Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta niedobra tesciowa

Czy ja jestem zla tesciowa? Juz brak mi slow i mam dosc synowej

Polecane posty

Gość a ja zgadzam sie z autorka
ze ma pod dachem dziewczyne brudasa. Czy z myciem sie tez ma problem?, czy ma kilometrowe tipsy a pod nimi brud? fuj. To jest twoj dom i ty w nim masz najwiecej do powiedzeenia a oni powinni sie wyprowadzic. Moze to taka ob razona ksiezniczka ktora mysli ze jak urodzila dziecko to caly swiat powinien pasc jej do stop://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgsgddg
powinna posprzątac i tyle, ma sprzątać. "gówniara"-czy niegówniara każdego trzeba szanować! i wy to macie jej pokazać, skoro jest młodsza, ale to ze jestescie starsze nie daje wam prawa jej obrażac. to jakbym miala pretensje do gimnazjalisty ze jest chamski-jest to taki wiek. pokażcie szacunek, a nie wyzywajcie od gówniar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgsgddg
jakoś ja mojej tesciowej od starych rur nie wyzywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mieszkamy osobno
choc byl pomysl by gdy nie damy rady to z tesciami. Stanowczo odmowilismy. Kazdy z nas ma inne przyzwyczajenia., ktore teraz bardzo czesto wychodza gdy gdzies razem wyjezdzamy. I niestety wiemy ze gdybysmy razem mieszkali to byloby pieklo. Ja mam w domu czysto, tesciowie z kolei to pedanci. U nich z podlogi mozna jesc, wiec gdy wchodza do mnie to odrazu cos chca sprzatac choc nie ma co. Szacunek do nich mam, ale staram sie by ten kontakt nie byl zbyt czesty bo bedzie upierdliwy. Raz na dwa tygodnie spotykamy sie na obiadach, a tak to kazdy zyje swoim zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co robię, wiem co myślę
Ktoś napisał że bałby sie męża z takiej rodziny. Tylko wiecie co? To sie zaczeło kilka (3-4) tygodnie po ślubie. Jak już kase wpakowaliśmy w jako takie urządzenie góry(i tak tam z 10 tysięcy zostawiliśmy) Ale chwała bogu mój maz wyrósł jako jedyny z całej rodziny na kogoś kto potrafi sie od nich odizolować, kogoś kto skończył studia inżynierskie, magisterskie i został kierownikiem budowy nie pije alkoholu i nie pali papierosów.Ma dobrą pracę ,dziecko w drodze, jest szczęśliwy . Jedyne co z domu mu zostało ale prawie to wytepiłam to przeklinanie gdy sie wkurzy(nie do mnie tylko w powietrze) -niestety na budowie w pracy też przeklina do robotników. Ale z nim miałam raczej problemy typu że nie umiał nic pomagac w domu, po roku stwierdzam że sie wyrobił-bo pozmywa poodkurza pranie powiesi i coś zrobi do jedzenia.( w domu tylko na podwórku robił) Jakbym miała wybrac drugi raz to bym go znów wybrała tym bardziej że długo sie staraliśmy o to dziecko gdzie ja miałąm aż laparoskopie i drożność jajowodów a on w tym czasie mnie bardzo wspierał i sie zbliżyliśmy jeszcze do siebie:) Ale tyle o mnie. i Autorki DAJ ZNAC CZY MŁODYM POWIEDZIELIŚCIE. wieczorem sobie podczytam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8765
autorko, sama mam 25 lat i jestem po twojej stronie. my z mezem mieszkamy za granica, ale w czasie wakacji w pl a czesto sa to miesieczne pobyty, mieszkamy od dwoch lat tylko u tesciow. wczesniej bywalo na zmiane :D raz moi raz tesciowie. ale zawsze staram sie pokazywac im moj szacunek. co prawda ja mam wspaniala tesciowa, ale czasem nie zgadzam sie z nia. nigdy jednak nie miala bym odwagi odezwac sie do niej tak jak synowa autorki. to juz daje duze swiadectwo o nije. jesli wszystko wyglada naprawde tak jak autorka napisala, czyli bez wtracania sie to wspolczuje. ktos napis, ze mlodzi nie dostaja pomocy. jak to?? przeciez rodzice pomogli im w starcie. zamieszkali tam jak okazalo sie, ze mloda jest w ciazy, byly jakies warunki uzgodnione wiec czego chciec wiecej?? jesli ktos pcha sie do lozka to powinien pomyslec o konsekwencjach!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup000000
/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hAlo i jak sie skonczylo
zapomniany temat/prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pkporjij
Jak to dobrze ze nie mieszkam w Polsce. W Se dzieci wyprowadzaja sie od rodzicow dosc wczesnie. Rodzice i dzieci zyja wlasnym zyciem i nie planuja drugim zycia. Czy rodzice w Pl nie maj wlasnego zycia, hobby czy od razu musza miec synowa u siebie w domu. Ja mam wnukow i pomagam ale to jest na drodze porozumienia a nie mieszkania razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej bo sledze temat
mmm??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra tesciowa
Nie pisalam jakis czas, bo byla wielka awantura, rozmowa z synem i synowa, mialam tez sporo z pracy. I przez 2 dni nie mialam internetu, ale zaczne od poczatku. Gdy syn wrocil wzielismy go z nia na rozmowe, ja powiedzialam, ze pomozemy i oplacimy im czynsz za wynajem za 3 miesiace, ale niech sie juz zaczna rozgladac. Oczywiscie syn zdziwiony pyta co sie dzieje, ja powiedzialam, ze nic, ze po prostu oni mlodzi powinni byc sami i zyc na swoim. A synowa w krzyk, ze ja jej na zlosc robie, ze jak go nie bylo to z wnukiem nie zostalam tylko obecej babie dziecko zostawilam i potem mialam pretensje do synowej bo spotkala sie na kawe z przyjaciolka i zrobilam wielka afere niby, bo musialam z wnukiem posiedziec. Co oczywiscie nie jest prawda i mowie na spokojnie zeby nie podnosila glosu, bo bylo calkiem inacze, miala wrocic o 15, ja mialam prace, a ona w krzyk, ze teraz to chce ich sklocic, bo podwazam jej wersje, ze jak moge, co ze mnie za matka, ze synowi zycie niszcze. Az moj maz spokojny czlowiek nie wytrzymal i krzyknal zeby sie uciszyla no i zabral glos mowiac, ze nie chcemy juz z nimi mieszkac, a teraz po tym co odstawila ona to nawet mowy nie ma, ze klamie, nie ma szacunku do nas. Syn byl w wielkim szoku, ale jemu tez sie dostalo, maz go ochrzanil za to, ze nie potrafi z nia porozmawiac, nie sprzata po sobie on tak samo, ze mamy dosc i tak bedzie najlepiej. Ona sie poplakala, syn powiedzial, ze cos w tym jest, bo raz wymyl lazienke to na drugi dzien po powrocie z pracy pielucha pod prysznicem lezala, a na podlodze walaly sie jej ciuchy i ze zawsze jak ma wyjsc gdzies to robi taki bajzel, wywala pol szafy bo nie wie w co sie ubrac a potem tego nie sprzata. Powiedzialam, ze jak chce sie klocic z nia to nie przy nas. Maja sie wyprowadzic i tyle. Na drugi dzien mielismy problemy z internetem od rana, ona wiec zeszla na dol i wysyczala, ze teraz to jej na zlosc robie bo jej internet odcielam i juz mnie nie nie lubi, a nienawidzi. Nic nie powiedzialam, mialam potem 2 pacjentow przychodze a tu w salonie rutera nie ma. Dzwonie do meza czy byl w domu i czy zabral do naprawy czy cos, ale nie. Dzwonie do syna ale tez nie. Poszlam na gore pukam do pokoju a ona nie otworzyla tylko czego sie drze, mowie oddaj ruter, a ona nie bo ona go naprawi. Spokojnie jak dziecku wyjasniam, ze nie jest zepsuty, ze nie ma internetu od dostawcy, bo dzwonilam. Oddala w koncu. Ogolnie jak jestem w kuchni to przyjdzie i zawraca nawet nie wejdzie. Jak wczoraj zjadla to przyniosla talerze i demonstracyjnie rzucila o stol, zawolalam ze ma posprzatac, nie reagowala. Nerwy mi juz wysiadly wiec wzielam te 3 talerze z kubkiem i na gore zanioslam i postawilam pod drzwiami, wychodzila do lazienki i je omijala. jak wrocil syn to sie zapytal jej co tu robia to uslyszalam jak mowi zapytaj swojej walnietej mamusi. Zapytal to powiedzialam zgodnie z prawda i sie potem klocili, on mowil, ze ma po sobie sprzatac, ze musi szanowac dom w ktorym mieszka i ze nie ma gdzie pojsc bo matka jej znac nie chce. Czyli o cos sie tam z nia musiala potem poklocic. Ale sie nie interesuje za bardzo. No to by bylo na tyle, rozpisalam sie okropnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie wypowiadalam wczesniej
i ci pisalam,ze za dobra jestes. Co to znaczy ze cos wziela z salonu twojego i chce naprawiac? Talerze na stole? a ty pod drzwi zanosisz, pukasz? Ja bym otworzyla i jej te talerze przed nosem postawila i powiedziala, ze ma odniesc czyste, a gdzie jej umyje to jej problem, bo do kuchni ma z brudnymi nawet nie wchodzic. W ogole to bym nawet im na czynsz nie dawala tylko powiedziala macie miesiac i juz. Rozpiescilas i syna i ta gowniare:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram teściową!!!
Oh, ale masz cyrk teraz w domu :D no ale dobrze, że teraz przynajmniej wiecie na czym stoicie - dzieci na swoje i już. Uważaj tylko teraz, bo młoda księżniczka będzie fochy stroić i nie raz i nie dwa ci coś poniszczy... I przepraszam, że to napisze, ale pochowaj cenne rzeczy, pieniądze, biżuterie, itp tak na "wszelki" wypadek... pozdrawiam cię serdecznie! i powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram teściową, dziwię się że tak długo znosiła himery niedoszłej synowej.Nie wyobrazam sobie siebie za kilkanaście lat w takiej sytuacji bo chyba poszlabym siedziec za naruszenie niektorych części ciała synowej:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
Ale z tej historyjki fajna telenowala sie zrobila. Tesciowo napisz kiedy sie wyprowadzaja i jak to przebiegnie. Ale mnei to zaciekawilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co robię, wiem co myslę
Tesciowo autorko: BRAWO! Ciekawie sie porobilo! Ja niestety obawiam się jednego-że syn się z synową nie dogada, bo ona jak jakas dama w słomianych butach sie zachowuje.Ucierpi na tym dziecko a syn wróci do domu rodzinnego bo nie wytrzyma z taką rozpuszczoną gówniarą:( Im by sie terapia przydala(szczególnie jej), jakis psycholog bo ja dobrze nie wróze temu związkowi....Chyba ze pannica sie opamięta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
Troche szkoda syna i wnuka, bo znjac zycie jak pojda na wynajem to moze sie miedzy nimi jeszcze bardziej popsuc i sie rozstana.Ta synowa to ewitentnie leniwa dziewucha tora ysli ze wzenila sie qw dzina rodzine i juz nic nie musi robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama w to nie wierzę ale jesteś tesciową z która się stanowczo zgadzam syn związał się z pasożytem i jeśli mu z nia dobrze to jego sprawa ale masz rację nie musisz na to patrzeć niech idą na swoje super ze chcecie im pomóc finansowo gratuluję dystansu i cierpliwosci do całej sytuacji źle mi się kojarza takie wiecznie obrażone panienki które na wyrost doszukują sie problemów a same je stwarzają leń i pasożyt dawaj znac teściowo czy jakos się poukładało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co robię, wiem co myslę
I zapomnialam dopisac: nie przewierc za mocno autorko komuś zeba z nerwów:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×