Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość heloiza999

dziecko nie ucieknie, ale mąż już może...

Polecane posty

Gość heloiza999

dlatego najpierw kobieta winna być zonną, potem matką. kochając ukochanego męża widzi jego część w dziecku i tak kocha dziecko jako owoc związku. skupiając sie najpierw na roli matki zgubi resztę, gdy tak wielka rzecz jak macierzyństwo przysłania świat i łatwo wtedy stracić kontrolę. ponieważ jest to rzecz wielka, to nie umknie uwadze, bo przy dziecku ciągle jest coś do zrobienia. ale tylko stawianie na szczycie hierarchii czegoś innego spowoduje, że tą resztę poza macierzyństwem w ogóle będzie się widzieć!!! inaczej ta reszta (małzeństwo, książki) zniknie w tłumie obowiązków macierzyńskich!!! a jak najpierw stawiasz męża to pamiętasz- dziś nie było między nami quality talk. najpierw pamiętaj, by to było, mniej to w głowie non stop. a dziecko samo o sobie rykiem przypomni, no a nie??? dziecko nie ucieknie, zapomnisz dać mu jeść, wróci i przypomni rykiem...ale mąż już może uciec...jesli długo go zaniedbujesz i strącasz na dalszy plan. dltego w sercu winno sie być najpierws żoną, potem matką. amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gbnmklokjnn
A temat założony bo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniu przez takich jak ty
jak to nie ucieknie? jak będziesz złą matką to stracisz kontakt z dzieckiem, odsunie się od ciebie emocjonalnie, a gdy przyjdzie czas z ulgą wyfrunie z gniazda i tyle je zobaczysz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf. VIb
bo dziecko jest matki a facet zawsze może iść w długą, zdradzić itp dlatego zawsze powinno się kochać bardziej dzieci niż męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
a temat założony bo czytałam o tym jak babka zdrowego psa uśpiła zamiast oddać, bo dziecko alergie miało. i zaczęłam myslec o tym jak dziecko przewartościowuje życie kobiety, jak wszystko bezwzględnie staje się drugoplanowe. dlaego, by nie zwariować i nie doporowadzać do radyklanych sytuacji najwazniejsze powinno być coś innego, by równoważyć instynlkty , które kryją się pod rozsławioną miłoscią macierzyńską. coś musi być ważniejsze, aby nie zgłupieć. np. małżeństwo. i to ma sens. dziecko nie może byc najwazniejsze, gdyż prowadzi to do naduzyć. potem dziecko jest kobiety wszystkim i ono rośnie w atmosferze of=gromnego długu wobec matki, gdyż uosabia dla niej pieska, pracę, karierę, partnerstwo, hobby, jest substytutem wszystkiego, z czego babka zrezygnowała dla macierzyństwa. i to musi być zobowiązujące dla tego dziecka, ono potem życia sobie ułożyć nie może, bo czuje winę odchodząc od matki i symbioze, jakiej nie powinno być. matka stawiająca na pierwszym miejscu macierzyństwo i ponosząca w imię macierzyństwa ofiary jest nieodpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
facet może iść w długą, dlatego należy bardziej go pilnowac i o niego dbać, dziecko to jest więzy krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury, wolisz byc popychadlem
??????dzieckiem sie opiekujesz bo jest zdane na ciebie i bezbronne, mezem bo musisz byc posluszna i chodzic jak w zegarku, inaczej odjedzie.dziecko nie ma wielkich wymagan, maz czasem ogromne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sex is fucking great
podpisuje sie pod tym wszytskimi palcami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
dziecko wymaga opieki non stop i angażuje emocjonalnie do końca zycia bo sie martwisz. mąż wymaga wierności, brania go pod uwage i przyjaźni. czego tu kuźwa jeszcze wymagać? męża wybierasz, masz jakiego wybrałas i wyciągasz z relacji z nim tyle, na ile o nią dbasz. dziecka nie wybrałas, więc może cię wkurzać, meża wybrałas , dziecka nie. dziekci i matka kochają sie i mają więź choćby okresowo o nią nie dbali. ale związek to piękna, ciepła, delikatna roślina. rozowdy są , bo ludzie nie dbają o związki a elektronik pisze WYŁĄCZNIE, by mnie wkurzyć. kiedyś pisał inaczej, teraz chce mnie tylko zirytować, bo przestał mnie lubić. niewiadomo co myśli naprawdę, ale będzie mi przeczył choćby wbrew sobie, bo mnie już nie lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tut111
Ty chyba masz jakiś kompleks dziecka niekochanego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gbnmklokjnn
Nie da rady. Miłość do dziecka jest zupełnie inna niż ta do męża. Jak można powiedzieć ze któreś jest ważniejsze. To są dwie absolutnie rożne sprawy i tego się nie da porównać czy przewartosciowac. Dziecko jest ważne a mąż jest ważny w inny sposób. W normalnej rodzinie 3 osobowej nie ma nikogo naj. Jeżeli mąż jest najważniejszy, czy to znaczy ze dostaje lepszy obiad niż dziecko? Tak nie można bo to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf. VIb
ja to myślę tak, że po to się mężczyzna z kobietą wiąże po to aby mieć dziecko bo jeśli mają być bez dziecka to tracą życie, bo przecież tyle rzeczy można robić samemu nikt nikogo nie kontroluje, nie jest zazdrosny o to że zagaduje obce kobiety/mężczyzn i wiele innych sytuacji, a do pogadania to są przyjaciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
ja ma kompleks dziecka kochanego za bardzo. ojciec kochał mnie najbardziej na świecie i do dzisaj tak ma. mame moją zaniedbał, rozwalił jej życie wieloma rzeczami. jestem nieszczęśliwa, że ojciec kochał mnie od niej mocno. teraz siedzą tam w innym mieście razem sami i nie mają wspólnych tematów. wychowywanie dzieci było etapem ich związku, etapem ich wspólnego życia. teraz nastąpił etap dalszy. i co? i gówno. a ja mam swoje do roboty i czasem nawet raz na tydzień nie dzwonię. i tyle. kocha to się na odległość, a życie trzeba mieć swoje oparte na filarach bardziej codzienneych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak dla porównania dane
liczba rozwodów rocznie 15,5tys ucieczek nastolatkow z domu - zarejestrowanych 4tys, szacunkowo nawet 14tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf. VIb
i tak Ci brakuje tych rozmów z rodzicami? ja to mogę latami z nimi nie rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza , zn ów zapomniałas
wziąc tabletki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak dla porównania dane
poprawka, zle dane liczba rozwodów rocznie ok.70tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak dla porównania dane
jeszcze takie liczba noworodków rocznie ok.400tys, zawieranych małżeństw ok.250tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
związek to nie tylko małżeństwo, nieformalne sa związki elektronik- no właśnie wiem, że rozmawiam często i wielu by się dziwilo. a jak koleżanka ze studiów rozmawia z mamą codziennie to uważam, że jets chora, przede wszytkim jej matka. a ona z charakteru jets po prostu nudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×