Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehgreg

Czy wszyscy faceci wolą piwo z kumplami od nocy z kobietą?

Polecane posty

Gość ehgreg

Witam wszystkie Panie ;) SPędzam samotny wieczór, pomimo teog, że mam chłopaka... On wybrał piwo z kumplami, niż wieczór i noc ze mną... (NIe mieszkamy razem, a okazje do spędzenia nocy zdarzają się rzadko).. .NIe rozumiem jego wyboru... Czy każdy facet woli jakieś durne piwo, z kumplami, od nocy z dziewczyna? Mam już powoli tego dosyć, bo kilka razy już wybrał spotkanie z nimi, niż ze mną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehgreg
Ma 24 lata, więc już nie taki "małolat".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiy7676
Jak się wybiera takich, co lubią piwko i piłkę nożną, to się później nie dziw. Aha, zapomniałem o grach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiy7676
Młody gówniarz z niego. Jeszcze z 10 lat i doceni towarzystwo kobiety ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet888
moj wolal spedzac noce, dnie ze mna.. teraz mamy troche dziwny uklad ale i tak nie pije z kumplami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem i wiem i juz
To nie piwo z kumplami tylko randka z kochanką, oprzytomnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyska1234567854
na takich wypadach zawsze sa mile kolezanki + alkohol= przygodny seks wiec uwazaj zeby twoj chloptas cie nie zdradzil milych snow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet888
aaa tez ma 24 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehgreg
Wiedziałam, że nie jest typem, który lubi siedzieć w domu, zawsze wychodził z kolegami itp. NIe przeszkadza mi to, do czasu, aż po prostu nie rezygnuje dla nich ze spotkań ze mną... Siedzę sama w pustym mieszkaniu no i po prostu rozmyślam, dlaczego woli być z nimi, od wieczoru ze mną... Jeszcze rano, wszystko było OK, popołudniu kręcenie, bla bla, nawet przyjaciółka nie wpadnie, bo niestety, jest chora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehgreg
Dziękuję za wsparcie ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xddsdsd
Klin klinem, jak nastepnym razem zechce spędzić wieczor z tobą, to powiedz mu, ze wychodzisz z kolezankami na piwko. Ale generalnie, to słabo mu zależy, wiadomo czasem fajnie jest wyjść, siedzenie ze soba 24 h na dobe nie jest dobre, no ale piszesz, ze takie okazje się czesto nie zdarzają. Można wywnioskować, że przychodzi na bzykanko jak mu sie zachce i ma w nosie reszte :) ale napisalas mało, wiec moge sie mylic. Jak chce ci sie w to bawic, to sprawdz co on tam robi na tych spotkaniach, tak jak juz wyżej napisali, bo to akurat moze byc prawda... Olać go pewnie nie zechcesz, tylko bedziesz czekala az on ostatecznie oleje ciebie, współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehgreg
Jesteśmy już ponad 4 lata razem, wcześniej rzadko się zdarzały takie sytuacje, gdy tylko była okazja, spędzaliśmy czas ze sobą (ale dla znajomych również mieliśmy czas), nie mówiąc o wolnym mieszkaniu! Ale od jakiegoś pół roku... A to ten kolega ma urodziny, a to ten ma imieniny, a znowu inny zerwał z dziewczyna i trzeba go wesprzeć. I co jakiś czas inna wymówka. Tak, zastanawiam się, czy nie ma jakieś lafiryndy na boku... Pewnie jeszcze trochę i nie wytrzymam i wykrzyczę mu wszystko w twarz... Albo zabawię się w detektywa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×