Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ktg223

Byty na przebranie, tak czy nie?

Polecane posty

Gość ktg223

nie szpilce, tylko szerszym słupku żeby był stabilniejszy. Pierwsze wrażenie wygodne, ale nie wiem czy kupować jeszcze na zmianę jakieś całkiem płaskie. W sumie 5,5 cm to nie jest dużo. Ale sama nie wiem. Czy będą potrzebne czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktg223
Ucięło mi pierwszą myśl wpisu. To jeszcze raz:) Kupiłam sobie do ślubu buciki na 5,5 cm obcasie. Nie jest to szpilka tylko szerszy słupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssiiii
5,5 to malutki obcasik ale wszysto zalezy czy okaza sie wygodne nie beda obcierały i tez od tego czy jestes przyzwyczajna do obcasów. Ja zawsze chodze na obcasach i to takich 6 -9 cm wiec dla mnie to nie problem. Szczerze powiem ze dla mnie najgorszy widok to sukienka na weselu plus balerinki... nie przebralabym sie za zadne skarby swiata :) Lepiej kupic drogie skorzane buty i pochodzic w nich w domu duzo i załozone na ponczochy a nie gola noge powinny nie sprawic problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktg223
Buty kupiłam z białebuty są wygodne. Ja jak kupowałam buty na obcasie to gdzieś takie 7-8 cm, ale nigdy na nich dobrze mi się nie chodziło. Chodziłam, bo czasem musiałam założyć. Ogólnie nie lubię obcasów bo mnie szybko nogi bolą. Takich 5 cm jeszcze nie miałam chodzę trochę w nich w domu i jest ok. Nie chcę wypróbowywać na zewnątrz, bo szkoda mi ich niszczyć. A w domu to się dużo nie spaceruje co chwile siadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowanie zaopatrz sie
w dodatkowe buty,żeby potem sie nie rozczarowac i cierpiec,jeśli sie okaże,że coś jest nie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedwabnażorżeta
ja nie kupuję dodatkowych butów, szkoda mi kasy na 2 pary które nie są do późniejszego wykorzystania - kupię sobie żelowo-skórzane półwkładki pod śródstopie i może jeszcze zapiętki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
Przecież na przepranie możesz kupić buty np. w kolorze nude.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kupuję chybbbaa
ja chyba kupię na wszelki wypadek, bo mimo iż wybrałam mały obcas, to mam trochę szeroką stopę w palcach i boję się że będą mnie w palcach cisnąć po kilku godzinach. A butów podobno nie widać pod suknią, tylko w niektórych momentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tr454tr5
możesz wziąć na przebranie na wszelki wypadek, różnie bywa, mogą ci się zrobić jakieś odciski itp. Ale zmień je tylko i wyłącznie w przypadku, kiedy nogi naprawdę już cię będą mocno boleć. Głupio to wygląda, jak idzie się na wesele w szpilkach i zaraz zmienia na baletki, bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka3z13
Moja siostra cioteczna na swoim weselu po kilku godzinach zmienila byty na.... ŻÓŁTE TRAMPKI;D na poczatku nie uwierzylam jak mi ktos to powiedzial, dopuki sama nie zobaczylam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhbjhg
kupic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panienka z okienkaaaaaaaa
Ja kupuje zwykle balerinki w kolorze nude, obcas mam niski bo 6cm ale nie lubie chodzic na obcasach i wole zmienic jak sie zmecze, niz katowac na wlasnym weselu... Spod sukienki i tak ich nie bedzie widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Narzeczona89
Ja kupiłam na allegro buty za 35 zł:) początkowo miały być właśnie jako buty zapasowe bo za taką cenę to stwierdziłam, że warto zaryzykować a pochodziłam w nich trochę w domu i okazało się że są mega wygodne.. Teraz chyba znowu poszukam jakieś tanie już jako te zapasowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssiiiiisssiii
moj facet skomentowal kiedys ze balerinki jest to najbardziej aseksualna czesc damskiego ubioru i ze jak takie kupie to bez pytania wyrzuci je do smieci a jeszcze do sukni slubnej chcecie takie buty?? Litosci dziewczyny... Chociaz malutki obcasik albo mega wygodna koturenka ale balerinki!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na pewno kupię balerinki, bo nie mam zamiaru się męczyć. a pod suknią i tak ich nie widać, więc nikt nie powie, że są aseksualne. na każdym weselu zmieniam buty więc myślę, że na swoim też powinnam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssiiiiisssiii
to jest tylko twoje zdanie ze nikt ich nie widzi ble ble ble... rob jak chcesz ale balerinki do sukni slubnej to po prostu żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Te co tak
krytykuja balerinki to pewnie pierwsze juz polecialy i takie zakupily heheh Powiem z wlasnego doswiadczenia ze mialam mega wygodne buty slubne ale co z tego jak posadzka na sali weselnej byla sliska dla tych moich butow i przyklejone plastry nie pomogly i przez to strasznie stopny mnie bolaly i bylo nie wygodnie:( i co mialam sie tak meczyc do konca wesela?!! bo to aseksualne??!! po oczepinach zmienilam na balerinki i uwierzcie,ale na zadnym zdjeciu tego nie widac ani na filmie wiec nie przesadzajcie i suknia jakos nie szorowala mi po podlodze. Autorko na 10000% zaopatrz sie w zapasowe buty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzca
ja widzialam jak panna mloda przebrala sie w ciapki. Takie ala goralskie skorzane klapeczki. Tez one ni z gruchy ni z pietruchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal razy pi drzwi
pod długą sukienka i tak nie widac:) na zmiane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dspa
tak piszecie, że balerinki super wygodne, idealne do tańca. Dla mnie balerinki wygodne nie są. A jak się kupi porządne buty (nie jakieś tanie na bazarze) i je rozchodzi przed ślubem to nie powinno być żadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedwabnażorżeta
Ja tak jak pisałam zakupię sobie tyko te silikonowe półwkładki i może jeszcze zapiętki. W zeszłym roku byłam na 2 weselach na 10cm obcasie, wkleiłam sobie tylko te wkładki i dałam radę przetańczyć w tych butach całe wesele...moje ślubne buty maja 8cm obcas więc myślę, że jak wkleję sobie do nich te wkładki to dam radę. Na wszelki wypadek (w razie jakiejś katastrofy) wezmę sobie tyko swoje normalne buty na obcasie. ...nie wiem jak można zmienić buty z 8cm obcasa na balerinki, przecież wymiary na suknię są zbierane w butach i jest ona szyta na długość z dodatkowymi 8cm na obcas...przecież suknia będzie za długa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam na przebranie
Nie trzeba od razu balerinek na przebranie brać. Ja mam taka wersję:) i też skorzystałam ze strony co autorka Zamówiłam sobie buciki w wersji na 7,5 cm obcasiku, i identyczne buciki na płaskim http://www.bialebuty.com.pl/pl/p/WYPRZEDAZ-ZIMOWA-Buty-gotowe-do-wysylki-A-1503-skora-naturalna-ecru-rozmiar-3940/3784 także jak zmienię to mało będzie różnica zauwazalna. Suknia najwyzej troche sie pobrudzi. Polowe wesela zamierzam byc na obcasie, a potem wazniejsza jest juz wygoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssiiiiisssiii
dajcie spokoj dziewczyny, bezguściom nie przetłumaczymy, w zyciu nie mialam balerinek na nogach wiec nie wiem czy sa wygodne czy nie i nie mow za mnie ze pewnie już zakupiłam jak nie masz pojecia do kogo piszesz... Kupilam kiedys sporowe trampeczki i cholernie zle sie czulam w plaskich butach. A juz nie wspomne wlasnie tak jak moja poprzedniczka ze suknia slubna stanie sie za dluga do tych platfusów i ogolnie figura od razu wyglada inaczej Ale niech wam bedzie ze nie widać pod suknią... Proponuje jeszcze babcine barchany zalozyc bo przeciez i tak nie widac prawda? a w tych balerinkach to juz do kosciola samego bo przeciez nie widać..... żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssiiiiisssiii
bardzo fajny pomysł z tymi identycznymi tylko niskimi butkami Dla mnie osobiscie i tak za niskie bo suknia bedzie sie szargała ale lepsze to niz platfusy balerinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balerinki v
Hm, jeśli Ty sssiiiiisssiii preferujesz tylko i wyłącznie obcasy i nawet w sportowym obuwiu ci nie wygodnie, bo tak przyzwyczaiłaś stopy do obcasów to nie zrozumiesz dziewczyn, ktore jednak ze szpilkami nie sa za pan brat. Lepiej zmienic butki na nizsze kiedy stopy przestaja domagac i chocby byly to baleriny nawet jesli je widac to co? panna mloda zmienia obuwie, bo juz nogi jej spuchly, bola czy odciski sie porobily, czy podbicie boli i nie jest w stanie dluzej tanczyc w szpilach. Lepiej zeby zmienila niz reszte wesela przesiedziala na krzesle nie mogac chodzic, czy krzywiac sie z kazdym krokiem i z minuty na minute wygladajac jak pokraka. Jak nogi bola to juz sie z gracja nie chodzi tylko jak kaczka. Osoba przyzwyczajona do obcasow przetrwa wesele i w 10 cm szpilkach, osoba, ktora na codzien woli sportowe obuwie nawet w takich na 5 cm da rade tylko kilka godzin. A butki slubne mamy juz na nogach od godzin popoludniowych, a gdzie czas do rana. Baleriny to but jak kazdy innny, na pewno mniej elegancki, ale przynajmniej biale balerinki mozna kupic za grosze bo przydadza sie lub nie. A nie meczyc, krzywic i cierpiec. I mnie nie obchodzi czy ktos po czasie dojrzy u mnie na nogach te balerinki to nie powod do wstydu, ze mnie nogi rozbolaly, ale ze chce sie bawic to sie bawie w balerinach. Na bosaka nie chcialabym tanczyc. lepiej wyglada usmiechnieta pani mloda w balerinach, niz nadal w szpilkach z pokrzywionym krokiem i skrzywiona mina pelna bolu. A ja taki obrax kolo polnocy pewnie bede przedstawiala, bo dlugo na szpilkach nie wyrobie. Masz to szczescie, ze szpilki to nie twoj wrog, ale nie kazda dziewczyna je lubi, i potrafi nosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taflezja
Moja przyjaciółka nieco po oczepinach wskoczyła w różowe conversy i to dopiero był szał :D A że różowy był kolorem przewodnim to wszystko się zgadzało :D Luz i dystans i kończymy wesele o 7 rano ;) Inna koleżanka zmieniła ślubne czółenka na wygodne, taneczne buty (jest tancerką) w kolorze złotym. I jakoś też to nikomu specjalnie nie przeszkadzało - a panna młoda brylowała za to na parkiecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kupuję chybbba
Zgadzam się w zupełności z balerinki v Nie wiem jak wy, ale ja nie jestem jakąś celebrytką za którą będą biegać paparazzi i myślę, że moje zdjęcia w balerinkach pd suknią ślubną nie ukażą się w poniedziałkowej prasie ;-) Widziałam już pannę młodą na boso, więc lepiej kupić jakiekolwiek białe buty niż się męczyć z bolącymi stopami. A to, że buty są skórzane i drogie, nie gwarantuje że się rozejdą, nie każdy ma taką samą stopę. Jeśli ktoś ma szeroką, to naprawdę ciężko znaleźć buty, które nie cisną w palcach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi obcas nie przeszkadza bo chodzę na wysokich szpilkach nawet 15cm, w dniu ślubu miałam 9cm obcas, czyli nie takie wysokie. Tylko że buty slubne były bardzo wąskie w palcach, rozbijałam je wczesniej i na weselu było w miarę ok ale pózniej juz palce bolały. dopiero nad ranem ok 4 zmieniłam na takie zamszowe pantofelki na koturnie, kolor kremowy. Nie chciałam całkiem płaskich bo wtedy suknia mi szorowała po podłodze a te koturny miały obcas 6cm były bardzo wygodne. Pózniej na poprawinach miałam szpileczki 13cm i pod koniec poprawin zmieniłam na te same koturny co na weselu, dałam za nie 39zł i byłam bardzo zadowolona że je wziełam na zmianę. Ale balerinek bym nie założyła bo za niskie,a suknia byla dopasowana do wysokosci 9cm obcas. Ale powiem wam że to nie prawda że butów nie widac spod sukni, u mnie np bylo widac bo czesto podnosiłam suknie np jak wchodziłam po schodach, czasem przy szybszym tańcu żeby nie zaczepic i butki było widac, więc trampki odpadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×