Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sasassdsdfdfdfd

dO mojego faceta nic nie dociera ze nie jestem od wszystkiego.

Polecane posty

Gość sasassdsdfdfdfd

Ze burdno nie widzi- samo sie sprzatnie.Obiadu nie ma- bedzie siedzial glodny. mam go dosc. i jeszcze bezczelnie ze on nie bedzie robil. gdyby nie dziecko nic bym nie robila. ale nie nawidze balaganu w domu. dajcie jakis sposb na takiego palanta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasassdsdfdfdfd
nie macie zw swoimi takich problemowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasassdsdfdfdfd
uu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to nie rob?
obiad rob dla siebie dziecka, pierz swoje i dziecka rzeczy - jak chce to niech chodzi brudny i glodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez masz problemyyyy
:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasassdsdfdfdfd
mnie to zaczyna meczyc. ile mozna mowic. teraz zdzwiowny ze naczynia w zlewie. ja umyj a on ty pomyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to nie rob?
nie, ja ze swoim nie mam takiego problemu choc on z domu, gdzie kobieta pracowala na 2 etaty (praca, dom) plus nocna opieka nad dzieckiem a tesc uwazal ze taka jest naturalna kolej rzeczy; moj maz tez tego probowal ale ja pochodze z domu w ktorym obowiazki byly dzielone na pol i nie ze mna te numery jak zaczynal akcje "pier..le - nie robie", to ja zaczynalam gotowanie obiadow tylko dla siebie i dziecka, pralam tez dla siebie i dziecka; gdy dzwonil z pracy z prosba o cokolwiek, to mowilam ze nie mam czasu odkladalam sluchawke nauczyl sie, ze za dom i wychowanie dziecka odpowiadaja dwie osoby gdy nie chcial mi pomagac przy mlodej to potrafilam zakomunikowac, ze ja wychodze wieczorem w piatek i ma zajac sie dzieckiem... fakt, potem sie okazywalo ze dziecko np szlo spac bez mycia zebow i kapeli :D ale nie szlo glodne, zrobil jesc, pobawil sie, przewinal, przebral

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ci powiem
Jak teraz nie nauczysz go zeby ci pomagał to nigdy tego nie będzie robił. Po prostu nie gotuj mu, nie sprzątaj jego rzeczy, nie pierz jego ubrań. Zamiast mydła żel do hinieny intymnej i do mycia perfumowany. Albo go nauczysz albo wypad, bo z takim leniem żyć to szkoda zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasassdsdfdfdfd
niedawno olal sobie wszystko. do nie dawna posprzatal pomyl naczynia cos tam w kuchni zrobil. a ostatnio nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybwf
wybrałas sobei takeigo, to do kogo masz pretensje mój partner robi w domu nawet wiecej niz ja, bo jestem leń i chociaż lubie porządek, to do gotowania się nie zabieram, wiec on robi obiady, kolacje, odkurza, robi zakupy, sadzi warzywa w ogródku, pielęgnuje owoce, a potem robi z nich przetwory haha przestań gotować dla niego, nie pierz itp. ale tego i tak nie zrobisz, bo jesteś hjak moja mama...ojciec przychodził pijany, ona płakała, a na następny dzięń i tak gotowała mu obiad itp. to było tak zenujace że aż do dzisiaj na samo wspomnienie robi mi sie niedobrze. i jesli nawet sama z siebie nie umiesz się postawić to zrób to dla dziecka, bo taką postawa uczysz je czegoś wręcz dramatycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasassdsdfdfdfd
nieraz nie wypralam jego ubran. ja mam nawyk ze wszystkie brudne ubrania wrzucam do kosza w lazience. i jak robie pranie to ja swoje wrzucam do pralki jak jego sa w koszu to tez wypiore a czasami juz pralke wlacze to ten ze ma do prania. Moqwie trduno bedziesz chodzil w brudnych, trzeb awrzucac do kosza. corce zrobie koacje i sobie jemu nie i siedzi i patrzy sie jak jemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ile ile
autorki a pracujesz zawodowo czy domem sie zajmujesz,ile lat ma dziecko? Czy mąż pracuje fizycznie i ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasassdsdfdfdfd
p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasassdsdfdfdfd
pracuje na pol etatu. moj pracuje fizycznie od 7-18. i w soboty od 7-13.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ile ile
To sporo, mój pracuje tylko w tygodniu 7 godzin i siedzi na tylku,ją też mam pół etatu ale on nic w domu nie ginie bo "on pracuje."...blee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ile ile
Nie tknie miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasassdsdfdfdfd
ale nicech chociaz szanuje moje praca. cicuhy zamiast walac po lazience wrzucic do kosza czy pralki. cicuhy odrazu do szafki. jak narobi sladow od butow niech zamiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to jakii sposob? jak z dzieckiem postepuj W sobote nie posciąga prania czy nie umyje nawet po sobie czegos tam ,to na jego polowe lozka mu to wszystko walnij Tak samo z niewyniesionymi smieciami,niech sobie spi w tym syfie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Hm, ja bym jednak wzięła na siebie większość obowiązków domowych- w końcu nie zajmuje to nawet 4 godz. dziennie, choćbyś chciała co dzień sprzątać i prać, i co dzień nowy obiad robić. Od męża jak najbardziej możesz oczekiwać że wieczorami zajmie się dzieckiem, choćby po to żeby mała miała z nim kontakt, a Tobie da odsapnąć, że wrzuci ciuchy do kosza na pranie, posprząta blat po robieniu kanapek, odłoży naczynia do zlewu itd. Ale uważam że nie ma co gonić go ze ścierką w takiej sytuacji, przecież ma prawo być zmęczony i ma prawo odpocząć, dużo pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas tak nie ma.
mój facet pracuje głównie na nocki, rzadko w dzień. ja nie pracuje zawodowo ale mamy malutkie dziecko więc wiadomo że w tym przypadku praca 24 na dobę w domu jest. u nas wygląda to tak że w nocy jak on jest w pracy i rano żeby mógł sie przespać ja zajmuje sie córka. później on wstaje zajmuje sie dzieckiem a ja w tym czasie robię obiad i sprzątam wszystko. czasem jest też tak że np ja robię obiad później myje naczynia następnie Ide do małej a on robi resztę sprzątania typu np zdjęcie prania, mycie podłóg itd. do jego stałych obowiązków w domu należy czyszczenie klatki dla szynszyli i wznoszenie śmieci- ja tego nigdy nie robię, zawsze on. jak ma wolne w pracy to dzielimy sie wszystkimi obowiązkami. np raz ja wstaje w nocy do dziecka a raz on. jak ja gotuje obiad to on myje naczynia, ja robilam śniadanie to on przygotowuje kolację. i tak jest ze wszystkim. uważam że mamy sprawiedliwy podział obowiązków.. no i dużo też zależy od tego czy córka ładnie śpi czy marudzi. bo nieraz jest tak że w nocy wstanie tylko dwa razy jeść i śpi dalej a bywa że całą noc marudzi. to samo w dzień. czasem marudzi więc ciągle musi ktoś przy niej być, a jak śpi to razem szybko sprzątamy i gotujemy a później mamy czas na odpoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×