, które powinny być zakryte przed męskim spojrzeniem. Czyż nie znacie słów "każdy, kto pożądliwie spojrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił cudzołóstwa"?

Również jest za tym, aby kobiety przestały wreszcie chodzić w tych portkach, bo to już się robi obrzydliwe. Przecież kobieta w spodniach wygląda ja facet!

Ja kocham sukienki i spódnice , ale niestety coraz częściej idąc ulicą w zwiewnej kiecce czuję się jak jakiś dziwoląg z nie z tego świata..

ja chodze w spodniach bo lubie i to wygodniesjze od przykrotkich mini i sexowneijze:)

to ich problem, że się puszczają...wzrokiem :D

bez przesady, może i sukienki są bardziej kobiece, ale na pewno mniej wygodne. Raczej nikt zimą w spódnicy chodzić nie będzie. Poza tym, jeśli o obnażanie chodzi, to ja raczej byłabym przeciw mega-krótkim spodenkom, spod których pupa wystaje, albo przeciw minispódniczkom, których szerokość nie przekracza szerokości mojego paska od spodni.

Kobiety powinny brać przykład z Matki Boże. Zanim założysz cokolwiek na siebie, aby tak pokazać się publicznie, myśl: czy Maryja również włożyłaby to, co masz zamiar na siebie włożyć? Czy potrafisz wyobrazić sobie Matkę Bożą w spodniach? Oczywiście, że nie, dlatego chodzić kobietom w spodniach po prostu nie przystoi.

ok załóz kieckę i zapraszam na Nanga Parbat

ja też! Po trzykroć mówię NIE!!! Facetom w spódnicach. Szkotom mówimy stanowcze nie.

Ja chetnie, ale na widok moich nog sie wyrzygasz

o co chodzi w tym bełkocie? Przeciez do spodnice odkrywają kształty, a spodnie zakrywają, coś ci się autorze pozajączkowało

Dziwne, że kobiety przez setki lat dawały radę w nawet największe mrozy ubierając się tak, jak na prawdziwe kobiety przystało. Przecież to, że jest -20 stopni na dworze, to żaden argument na korzyść spodni. Moja mama, babcia i prababcia nie mają i nie miały w garderobach ani jednej pary spodni!

Ja też nie mam ani jednej pary spodni i doskonale rozumiem autora. Spodnie są dla mężczyzn, a nie dla kobiet!

czasem to się zastanawiam co czuje kobieta, gdy paraduje w miejscu publicznym w kalesonach i z jednej strony pokazuje pionowy rowek a z drugiej chwali się że ma tak zwany palec wielbłąda , chyba musi pokazać , że natura tak obdarzyła i niech się wstydzi kto widzi albo klaskajcie w dłonie i klękajcie narody a do kompletu białe kozaczki na szpilce , tylko rzygać na widok Damulki , która kalesony ma na troki wiązane , pytanie czy w nocy obrobiła przy latarce kontener PCK ?

kocham_Was nie załozyłaby niczego bo wtedy sie szaty nosiło! podobno szkoci majtek nie noszą. szkotom mówimy tak!

lepsze spodni u kobiety niz różowe wdzianka u faceta. okropiczne

Grzeslaw po uja zalozyles ten temat spodniczkomaniaku i ponczoszniku .

powinny jeszcze nosic ponczochy obowiazkowo

i pasy do ponczoch aby byc kobiece a nie meskie:-o

jak kobiety noszą spodnie to czemu my nie możemy sukienek nosić :(

Zgadzam się z autorem. Wielką hańbą jest dla kobiety noszenie spodni.

na mnie to raczej nikt pożądliwie nie patrzy, a jak jesteś taki mądrala (prowokatorze:P) to zapieprzaj w spódnicy jak jest -15 i niech ci śniegiem wieje po jajkach ;]

-15 stopni nie jest argumentem na korzyść spodni. Moja babcia, prababcia, praprababcia nigdy nie nosiły spodni, nawet przy minus 20 stopni Celsjusza.

haha pedałosy - kobiety generalnie maja w dupie co myslicie o ich wygladzie - ja nosze spodnie kieci raz na jakis czas i możesz sobie pierdzielic tutaj ile chcesz i co tylko chcesz a ja mam to w głębokim poważaniu - więc spierdzielaj paskudo i możesz mnei pocałowac w moj tyłek w spodnio-klaefiksach dla chłopów pisdo :P

Mam jedną parę spodni i wiele ładnych sukienek i spódnic na różne okazje. Spodnie zakładam właściwie sporadycznie i zawsze mam wrażenie, że w spodniach tracę element kobiecość. Dlatego często wracam do tego, co kobiece, czyli do spódnic i sukienek. Podzielam zdanie autora i chyba odstawię te spodnie do lamusa, lub mówiąc niepoważanie dam je bratu. Spodnie jednak szpecą wygląd kobiety i chyba każdy jest skłonny się ze mną zgodzić.

a zamiast trampek koniecznie szpilki :)

lubie kiecki :) ale mam krzywe nogi więc raczej nie budze pożądania ;p ale i tak na tyłek wsuwam kiecki

Kobiety w spodniach wyglądają jak faceci i mówię to nie jako kobieta, ale jako facet.

Ja lubię spódnice i sukienki, ale spodnie są wygodniejsze. No i bezpieczniejsze na laborkach, gdzie mogę się albo ktoś mnie, oblać czymś żrącym. Lepiej dostać po dżinsach, niż na prawie gołą skórę.

Kobieta w spodniach upodabnia się do mężczyzny, podobnie jak facet z makijażem upodabnia się do kobiety.