Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła mama z Warszawy

Która z was będąc w ciąży nie pisała w tematach...

Polecane posty

Gość przyszła mama z Warszawy

miesiącowych? Stwierdzam, że się kompletnie na to nie nadaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzx
Pisałam ale za drugim razem stwierdziłam że słabo mi idzie pisanie megapostów z odp. do kazdego. Za pierwszym razem bardziej mi zależało ale i tak potem odpuściłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sensie: np. topik mam z czerwca 2012 itp. No ja nie pisałam, choć fajnie byłoby przeżywać to razem z kimś. Ale miałam męża i wystarczy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrumpek
Ja, ale zacofana byłam i do czasu, kiedy moje drugie miało 9 mc nie wiedziałam, że takie fora istnieją :P Potem próbowałam wejść na fora dla mam roczniaków itp. ale dla mnie było to nudne wciąż pisać co zrobiło moje dziecko itd. wolę szerszą tematykę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama z Warszawy
No fajnie, fajnie, ale kurcze One tam piszą cały czas o jednym i właściwie zaczyna po chwili nudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie piszę i w sumie
nie wiem dlaczego, termin mam na wrzesień, dziewczyny są fajne, ale jakoś wolę czytać niż się wypowiadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajkaaa
Ja bedac w ciazy zaczelam pisac na takim temacie miesiecznym.Na poczatku bylo fajnie ale potem zaczela sie panika!!! Draznil mnie infantylizm niektorych kobiet, opisywanie objawow ciazy z najmniejszymi szczegolami, panikowanie. Ja w ciazy chodzilam 4 razy w tygodniu na basen, biegalam,tanczylam, na maksa o siebie dbalam, czulam sie jak odmieniec bo 99% moich forumowych kolezanek zamknelo sie w domu.Zero masek bo przenikaja przez skore, zero sportu bo mozna poronic, zero makijazu bo teraz najwazniejsze jest dziecko zalosne to bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama z Warszawy
malajkaaaa, no właśnie o to mi chodzi. Ja mam termin na październik, próbowałam chwilę popisać, ale jak tak zaczęłam czytać te wszystkie wypowiedzi to stwierdziłam, że to zdecydowanie nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajkaaa
NOM...Plus wmawianie kolezankom z forum, ze ciaza bardzo nas zmieni ( chyba logiczne) Tak zmieni , ze tylko dziecko bedzie naszym centrum zainteresowania i nic juz nie bedzie sie liczylo. A jak im pisalam , ze to bzdury to kazda mi odpowiadala: zobaczysz zobaczysz, juz nawet nie bedzie ci zalezalo aby ladnie wygladac bo tylko bejbiko bedzie sie liczylo ps wiekszosc tych kobiet faktycznie po nardzinach dziecka, zmienila sie w typowe zaniedbane kwoki :( smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama z Warszawy
No właśnie i to mnie straszliwe przeraża, dlatego też daruję sobie wdrażanie się w terminowe wątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajkaaa
A jak juz w pracy kolezanki dowiedzialy sie, ze jestem w ciazy to niektore zaczely mi opowiadac jak porod jest strasznym przezyciem, jak boli, jak dzieci wyja w nocy.. Niektore wrecz to czuly satysfakcje , ze mnie tez czekaja bezsenne noce bo mialy w zwyczaju dopierdalac mi kiedys , ze moje zycie takie lajtowe ,tylko sie bawie, podrozuje i stroje.. I tak czekaly az przyjde wymeczona ( te wredne babsztyle), w wyciagnietej bluzce i spodniach i z nadwaga. A ja wrocilam do pracy wystrojona, wypoczeta, zadbana i byl szok wsrod wsrtetnych plotkar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajkaaa
ja mam bardzo zle wspomnienia z mojej ciazy jezeli chodzi o kontakty miedzyludzkie. Dopiero wtedy zobaczylam jaka panike sieja kobiety.Jak probuja wmawiac, straszyc i okazywac zero zyczliwosci. Nie mowie o wszystkich ale naprawde wiekszosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona zebra
ja nie pisałam, bo tam wszystkie dziewczyny źle się czuły. Na początku była radość z ciązy, a potem masa narzekania..poza tym pracowałam, byłam aktywna, nie siedziałam w domu, więc nie za bardzo miałam na to czas. Gdy urodziłam dziecko dołączyłam do forum, ze względu na tzw. okienko na świat, przy małym dziecku jest fajnie z kimś pogadać, kto przeżywa to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajkaaa
Ja pracowalam do 8 miesiaca ciazy.Bylam bardzo aktywna fizycznie, ciaza przebiegala idelanie, zero wymiotow...U mnie zreszta w rodzinie zadna kobieta nie miotowala. A jak mnie straszono wymiotami hehe, o matko co to bylo, ze bede miala torsje, schudne kilka kg, ze w pracy musze miec worek przy sobie. A potem zonk ...i zdziwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisałam w takim temacie
i stwierdzam, że to nie dla mnie, nie obchodzi mnie że ktoś zrobił tak albo tak, wklejanie linków, opisywanie i podniecanie się jakimiś rzeczami, opisywanie z dokładnością tego co się zrobiło tego dnia a po porodzie juz była przeginka, każda pisała tylko o swoim dziecku, co zrobiło, zjadło etc..po dłuższym czasie staje się to nudne i monotonne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie to nie kręci
Długo starałm się o ciążę, bałam się o jej prawidłowy przebieg a tam laski w mcu miały zrobione wszystkie zakupy wyprawkowe...:/ Duzo lepiej pisało mi się nadal na starym topicu starankowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta mama6latki
z mojego miesiaca skutecznie mnie odstraszyła. Pierwsze dziecko w wieku 17/18 lat, w 24 kolejne, nie pracowała, nie skończyla pożądnej szkoły z założenia chce być na utrzymaniu męża przez całe życie a "zna się" na wszystkim :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta mama6latki
porządnej rzecz jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam na czerwcowkach 2009 , fajne dziewczyny, naprawde super, wyksztalcone, oczytane, z roznych stron swiata :) ale topik sie rozlecial i jzu nikt nie pisze :( a szkoda bo lubilam je bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm, no odnośne tego straszenia to popieram. Mnie również tak straszono, że skończy się moje życie itp. Ok. zmieniło się w wielu kwestiach, ale nie aż tak drastycznie. Więc się przyjemnie zdziwiłam. Mój mąż również;) No a to d***anie, które stosują koleżanki w pracy/znajome...no taaak, jak byłam w ciąży to autentycznie od 3 osób usłyszałam: o!jak fajnie wyglądasz, jak Mamusia. A cała reszta koleżanek i rodziny (w większości ta nierodząca, bezdzietna na razie): O boże, jak ty wyglądasz, jak ci utyły łydki, jaki masz wielki nos, spuchnięte palce, jaką masz cerę itp. itd. Czerpały jakąś sadystyczną przyjemność z dopier*nia mi takich komplementów. Bardzo mi bylo przykro. Dowalała mi tak również żona brata, która ma 4 letniego syna i sama w ciąży też rewelacyjnie nie wyglądała. I tak komentowała: o matko spuchło ci to, albo to, albo to, no JA tak w ciąży nie wyglądałam. Aż w końcu odwrócił się mój rodny i powiedział w trakcie takiej dyskusji: Skarbie twój nos był ze 2 razy taki jak jej;) cooo zapomniało Ci się? A fora, nooo są fajne, ale ja się nie zrzeszam, wolę tematy w których mogę się czegoś ciekawego dowiedzieć lub komuś moją (wątłą) wiedzą pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powinnam byc w luty marzec 2013 ale tak jakos wyszlo, ze przesadna jestem I siedzialam cicho tylko czasami podgladalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pisałam , bo tak czy tak nikt sie nie interesuje cudzą ciążą :) Poza tym nie chciało by mi się cały czas przed laptopem siedzieć i odpisywać na każdy post . MIałam ciekawsze rzeczy do roboty, chociaż nie krytykuję tych co sobie na takich topikach gadaja :P Chociaż strasznie nudne czytać jedno i to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pisałam :) Mam wrażenie, ze połowa z tych dziewczyn nie interesuje się wypowiedziami innych tylko pisze o swoim stanie, swoich dzieciach i swoich doświadczeniach. Druga połowa zaś uważa, ze wszystkie rozumy pozjadała i uważa swoją "prawdę" za najprawdziwszą :) Może trochę wyolbrzymiam i pewnie są tam też fajne, interesujące dziewczyny ale z perspektywy "doskokowego" obserwatora tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla-mamusia
ja obecnie "jestem" na takim forum ale powiem szczerze ze mam takie spostrzezenia jak wy, tzn same sfiksowane naweidzone przyszle matki polki....siedza calymi dniami, w ciagu pol godziny niebycia tam, czlowiek ma do nadrobienia 2 strony czytania, po 2 dniach to pold nia do czytania, ciumkaja sobie, chwala na sile i podniecaja sie byle czym, w pracy by siedziec przed kompem nie mogly a tu caly dzien na kafe....ciezko sie wbic w rozmowe, przez 3 strony podniecaja sie recznikiem albo lozeczkiem ktore kupily. pomijam juz ze ktorejs sie nudzi i jest zlosliwa i jako "pomaranczka" wcisnie swoje 3grosze bo pod czarnym nickiem nie ma odwagi napisa ctego czy tamtego. owszem czasem mozna sie czegos ciekawego dowiedziec, ale jak widze to straszenie sie wzajemnie to mi sie rzygac chce...np straszyly tak wykonaniem badania glukozy: ze na bank zemdleje, ze to ochydny napoj, ze bede umierac z goraca i na pewno sie porzygam a tu...usiadlam, wypilam prawie duszkiem -jak zimne piwko latem- owszem slodkie to bylo ale do zniesienia, wyszlam na korytarz poczekalam 2 godziny oddalam krew ponownie i poszlam do domu..nic mi nie bylo....a jak przeczytalam ze to dla ktorejs bylo najgorsze badanie w zyciu to o malo nie padłam trupem ze smiechu ;);) dlatego wylapuje jakies fajne madre wiadomosci ale rzadko z nimi pisze bo są daremne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam do tego tyle
"ta mama6latki z mojego miesiaca skutecznie mnie odstraszyła. Pierwsze dziecko w wieku 17/18 lat, w 24 kolejne, nie pracowała, nie skończyla pożądnej szkoły z założenia chce być na utrzymaniu męża przez całe życie a "zna się" na wszystkim :/" czyzby ktoras z tegorocznych lipcówek tu weszla???? ;) hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala mniejsza najmniejsza 22
Ja pisałam, ale też zrezygnowałam Z tego samego powodu co wy. Bo zaraz jakieś uwagi że jak to ja na pierwszą wizyte w 9 tygodniu, jak to ja mam usg w 14 i jak to ja chodze na basen! Wciąz pisały że dziecko ma pół centymetra za mało że tętno o kilka za niskie bo przeziernośc jak miala 2,05 to juz down na pewno..aaaaj koniec pisania. Wogole rzadko na kafe zagladam-z raz w tygodniu. czytam sobie gazety m jak mama i przegladam internet-ale nie ciażowo. Ostatnio na allegro siedze i ciuszki wyszukuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamusiu a nie??
przyszła mamusiu to prawda to straszenie jest wkurzające ale pamiętaj że jak dla ciebie glukoza była do przeyzcia nie musiała być ok dla innej. chyba wiem mo ktorym watku piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala mniejsza najmniejsza 22
mnie tam nie obchodziło i nie obchodzi czy ktos pracuje-jak go stac to nie pracuje i juz- czy nie czy ma kase czy nie czy wyksztalcony czy nie-draznilo mnie robienie wielkich oczu na to co pisalam i doszukiwanie się bledow mojego ginekologa w prowadzeniu ciazy:D - pisalam na pazdziernikowkach 2013.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie co odstraszylo
to fakt że zjechały mnie że na początku ciąży poszłam już na l4 a nie miałam ochoty tłumaczyć się obcym babom że mam zagrożoną ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla-mamusia
nie mowie ze glukoza MUSI byc mila dla wszystkich ale na boga niech ktos nie wmawia ze to taka tragedia, sa gorsze badania w zyciu niz pobranie 2krotnie krwi i wypicie slodkiego plynu ....owszem moze sie zdarzyc ze ktos to zle zniesie ale mowienie inyym ze TAK NA PEWNO BEDZIE w ich przypadku to chore. PS. i co z tego ze wiesz?ja juz nawet na tamtym temacie powiedzialam ze czasami nie nadazam za tym pisaniem "1000" postów na godzinę...i nie wstydze sie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×