podoba mi sie w uk

czuje tutaj taki spokoj, i ludzie miejscowi sa w miare zyczliwi. no na razie zarabiam minimalna, ale skromnie gospodaruje wiec mi jeszcze zostaje ok.400 f/mc. sa tutaj kursy, college, a jak zajde w ciaze -to w razie bezrobocia panstwo mi pomoze. jedyny dyskomfort-angielski, niby znalam ale tutaj to co innego. chce sie nauczyc,ale roznie z tym idzie. co prawda nie uczestnicze w zyciu spolecznym czy kulturalnym, ale moze kiedys .... poki co jestem takim obcym odrzutem. ale czuje sie tu tak spokojnie....

Gdzie Ty żyjesz i jak ze z minimalnej zostaje Ci 400?????????????????????? To ile zarabiasz?

Jak sie mieszka w BIG-BROTHER-rze, to mozna duuuzo odlozyc.. Big brother- na pokoiku w dzielonej chacie ;)

Na poczatku tez mi sie podobalo.

Mąż-Ja+dziecko. Z nikim nic nie dzielimy. Wynajmujemy domek. Mąż pracuje na cały ja na pół. I też jesteśmy w stanie odlożyć. Też odczuliśmy tutaj spokój,ciszę. W Polsce ciągły stres,nerwy,nic nie wychodziło,wieczne martwienie się o wypłaty.

A jakby ktoś mi powiedział,że co to za praca kelnereczki,sprzątaczki to na pewno lepsze niż martwienie się codziennie w Polsce.

Sama czy z kimś?

czesc, ach...jak wy narzekacie... sama wyjechalam, pracuje na full time pewnie ze dostrzegam minusy, nie mam tu zycia towarzyskiego jak wczesniej- brakuje mi faceta do tych spraw wiecie, i nie wychodze tez prawie-ale to przynajmniej kase odkladam wieksza