Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onaag

Jest szansa?

Polecane posty

Gość onaag

Witam, wrocilam do chłopaka po 2.5 roku rozłąki wcześniej spotykaliśmy się od 13 roku zycia do 19. Było nam ze sobą bardzo dobrze były kłutnie wiadomo ale uczucie nigdy nie gasło z mojej strony wydaje mi się że wręcz przeciwnie ciągle wzrasta. Na 99,9% nie było żadnej zdrady ani próby zdrady. Teraz dowiedziałam się ze w lutym chciał się oświadczyć a zerwaliśmy w pażdzierniku. Zerwaliśmy bo ja miałam problemy wyrzywałam się na nim bo był najbliżej on miał dość mojego gadania wątpliwości w jego dobre zamiary uczucie itp. Zostałam sama tata alkoholik mama za granice z wielkimi długami teraz również uzalezniona od alkoholu. Musialam zamieszkac sama początkowo mieliśmy wynająć cos razem na zasadzie "jakos damy rade" choć oboje szkoły i bez pracy. Ja go w końcu posądziłam ze zostawił mnie w najcięższym dla mnie okresie teraz myśle że miał racje bo jak niby mieli byśmy dac rade ja jakoś dałam fakt. Po rozstaniu imprezy, chłopacy "plasterki" niby jakieś uczucia ale zawsze mi czegos brakowało lub szybko przechodzilo. po 2,5 roku rozłąki doszłam do wniosku ze nikogo nie pokochałam ani raczej nie pokocham tak jak byłego. Po kilku rozmowach postanowiliśmy dać sobie szanse. Ja jestem szczesliwa bardzo ale ciągle boje się boje się że popełniam błąd w sensie takim ze nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki ze to nie wyjdzie bla bla ale mam szczera nadzieje ze wyjdzie myślę że on też bo pomimo żalu do mnie o pewne sprawy postanowlismy zyc tym co jest i co będzie a nie tym co było. Bardzo szybko zaczelismy być ze sobą może ta przerwa była nam potrzebna żeby się wyszaleć. Żeby w przyszłości nie brakowało nam tego ze nigdy się nie wyszaleliśmy ja wiem ze on nie był z nikim. Spotkal się owszem ale nigdy nic poważnego. Boje się czy za 10 czy 30 lat pomyśli sobie " oo w sumie zobaczył bym jak to by było z kimś innym". Myśle ze on nie jest z tych zdradzających bo szanował mnie zawsze. Ale myśli takie w głowie siedzą. Oboje jesteśmy z rozbitych rodzin moi alkoholicy jego się rozstali bo zdradzil ojciec bił. Czy nie powielimy błędów rodziców? cZy On nie zdradzi tak jak jego ojciec? Czy ja 22latka z DDA( syndrom Dorosłego Dziecka Alkoholika) czy były/ obecny chłopak nie jest moim uzależnieniem? Kocham go i zrobie dla niego wszystko ale mimo braku podstaw boje się że nam może nie wyjść boje się rozczarowania odrzucenia. Tylko z drugiej strony myśle każdy inny nawet ułożony z dobrej kochającej rodziny tez może zdradzić czy zostawić czy po prostu odkochać. POMOCY:( tak bardzo nie chce tego zepsuć bo się kochamy zyc bez siebie nie możemy tyle już lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaag
Chyba nikomu się nie chce czytac...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjhkh
dorośnij i kup słownik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaag
2 błędy wybacz ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figofago...
weź to streść to może przeczytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaag
Czy warto wchodzić w związek który trwał 7 lat 2,5 roku przerwy i teraz na nowo jestemy razem już miesiąc...Mimo powszechnym teoriom "nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki " dwie osoby z rozbitych rodzin nie powinny być razem itp. itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie tak że dwie osoby
z rozbitych osób nie powinny być razem. One właśnie do siebie pasuja, w tym sęk że większość osób z takiej rodziny stworzy patologiczny związek. Jeśli tego nie chcesz to poszukaj książek o swoim problemie, idź na spotkania DDA, do psychologa, wygooglaj WOITZ "lęk przed bliskością", "toksyczne związki" i artykuły w necie typu "dojrzałość do związku", "dojrzałość emocjonalna" A z tą rzeką to Heraklit nie to miał na myśli ale jakieś jełopy bez wykształcenia powtarzają bezrefleksyjnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaag
Dziekuje. Tak właśnie robie czytam, umowilam się na spotkanie z terapeutą może powinnam się mniej zastanawiać a więcej robić i nie martwić się bez powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie tak że dwie osoby
Możesz się zastanawiać konstruktywnie, ja też jestem z rozbitej rodziny, ale nie DDA. Czytam, wyciągam wnioski i mam nadzieję, że będzie dobrze Aha, jeszcze "I Ty możesz uzdrowić swoje życie" i "Kobiety które kochają za bardzo" choć nie wiem jaki problem akurat Ty masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie tak że dwie osoby
Aaa już wiem. To Ci mogę powiedzieć, że masz ten sam problem co ja czyli małe poczucie wartości. Poszukaj sobie jakieś fajne afirmacje na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×