Tez tak macie?

Jestem osobą niestety bezrobotną, od około roku. Całymi dniami zazwyczaj siedzę w domu. Jak siedzę w domu to zazwyczaj jestem słaba, często boli mnie głowa, jestem bez życia, mimo, że wyspana, wypoczęta itp. A jak gdzieś wyjdę to jest inaczej, nie czuję się tak, mam więcej energii. Też tak macie? Nie wiem, może to jakaś domowa depresja czy coś.

też tak mam......a co do pracy to jakoś ciążko mi pracowac z ludzmi

mam dokladnie to samo, wczoraj dostalam list polecony z urzedu pracy, mysle kuzwa nareszcie cos sie dla mnie znalazlo, juz sobie plany porobilam a tu dupa, przepraszamy ale nic dla Ciebie nie ma, myslalam ze mnie szlak trafi i znowu jestem ospala i nie do zycia

tez tak mam. jak pracowalam wszystko mialam zaplanowane i chociaz czasami po pracy nic sie nie chcialo to jednak potrafilam sie mobilizowac. a teraz siedze w domu nieraz nie chcce mi sie wstawac, sprzatac, no nic taka pustka i bezsens

Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama. Wczoraj spędziłam dzień na mieście i czułam się naprawdę dobrze, mimo, że musiałam wcześniej wstać, pełna energii, lepszy humor. Dziś siedzę w domu, boli mnie głowa, ciemno przed oczami, jestem słaba i bez życia.

myślę może zacznę samochodami handlować bo ci ludzie mnie wkurwiają ....rób tak , tak nie rób kurwa żeby byle chuj mówił mi co mam robić

mnie czasem taka niemoc ogarnia, ze nie chce mi się nic i cały dzien przy kompie mogłabym przesiedziec. jak dzis :(:(

No właśnie. W domu lekki bałagan bo ja nawet nie mam ochoty sprzątać, nie mam siły, wyspałam się ale i tak chce mi się ciągle spać. Szkoda, że raczej nie ma szans, żeby to zmienić, tak jeszcze długo będzie.

ja zaluje , ze w moim miescie nie ma schroniska dla zwierzat. z checia pomoglabym, wychodzilabym na spacerry z tymi biedakami, choc taki cel bym miala a tu do schroniska jakies 35 km :(

Autorko i powiedz mi jak tu po takiej długiej przerwie zabrać się do roboty - aż sie niedobrze mi robi

I te komentarze rodziny (jestem na utrzymaniu rodziców): zmęczona jesteś? Od czego? Też bym chętnie pomogła w jakimś schronisku ale ja mieszkam za miastem, dojazd trochę kosztuje, nie chcę wyciągać od rodziców tyle pieniędzy, i tak za dużo wyciągam.

No ja akurat jeszcze nie pracowałam, jestem po szkole, nikt nie chce dać mi szansy. Nie mogę się załapać nawet na głupi staż, na moje wysłane cv nikt nie odpowiada, bo nie mam doświadczenia, nie mam gdzie go nabyć. Znajomości również brak.

Łatwo ci mówić. Nie jest łatwo znaleźć pracę, skoro ty ją masz, to się ciesz. Myślisz, że ja nic nie robię w tym kierunku? Codziennie wysyłam CV, jeździłam wielokrotnie do urzędu pracy po skierowanie na staż, nigdzie mnie nie przyjęli. Na staż potrzebowali wykwalifikowanego pracownika, z doświadczeniem oczywiście. Byłam na paru rozmowach i na każdej mówili, że na jedno miejscem jest kilkadziesiąt chętnych osób. Ale już o tym nie mówmy, nie chcę się żalić.

nie masz doświadczenia .....ja mam 2 lata w zawodzie i jebane minimum krajowe proponują i właśnie robie za tyle....ale jadę za granice w lipcu na 3 miesiące..i zarobie wiecej niż tu w rok