Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna w niedziele

Mam męża, myslę o innym...

Polecane posty

Gość samotna w niedziele

Przed ślubem poznałam faceta, był b.niedostępny ale chcial mnie blizej poznac. Tajemniczy, uroczy, rzadko sie usmiechał, wiem ze sporo przeszedł w zyciu mimo młodego wieku. Zakochałam się, on studiował, nie mial ciągle czasu. Obraziłam go jak wariatka bo mnie olewał, pisał...nie chciałam z nim rozmawiac. Kontakt sie urwał. Potem poznałam obecnego męza. Minęlo 5lat...ja myslę o tamtym..:( wiem gdzie mieszka ale przeciez tam nie pojde, nie mogę...eh. Nie jestem szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3colorve
Mam podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3colorve
Sama nie wiem czego chce. Inaczej,wiem czego chcę, chcę męża Ale w sercu mam jeszcze kogoś 2facetów:o jestem chora :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to daj juz swojemu spokoj powiedz czesc i narazie i nie zdradzaj go w myslach bo i tak to przelozysz na czyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3colorve
Niekoniecznie przekłada się to na czyny. Nie przesadzaj. Tego jednego mam w myslach ponad 10 lat,tego drugiego 2 i kaoś nie doszło do czynów. Takie platoniczne uczucia Może nie platoniczne a niespełnione:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aempmgmgp
nie tylko ty tak masz, ja jestem męzatką a ciagle mysle o mojej pierwszej milosci. Jest teraz rozwodnikiem a ja nie wiem co robić, na pewno nie zdradze męza, nie chce krzywdzic ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3colorve
aempmgmgp, długo to trwa?To uczucie do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim skromnym zdaniem nie wiecie czego chcecie, myslicie ze zycie z kims innym byloby lepsze, ciekwawsze i po prostu nie tak gowniane jak zycie a tak nie ma , zawsze wszystko w pewnym momencie sporwadza sie do jednekgo, zamiast skupic sie na terazniejszosci niszczycie ja myslac o niezaistniajej przeszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aempmgmgp
9lat tyle czasu go nie widziałam na zywo, ale wiem co robi, jak wyglada jego zycie. Nasze drogi rozeszły się w wieku 20lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takkkes
sdaf - podpisuje sie pod twoja wypowiedzią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3colorve
aempmgmgp, to ja mam ponad 10 lat.W tym czasie byłam z nim, potem sracilismy kontakt na ok. 7 lat.Gdy go znowu ujrzałam wiedziałam,że zajmuje szczególne miejsce w moim życiu. A ten drugi to takie małe zauroczenie. sdf, nie jest tak jak piszesz. Nie tęsknię za innym życiem. Ktoś kto tego nie przeżył nie zrozumie o co biega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przezylem i zrozumielalem ze nie ma najmniejszego sensu sie zastanawiac nad ta druga osoba, bo wporwadza to tylko niepotrzabna emocje emocje w stosunku do osoby ktorej ona jest obojetna a mozna dac oosobie terazniejszej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3colorve
ok, to zwracam honor;) Widocznie zaangażowałeś się bardziej niż ja. Ja nie nawiązuję kontaktów, unikam i nie jestem wylewna, więc mi łatwo trzymać to na smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mowie ...nie ma sensu zupleni myslec do niczego to dobrego to nie prowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3colorve
Ale też do niczego złego. Nie zdradzam. To że sobie o kims miło pomyslę, to chyba nie grzech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abecepiece
A ja mam żonę i myślę o innej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3colorve
abecepiece, byłeś z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abecepiece
Nie, bo ona ma kogoś, raczej nie jest mną w ogóle zainteresowana... A ja nie wiadomo dlaczego kocham się w niej od 7 m-cy i myślę po kilka godzin na dobę. Life sucks... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam męża i tez myślę
my byliśmy, tzn. fizycznie i emocjonalnie blisko, ale teraz nie ma okazji, by się widywać i się skończyło...gdyby chciał to by się odezwał, ale tęknię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sweetlips
nie chce doradzac. zle doradzac, czy dobrze. nie wazne. powiem wam tak bylam mezatka dlugie lata. myslalam ze jestem szczesliwa w miare naszych mozliwosci. czegos tam brakowalo ale bylo stabilnie. no w miare stabilnie. potem kogos poznalam, zakochalam sie i nie wiedzialam co robic?? odejsc sie balam, zostac nie chcialam. tluklo sie to ponad 1,5 roku... w koncu maz powiedzial ze sie rozchodzimy. ze nie da rade tak dluzej. kilka dni temu powiedzialam mu ze chyba sie z kims spotkam. jestem szczesliwa ze bylam to w stanie powiedziec, jestem szczesliwa ze moge kochac... byc moze nie bez obaw ale tak jak marzylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3colorve
abecepiece, jeśli jesteś wolny to może walcz o nią? Czy to zupełnie stracone? Ja mam tylko takie ciepłe odczucia w sercu. Wiem,że niczego nie chcę zmieniać w życiu. xx też mam męża i tez myślę, to był romans? xx Sweetlips- byłaś gotowa na zmiany. Chciałaś tego,a ja tylko zamykam się czasem w świecie marzeń i zatapiam się w swoich wyobrażeniach. To nie prowadzi do konkretnych rozwiązań, bo takowych nie zakładam.Dobrze mi jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sweetlips
nie bylam gotowa na zmiany. maz ktoregos dnia po klotni wszedl do pokoju i zapytal czy chce odejsc. powiedzialam ze nie, ze chce ratowac malzenstwo. chociaz tak naprawde nie chcialam. nastepnego dnia znalazlam na stole list a na nim obraczke ktora zdjal z palca. powiedzial ze juz nie jestesmy malzenstwem. zalewalam sie lazmi, chcialam wrocic czas, nie zakochac sie... chociaz wiedzialam ze gdzies w glebi serca tkwi ten inny... kilka miesiecy dochodzilam do siebie. nie wiedzac co mam robic. bo sie najzwyklej w swiecie balam odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam męża i tez myślę
nie romans, nie umawiaamy się na seks, w ogóle się nie umawiamy po prostu jak się widzimy to zawsze kończy się tak samo a potem oboje tego żałujemy i do niczego to nie prowadzi... ale gdyby powiedział odejdź od mężą i bądź ze mną to bym tak zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódko, wódeczko, spirytusie,
Skąd się biorą te głupie baby co rozpieprzają tak swoje małżeństwa. Macie dom, rodzinę i szukacie nowych wrażeń. Tamten kopnie was dupsko i poszuka porządnej kobiety, a wy bez męża, bez motylków zostaniecie jak szmaty na śmietniku. Oj życie, życie/ Same pustaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak w kolo macieju z tym zakochiwaniem sie, jak sie cos ma to sie o to powinno walczyc a nie myslec o dupie maryni. jak ma ktos ciagaty do fascynacji innymi wciaz to niech sie zupelnie nie wiaze z nikim, znam takich ...wielce zakochani przez rok czy 2 i tak w ciagu 20 lat 10 wielkich super milosci... i kazda konczy sie tak samo szybciej lub wolniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfvdc
ja mam tak samo. To nie jest tak, że nie wiem czego chce. Chce być z mężem ale lubię myśleć sobie o moim ideale. Nie przeszkadza mi to, a wręcz pomaga w trudnych chwilach :-) Męża nie mam zamiaru zdradzać, nie potrzebuję tego robić. Tak jest od 10 już lat, jest fajnie, tęsknię za nim w myślach. Seks to nie wszystko, nie jest mi z nim potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda słów po prostu
Pustaki. Życie to nie Harlekino. Życie to nie jest bajka. Życie to smutna rzeczywistość. Jak się nie obudzicie to będziecie całe w gównie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
Jak to było? "Na cudzym polu trawa zawsze bardziej zielona"- czy jakoś tak;-) ten prawdziwy mąż z reala z tym ideałem z marzeń nie ma szans... Może i to nie jest zła rzecz odlecieć trochę w świat fantazji... No, ale łatwo można skończyć jak Barbara z Bogumiłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywistość dla jednych jest smutna dla innych ekscytująca (jak dla mnie). Nie sprzedawaj swojego pesymizmy innym bo nie wszyscy patrzą na świat tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fann/
zgadzam sie z Jackiem.Ja tez jestm optymistka i jakos sie to sprawdza przez 35 lat zycia.Wynocha z pesymizmem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×