Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kredka265

mój facet co weekend jeździ do swojego domu. mnie zostawia samą

Polecane posty

Gość kredka265

Witajcie! Proszę o poradę (a niekoniecznie obrażanie itd. co wielu tu się zdarza.Nawet mają chyba z tego radochę?) nt. tego co mogę zrobić. Jestem w związku od niemal 2 lat. Mój facet ma 30 lat i dopiero niedawno wyprowadził się ze swojego domu rodzinnego. Przeprowadził się do mojego mieszkania (jakieś 80 km od swojej rodzinnej miejscowości) w głównej mierze ze względu na nową pracę, do ktorej ode mnie ma bliżej. Mieszkamy ze sobą od kilku miesięcy. Niestety, ja straciłam pracę i teraz aktywnie poszukuję nowego miejsca zatrudnienia i w międzyczasie dbam o mieszkanie, a on właściwie tylko spi w tym naszym mieszkaniu. Z resztą nigdy o tym naszym m2 nie mówi,że jest to nasze tylko że jest to hotel,w którym spi:( twierdzi,że źle się czuje w nowym mieście i najchętniej wrócilby do swojej rodzinnej miejscowości. I właśnie to czyni.co weekend jeździ do swojej mamusi;/ W każdy piątek po proacy jedzie do domu i spędza tam cały weekend plus noc z niedzieli na poniedziałek. Rano bowiem jedzie prosto ze swojej miejscowosci do pracy... Jeżeli ja z nim nie jade na weekend do jego matki to tak naprawdę zostaje sama:( On nie chce ze mną zostać bo uważa,że mieszkam w paskudnym miejscu i nie czuje się tu dobrze... To chore,że ja musze jeździć za swoim facetem aby z nim spędzać weekend.Najgorsze,że gdy mu to mówię o n nie widzi problemu! Mówi tylko, że nie będzie zostawał ze mną bo mu się miasto nie podoba i on chce do swojego... Sercem i się kraja. Teraz też siędze sama w domu... i strasznie mi go brakuje:( Moge liczyć tylko na siebie. Boje się, że to się nigdy nie zmieni. Żeo n jest takim wiecznym synusiem mamusi i kawalerem, który nigdy również mi się nie oświadczy:( Co ja mam zrobić skoro jest głuchy na moje słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka265
ktoś pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wschód od Wisły
pewnie pochodzi ze Szczebrzeszyna a mieszka w Krasnymstawie, wieśniaki tak mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet nie traktuje 'Cię poważnie - nie wyobrażam sobie , by nie chcieć żyć ze swoją kobietą i traktować ją jak koleżankę do łóżka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacka russellka
a wiec pierwsze moje wrazenie jest takie... nie chce Cie obrazac ale powiem wprost- jesteś dla niego materacem, podupczy, ma gdzie przenocować i to wszystko, na dluzsza mete to nie ma sensu, bo on raczej poważnie nie myśli o Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwee
Nie traktuje Ci ę poważnie.Pewnie Cię lubi, jest mu z Tobą dobrze, ale kobietą jego życia nie jesteś.Miałam podobnie. Przykre ale tak to z boku wygląda. A jak Ty bys miała rodzine 100 km dalej, to też tak byś czesto do nich jezdziła?Jeszcze rozumiem, raz na miesiąc na dwa pojechać na sob-niedz.Ale cały weekend od piątku do poniedziałku rano?I tak co tydzień? TO MAMINSYNEK.Ratuj się i uciekaj poki czas! A wogóle wygląda na egoiste dodatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staram sie dac dobra rade
kredka265 no niestety ja tez mysle, ze revolver ma racje. To nie jest ze on tak kocha swoje miasto tylko zwyczajnie nie chce byc z toba. ale nie tylko tu widze problem dla waszego zwiazku. wydaje mi sie, ze czlowiek, ktoty nie chce (bbo na pewno umie) otworzyc sie na nowe, budowac zycia w nowym miejscu (znajomi, praca, zainteresowania, sport, wyjscia, poznawanie miasta itd) w ogole nie bedzie chcial budowac nowego zycia (rodzina z toba). jest zamkniety mentalnie i wcale mu sie nie chce otwierac. to w przyszlosci ci stoworzy nowe problemy (gdybyscie mieli dziecko np., gdyby trzeba zmienic znow miejsce zamieszkania..). Zycie biegnie po swojemu, nieraz trzeba cos zmieniac, konfrontowac sie ze zmianami, a on chce ewidentnie zostac chlopcem w domu mamusi i nic nie zmeniac. Szkoda mi cie, bo wiem, ze ci ciezko, ale naprawde przeanalizuj jak on cie traktuje w tak waznej sprawie jak budowanie waszej relacji (wcale cie nie traktuje bo go nie ma) i perspektywicznie pomysl co napisalam wyzej. naprawde nie warto byc z kims kto nas ma gdzies. trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci powiem jedno
nie chce mi sie czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwee
Przeczytałam jeszcze raz Twój post. Masakra.Ma za darmo seks i hotel. Wykorzystuje Cie, nie widzis ztego? Sory za brutalność .ale też byłam zaślepiona swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wstyyyyyyddddd
wstyd za takie dziewczyny jak ty, tak trudno skojarzyc o co mu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka265
wszelkie rozmowy z nim na ten temat kończą się fiaskiem.on nie widzi problemu,twierdząć,że skoro on MUSI ze mną przez tydz.roboczy w ogóle przebywać w tej,rzekomo okropnej, miejscowości to po co ma ze mną spędzać czas na weekendy w tym mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz jest tak oczywista
ze sie dziwie ze tego nie widzisz. On nie traktuje Cie serio, ma od Ciebie blizej do pracy i przy okazji Ty mu upierzesz , ogarniesz, zeby nie mieszkal w syfie i sie posexi. rzuc go zanim on rzuci Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten facet, to len i e
egoista, po co Ci taki pasozyt:O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zostało napisane wcześniej. Chłopak nie traktuje cię poważnie. Do tego na wszystko kręci nosem. Nie wytrzymałabym tak długo. Przecież to typowy maminsynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
MASZ TO, NA CO SIĘ GODZISZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka265
a co jeśli on mówi że mnie b.kocha? i że myśli o nas serio tylko ja rzekomo niecierpliwa jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
A powiedz sama, ile daje Ci miesięcznie na mieszkanie, podlicz to razem z jedzeniem itp. i jeśli wyjdzie mu taniej niż gdziekolwiek na wynajmie to przykre, ale masz odpowiedź dlaczego z Tobą jest przez te w sumie kilka dni w tygodniu. Jesteś dorosła kobitka, na pewno wiesz na czym świnia ogon nosi, nie??? Nie daj się tak traktować, on ma od Ciebie to co on chce, a gdzie twoje pragnienia i potrzeby??? Liczą się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja powiem ci, że jestem Bogiem :) Gdyby nie mówił ci, że cię kocha, czy wiedziałabyś o tym? Masz jedynie lokatora z funkcją sexu. Nie słowa się liczą a czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten facet, to len i e
slowa nie maja znaczenia, jesli nie ida za tym CZYNY, a wrecz czyny temu przecza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka265
ostatnio fakt czuje że moje potrzeby nie są ważne:(... robimy właściwie to,co on chce. a i wiecie co mnie ukulu? to,że gdy nawet w żaratach napokmnę,że jesteśmy już stare konie i wypadałoby się zaręczyć bo to nawet głupie,aby sąsiadom mowic:to moj chlopak/dziewczyna... w końcu nie mamy 18 lat, to on odpowiada, że na wszystko przyjdzie pora... kiedyś oglądał ze mną pierscionki zaręczynowe.dziś mysli bardziej o zakupie motoru dla siebie, niż wspólnym kroku na przód:( jestem rozdarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
posłuchaj, jak facet naprawdę kocha, to wszystko inne schodzi na drugi plan i cały wolny czas chce spędzać z "nią". Poza tym oni rzadko mówią kocham, jeśli kochają to raczej pokazują to przez swoje zachowanie, czyny. Kochana a tu wygląda wszystko tak, że to Ty jesteś na drugim planie, albo i dalej. Jemu jest bardzo wygodnie z Tobą, kocha Cie? Przecież olewa Ci co weekend! Nie są ważne słowa, mój ex mówił że mnie kocha 50 razy na dobę, a jego zachowanie pokazywało coś całkiem innego więc pogoniłam go, po co mi kłamca. Teraz mam męża który mi rzadko mi słodzi, ale zawsze i w każdej sytuacji czuję że jestem No.1 i wszystko co robi jest dla mnie, na tym to polega tak uważam, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak Ty ze swoim chłopakiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
zapytaj go (dla draki) jak sobie wyobraża te weekendy kiedy będziecie po ślubie... Jeśli to przemilczy lub rzuci głupią odpowiedź to chyba jasne że on nie myśli o ślubie. Policzyłaś mniej więcej jak finansowo to wygląda między wami? Ile masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka265
do ale cyrk - ech to gratuluję Ci szczęscia! ciesze się, że Tobie się udało:) Zadzwonił do mnie, wypytywał co robię. Zapytał, z niechęcią w głosie,czy ma przyjechać wieczorem po mnei czy nie? Odparłam,że ja już mu mowilam,ze ja go potrzebuję... Ale że decyzję musi podjąc sam choć ja nie iwierzę ze przyjdzie. On powiedział,że w takim razie spotkamy się jutro po jego pracy...:( Poza tym jestem aktualnie jeszcze chora(zapalenie oskrzeli) i w ogóle mam kiepski nastrój. Marzę o wspolnym spacerze we dwoje, łapaniu promieni słonecznych... A u niego nie ma szaleństwa. Gdy gdzieś jedziemy(najczesciej w góry bo on je kocha) to pobudka musi byc o 5 rano w sobotę i hard core całodniowy w górach. Gdy ja panikuję, płaczę na szlaku bo nie daję rady,bo się boję to on zamiast mnie przytulić i pow.że dam radę krzyczy na mnie... Mówi że się mazgaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka265
ale cyrk - policzylam. koszta są małe... wlasciwie czynsz, media... musze go prosić o oplacenie czynszu bo on o tym zapomina.;/ jedzenie kupujemy na zmianę choc ja klocilam sie z nim dluugo,ze wole aby mi dawal ryczałtem jakas sume na jedzenie, ktora laczylabym z moja kwota, zamykalabym w (np.) słoiku w barku i to byłyby nasze pieniądze. ostatnio mi dał na jedzenie...jakies 150zł. i co?znowu mam się upominać o czynsz? jestem bezrobotna... mam doła bo nie umiem znaleźć roboty, jeźdże tylko po tych rozmowach tam i nazat ... to ja mam oplacac czynsz?ech. no nie. on mowi,ze wystarczy abym mu podała kwotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
w wawie mieszkacie? tu niestety to normalne. siedza cale 5 dni w miescie a w piatek do mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to idiotyczny zwyczaj
laska gdy wróci w poniedziałek na chatę to go poinformuj że musi szukać noclegu gdzie indziej, zobaczymy jak się zachowa robisz mu za służącą, sprzątaczkę i dziwkę a on potem jak nigdy nic jedzie na weekend do mamusi facet 30 lat i taka żenada ? prawdziwa porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
kredeczko, widzisz sama z dzwoni łaskawie do Ciebie ale w końcu i tak Cię olewa. Zostawił Cię chorą, samą dla mnie to porażka nie mężczyzna. Zastanów się nad związkiem bo nie widać żeby on chciał się odrobinę dla Ciebie postarać, to gdzie ta jego miłość? Nie daj się tak traktować, wymagaj szacunku do siebie. Jak ktoś kogoś kocha to każdą chwilę chce spędzić z tą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten facet, to len i e
w takiej sytuacji powinien caly czynsz zaplacic, a nie jeszcze musisz dopraszac sie. Gdzie on jest jak ty go najbardziej potzebujesz(???)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet traktuje cie jako
darmowy hotel i ma cie w dupie ewidentnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
najlepiej zacznij zachowywać się w stosunku do niego dokładnie tak jak on do Ciebie. Bez zbędnych czułości, olewaj go tak jak on Ciebie olewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×