Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość istherethefuturewewanted

Mój związek się sypie...

Polecane posty

Gość istherethefuturewewanted

Hej wszystkim. Mam problem, z którym sama nie potrafię sobie uporać. Jestem w kilkumiesięcznym związku z chłopakiem, którego kocham i którego nie chcę stracić. Nigdy nie byłam w takim związku- poważnym. To mój najdłuższy związek. Już piszę, o co chodzi. Wczoraj posprzeczaliśmy się o to, że to on ciągle dzwoni i pisze, a ja nie. Twierdzi, że go olewam. Dodam, że widujemy się co 2 dni lub częściej (mieszkamy 50 kilometrów od siebie) i rozmawiamy średnio 6-7, czasem 9 razy dziennie przez telefon, międzyczasie do siebie piszemy. Wszystkie te telefony wykonuje mój chłopak. Ja, w porównaniu do niego, robię to zdecydowanie za rzadko, możną powiedzieć w ogóle. Splot wczorajszych wydarzeń i przypadków (pisanie pracy licencjackiej, obgdaywanie spraw z mamą, rozładowana bateria, komentarz koleżanki) wywołał nieporozumienie. W związku z tym powiedział, że teraz to ja będę do niego dzwonić, żebym się przekonała, co on wtedy czuje w takich sytuacjach. Zarzucił mi również, że odpowiadając na jego smsa, nie spytałam się od razu, co u niego słychać. Pomyślałam, że zacznę do niego dzwonić i to częściej niż on, skoro mamy sobie coś udowadniać, pokazywać, bawić się w odwracanie sytuacji. Chcę, żeby już było dobrze. Zdaję sobie sprawę, że zawaliliśmy oboje, bo nie uzgodniliśmy ilości i częstotliwości naszych rozmów. Zdarza się bardzo często, że połączenie trwa 15-30minut, w tym 5 minut rozmawiamy.Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, nie wiem, jak się rozwiązuje takie sprawy. Gdyż to mój pierwszy poważny związek. A bardzo mi na nim zależy. Jeśli to moja winą, to jak powinnam załagodzić sytuację (dziś się z nim widzę)? Z góry przepraszam za chaotyczny styl pisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu jak Ci na nim zalezy, powiedz że nie wiesz jak ten problem rozwiazać i że jestes gotowa na kompromis ;) to fajny wstęp do rozmów...dojrzałych rozmów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimo tego, ze jestem facetem to sie zastanawiam jak Ty tak dlugo dajesz rade? ilez mozna rozmawiac przez ten telefon razy dziennie? bo jak po 10-20 mincto dla mnie jest to chory zwiazek. Nie wiem, byc moze kiedys tak samo sie zachowywalem, ale z biegiem czasu odkrylem, ze przez takie nieustannie kontaktowanie sie ze soba czlowiek nie ma tej swobody, nie mozna sie nonstop soba zameczac, bo to predzej czy pozniej sie posypie. No nie wiem, ustalcie miedzy soba jakies nowe reguly.. a widze, ze skoro Ty jestes tak w nim zakochana to jestes sklonna podporzadkowac sie jemu.. pomysl. Powodzenia zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość istherethefuturewewanted
do v34: dobra rozkmina :) do best_one: tak, jestem w nim zakochana, lecz nie chcę się mu podporządkowywać, lecz znaleźć rozwiązanie korzystne dla nas obojga. Pytanie, jakie? do czizas: w moich oczach poważny związek polega na wzajemnym traktowaniu poważnie, braku jakiegokolwiek strachu przez zaangażowaniem się, ufaniu sobie i dawaniu ku temu powodów oraz wzajemnym szacunku. Przede wszystkim to, że jest się pewnym, że chcę się być z tą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
Co znaczy ze polaczenie trwa 15-30 minw tym 5 rozmawiacie ? A reszte milczycie ? Kiedy macie czas dla siebie samych skoro wiecznie wisicie na telefonie ? Dajcie sobie wiecej przestrzeni to dobrze na tym wyjdziecie. Pozatym chore jest dla mnie wnerwianie sie ze ktos nie dzwoni tylko ja.. Chce to dzwoni a jak nie to niech czeka az ty sie odezwiesz i juz.. Musi sie wam strasznie nudzic w ciagu dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moich oczach poważny związek polega na wzajemnym traktowaniu poważnie, braku jakiegokolwiek strachu przez zaangażowaniem się, ufaniu sobie i dawaniu ku temu powodów oraz wzajemnym szacunku. Przede wszystkim to, że jest się pewnym, że chcę się być z tą osobą." ---mhm, a jak sie ma do tego sprzeczanie o inicjowanie kontaktu i robienie z tego problemu na miare swiatowego kryzysu? wyluzuj dziewczyno, najpierw ty i twoj "mezczyzna" musicie dojrzec a potem bedziesz sie zastanawiac na powaga w waszym zwiazku. poki co have fun :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dogadywanie się to: - szczere, jasne, bez negatywnego ładunku (bez pretensji) mówienie czego potrzebujesz, co dostajesz i czego ci brakuje - słuchanie, tego co druga osoba mówi, co potwierdza, co widzi inaczej - dochodzenie do kompromisów - mówienie "OK, rozumiem czego oczekujesz chcę i będę to robić, zmieniać, starać się" - akceptowanie tego czego nie mogę dostać, czego nie mogę zmienić Macie sprzeczkę i najlepiej byłoby spotkać się twarzą w twarz, powiedzieć co czujecie, jak zmienić to co jest nieprzyjemne, co was (jednemu z was) przeszkadza. Cel jest taki że "Chcemy być razem, chcemy się dogadywać i nie kłócić, więc co z tym zrobimy". Spotkaj się, używaj dużo słowa "My", panuj nad głosem (bez krzyków, bez pretensji), określ jaki jest cel i wciągaj go do dyskusji abyście RAZEM coś uzgodnili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie duzo do siebie dzwonicie a gdzie sie spotykacie? weekendy spedzacie wspolnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość istherethefuturewewanted
do Aska kraska: być może jest w tym jakaś prawda, bo jak ma wolne popołudnie przed pracą, to nie ma nic do roboty, rzadko kiedy ma w tym czasie. tak, przez resztę rozmowy milczymy. "Chce to dzwoni a jak nie to niech czeka az ty sie odezwiesz i juz.. " I to chcę z nim uzgodnić. do czizas: muszę przyznać, że słuszna uwaga. dla mnie ta sytuacja nie jest normalna. wczoraj powiedziałam przez telefon, że to dla mnie dziecinne, ale on i tak odwrócił kota ogonem mówiąc, że to ja się tak zachowuję, bo się plączę (tak, plączę się, kiedy jestem zdenerwowana) do JacekJ: to bardzo mądre, co napisałeś. przeczytam Twojego posta kilka razy i wezmę go sobie do serducha. do setunia: jeździmy do siebie, do swoich domów, wyjdziemy czasem do kina, kawę, pozałatwiać sprawy. Mój facet ma pracę na zmiany, 2 na 2, więc nie każdy weekend ma wolny. do S_M: tak, owszem, to jest dobry moment, żeby naprawić ten problem, lecz to nie zmienia faktu, że on nawet nie widział związku pomiędzy naszym kontaktowaniem się a moim pisaniem pracy licencjackiej. i teraz do Was pytanie: poradźcie mi, co ma zrobić TERAZ, gdyż napisał wczoraj, że jakbym chciała zadzwonić, to on wstaje o 11. Powiało wówczas chłodem, rzecz jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość istherethefuturewewanted
myślicie, że powinnam jakoś załagodzić sytuacje, np. wysyłając smsa z emotką? z jednej strony nie chcę się przed nim płaszczyć a z drugiej ocieplić atmosferę. jestem między młotem a kowadłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślicie, że powinnam jakoś załagodzić sytuacje, np. wysyłając smsa z emotką? ----hahahah jesli to podszyw to gratuluje, a jesli to ty autorko to 5/10 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kncklscflksc
napisz mu sms, cos w stylu :dzien dobry albo milego dnia. Jak sie obudzi i zobaczy, to bedzie mu milo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość istherethefuturewewanted
do czizas: wyśmiewaniem się mi nie pomagasz. napisać prosto po ludzku, że to zły pomysł. naprawdę to wystarczy. napisać tak, jak kncklscflksc. chyba jednak wyślę tego smsa, może jednak nie powinnam unosić się honorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość istherethefuturewewanted
napisałam smsa. już sama nie wiem, ile mamy lat... żeby małe problemy rosły do rangi n-tej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość istherethefuturewewanted
co ma tutaj oznaczać "działaj"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×