moj facet chce jechac na wczasy bezemnie bo mnie nie stac....!!! :(

hej. Od jakiegos czasu planowalismy z chlopakiem wspolny wyjazd bo odpoczynej sie nam nalezy. I wybralismy wczasy za granica, jednak sprawy sie pokoplikowały i zmieniam prace, w zwiazku z tym nie stac mnie w chwli obecnej na tak drogie wakacje. Moge jedynie zapłacic połowe sumy, a nie calosc bo nie mam aktualnie pracy. Wiec zaproponowałam wczasy tansze na co mi odpowiedział, nie to nie, spoko pojade ze znajomymi... Niewem co mam o tym myslec... :((( Chcialabym bardzo jechac ale nie mam az tylu pienidzy :(((( czy on sie wgl przejoł moją sytuacja??

marne prowo, już był nie jeden taki temat

gdzie byk taki tamat? Mozecie mi cos podpowiedziec w tej sprawie...?

dobrze mówi, jak Cię nie stać to nie jedź

Zależy jak Ty byś postąpiła w odwrotnej sytuacji. Jeśli tak samo to nie ma sprawy, jeśli inaczej tzn. że patrzycie na pewne sprawy zupełnie różnie. Myślę, że wtedy wypadałoby porozmawiać na ten temat, bez pretensji, po prostu zwyczajnie wyjaśnić jakie macie oczekiwania względem siebie w pewnych sytuacjach.

i chuj mu w dupę

Glupota kobiet mnie rozwala ale zeby az tgak glupia byla kobieta to nie sadzilem. Napisz mi ile macie lat i ile jestescie ze soba;p

Niech jedzie ze znajomymi, a wy mozecie gdzies skoczyc sobie nad jeziorko.

Pazera nie moze Ci zaplacic za wakacje albo chociaz dolozyc

Normalny facet w normalnym zwiazku wybral by opcje tansza zeby tylko spedzic czas - urlop z dziewczyna ktora kocha.. A twojemu jest wszystko jedno z kim spedzi ten urlop.. To daje do myslania.

Zapytaj go czy nie mógłby Ci dołożyć,a jeśli odpowie ze nie , to chociaż może by POŻYCZYŁ...;/ Tak się nie robi przecież/;