Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jdadang

Ja młody wykształcony, ona robolka bez szkoły

Polecane posty

Gość jdadang

czy to ma sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego nie ineresowly
mnie robolki tylko wykształcone dziewczyny, dziś zona zarabia chyba nawet lepiej niż ja ;) niezalezna, na swoje wydatki ma, praca sama do niej dzwoni, pomyśl o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he.......h
robolki bez wykształcenia, pracy, ambicji do niczego się nie nadają...ich marzeniem są bachory i przeciętne zycie na kredyt. Nędza. Uciekaj. Miłość to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŚmiechNaSali,nono
Jeżeli pochodzi z prostackiej rodziny, to na prostaków wychowa przyszłe dzieci. Sama nie zmieni się, może próbować, ale braki intelektualne zawsze będą z niej wychodziły, natury nie oszuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poślubiona mafii
Na dłuższą metę to się nie uda. Mój były facet był z trochę innej bajki. Nie finansowo, ale ja sporo w życiu przeszłam, w młodości byłam... dość zbuntowana, koncerty, wyjazdy, włóczenie się po Europie stopem, pomieszkiwanie na squotach itp. Potem się ustatkowałam, skończyłam studia i znormalniałam, ale ta niepokorna dusza ciągle we mnie siedzi. Facet, z którym się związałam był takim porządnym kolesiem. Po maturze zaraz studia, pod koniec studiów rodzice mu kupili mieszkanie, poszedł do pracy, zaczął robić karierę. Na początku było fajnie, wiedliśmy spokojny żywot, praca, po pracy kino, czasem jakieś wyjście, restauracje, piwko ze znajomymi. Ale po jakimś czasie zaczęło mnie to masakrycznie nudzić. Przerażało mnie to, że tak mam żyć. On nie rozumiał :( Nie wiedział, czego mi w życiu brakuje, a mi brakowało trochę szaleństwa. Rozstaliśmy się. Teraz jestem w związku, w którym oboje mamy fun z życia. Pracujemy, a po pracy się bawimy :D Mój były, jak usłyszał, że chcę jechać na Openera to powiedział, że nie mamy już 18 lat. Jakby on jeździł na koncerty w wieku 18 lat :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata T.
Robolki bez wykształcenia.... bo rodzice prostaki to ona tez... Moi rodzice bez szkoły, ja mgr... W taki sposób oceniajac ludzi, sam zniżasz sie do dna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do poślubiona mafii
i pewnie sluchalas pidzamy porno buahaha wielka buntowniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej nie widzę tu szans na dobry związek, skoro już teraz tak myślisz o tej dziewczynie. Z czasem jej brak obycia i wykształcenia będzie ci przeszkadzał coraz bardziej, a to juz równia pochyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie i jeszcze raz nie.
mnie tata by wydziedziczyl, gdybym chocby raz przyprowadzila do domu kogos z proletariatu, kogo rodzice mieliby wyksztalcenie srednie. nie mowiac o robolu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka mewa śmieszka
W związku powinno się traktować partnera na równi (po partnersku hehe), a ty już teraz nazywasz ją robolką. Możesz z jakiegoś powodu czuć się lepszy, ona może czuć się gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahasdfhkjkk
Z czym taki prostak (z papierkiem) chce startować do przeciętnej, zwykłej prostej dziewczyny...... z czym????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jigghsd
Ja bym na jej miejscu uciekała od ciebie im szybciej, tym lepiej. Jesteś może wykształconym człowiekiem , ale chamskim i bezdusznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas tarantul
Znam historię chłopaka,który skończył prawo na UJ, poznał dziewczynę bez wykształcenia wyższego,po średniej szkole,pracowała w sklepie.Zakochali sie w sobie. Rodzice jego byli przeciwni temu związkowi,bo ona wg nich była dla ich syna odpowiednia. Chcieli, by związał sie z jakąś prawniczką lub lekarką. Chłopak postawił się rodzicom, nie odzywali sie do siebie,a z dziewczyną się ożenił i mają dziecko, sa rodziną. A znam i inną, podobnie on nie tyle co po jakiś elitarnych studiach, tyle, że rodzice mieli kasę,dziewczyna wtedy była studenką, ale jej rodzice: ojciec pracował na kopalnii, matka nie pracowała. Rodzice chłopaka wetowali związek i chłopak się ugiął -ożenił się z lekarką. Mimo, że ta była o wiele brzydsza od tej studentki, ale jej rodzice też byli zamożni. Wniosek- tylko ty decydujesz z kim będziesz i czy będziesz szczęśliwy. Jednak piszesz o tej dziewczynie z pogardą, nazywając ją "robolką". To, że ty skończyłeś studia, a ona nie- nie znaczy, że jesteś lepszy. Mogła nie mieć pieniędzy na to by studiować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×