Dzisiaj trafiłam na wątek laski co jest w ciąży z trojaczkami

a w domu ma już bliźniaki i wszyscy GRATULOWALI:o Szczerze to ja raczej współczuję i pewnie większość tak myśli. Serio chciałybyście mieć w domu piątkę dzieci w tym małe trojaczki? Ja bym się załamała:o

szczerze nie wiem, żałuje że syn to nie bliźniaki, bo na drugie się nie zdecyduje.

Bliźniaki sa do przeżycia, ale trojaczki plus małe bliźniaki w domu???

chciala bliźniaki, ale chyba nic z tego. To już raczej moja ostatnia ciąza i jak na razie pojedyncza więc się upragnionych bliźniąt nie doczekam. Z trojaczkami będzie pewnie na początek cięzko ale wszystko jest do ogarnięcia więc na 100% sobie dziewczyna poradzi.

Co w tym złego? Chciała mieć jeszcze jedno dziecko, wyszły trzy. A skąd wiesz że nie marzyła o piątce? Jeśli u niej w domu jest ok z finansami, to tylko gratulować!

To był temat z 2010 roku wiec dzieci maja juz trochę lat,miejmy nadzieję,ze ciąża zakończyła się szczęśliwie

pff ale mi rzeczywiscie sensacja,sama mam trojaczki a zanim zaszlam z nimi w ciaze mialam juz w domu dwojke dzieci 5 i 9 letnie.Jesli ta mama miala male dzieci to na pewno bylo jej ciezko a szczegolnie wtedy gdy maluchy zaczynaly same chodzic,bo puki lezaly to pikus :) Nie taki diabel straszny wierzcie mi.

Zaszła to urodziła. W momencie zajścia przecież nie miała wyboru czy urodzi jedno dziecko czy więcej, więc zachowuj się normalnie i daruj sobie współczucie.