Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kredka265

mój facet co weekend jeździ do swojego domu. mnie zostawia samą

Polecane posty

Gość zmien zamek
K......ja bym go wiecej do domu nie wposcila. Bylam w podobnej sytuacji i wyszlo szydlo zworka. Dobra rada zakoncz to bo chybanic z tego nie bedzie. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to idiotyczny zwyczaj
lepiej byś wyszła finansowo i emocjonalnie gdybyś wynajęła na spółkę mieszkanie z jakąś koleżanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka265
tak sobie postanowiłam,że może jednak dam mu szansę.ale powiem mu że daje mu trochę czasu aby to przemyślał... jednakże obawiam się,że na niewiele się to zda. Jego matka ciągle mnie dopytuje dlaczego nie przyjechałam na weekend. bo po co ku...a? ciągle u nich w domu?;/ Jezu... Najgorsze,że mieszkamy naprawde w małej dziurze przemysłowej i wiem,że on nie lubi tego miejsca(ja też nie),ale liczyłam,że to będzie w końcu NASZE. Nie,nie jesteśmy z wawy tym samym. Padło pytanie ile mamy lat? on 30 ja 27.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryla147
Ja tez mysle, ze to prowo. Facet jej wyrazie powiedzial, ze jej mueszkanie traktuje jak hotel, MUSI z nia hyc w tyg i nie ma zamiaru jej igladac w weekendy....a ta mu jeszcze da szanse...on ma cie gleboko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona niezaburzona
chcesz mu dać szansę?? i myślisz, że on to weźmie na serio?? szczerze wątpię. szansę, to można dać komuś, kto jej chce, kto chce coś zmienić. a jemu na tym wcale nie zalezy. on Cię o żadną szansę nie prosi. więc niczego nie będzie miał powodu zmieniać i nie zrozumie nawet, o co z tą szansą chodzi. choć rzadko takich rad udzielam, to w tym wypadku powiem, że chyba jedynym wyjściem jest dać mu kopa w dupę! jeśli tak zrobisz i cokolwiek do niego dotrze, będzie chciał jednak być z Tobą, to wtedy możesz dawać szansę i stawiać warunki. ale teraz to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krednak265
chce mu dać szansę bo go kocham.... nie wiem czy to doceni.tez w to wątpie... może to się samo rozwiąze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staram sie dac dobra rade
staram sie dac dobra rade ale ty jestes jakas ciema kredko. wszyscy ci mowia ze facet cie wykorzytuje a ty chcesz mu dawac jakies szanse. bez sensu sie udzielac starac pomoc, nie, ty brniesz w jakis koszmar z ktorego sie dlugo trzeba leczyc a potem bedziesz pieprzyc ze tak zostalas skrzywdzona w poprzednim zwiazku. do dupy. czesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to go kochaj
ale nie narzekaj jak za tydzień znów pojedzie do Mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staram sie dac dobra rade
dokladnie jak wyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwee
Kredko,daj sobie z nim spokoj.Mozesz mu dac szanse,ale po co?Wg mnie nie kocha Cie.Jestes bo jestes.Nie bedzie ciebie to rez bedzie okay,chociaz dla niego ciezej,bo nie bedzie mial juz blisko do pracy.I koszty zycia wzrosna. Mowie Ci to ja, ktora tez dawala szanse,ale Zawsze byla na 2gim planie.Tez byly rozmowy,obietnice,zapewnienia o poprawie i co?Po paru miesiacach wrocilo do starego stanu.Az w koncu powiedzialam nie i odeszlam.Co prawda jestem terwz sama,ale nie mam juz tej ciaglej szarpaniny i czekania na poprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi gigi
""chce mu dać szansę bo go kocham.... nie wiem czy to doceni.tez w to wątpie... może to się samo rozwiąze?"" xxxxxxxxxxx szansę daje sie komuś, kto o nią prosi - a on ma w dupie woje szanse i ciebie całą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest tak samo :/
Przeczytaj sobie książkę 'Nie zależy mu na Tobie. Koniec złudzeń.' Poprawia humor, samoocene i wiare w szczescie. Ja mam chłopaka od 2,5 lat, studiujemy razem. Co prawda mamy tylko po 22 lata ale i tak uwazam ze nasza sytacja jest beznadzejna. Mamy wolne poniedziałki i piątki toteż mój chłopak zostawia mnie samą na tak długo i wraca we wtorki rano na zajecia. Zadarza mu sie zosatać na weekend, ale nigdy ze mna ani z mojego powodu. Więc nawet jeśli się zostaje to się nie widzimy. Dodatkowo isnieje wiele innych zgrztów, totez zmadrzałam i odchodze. Życz tego samego tym co zmagają się z takim problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kredka, musisz być straszną jędzą że woli jechać do matki niż przebywać z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą dorosłego faceta, żoną, córką i siostrą. I powiem ci, że zakochany facet tak się nie zachowuje. Chłopy to wariaty, jak kochają wszystko inne spada na dalszy plan. Ten gostek, to jest współlokator, który ma swoje życie, dzieli z tobą tylko powierzchnię. Dajesz ciała dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi ciebie, bo póki nie znajdziesz nowej pracy będzie ci ciężko samej finansowo. Wiesz jak to wygląda z boku? Że jest: wykorzystywaczem (ugotowane, posprzątane, uprane, sex), dwulicowy (mieszka u ciebie, choć tak mu się nie podoba miejsce) kłamca (niby wspominał coś o wspólnej przyszłości ale nic konkretnego, to chyba tekst dla ciebie na odczepnego), mamisynek(stary koń, a nie potrafi odciąć pępowiny z mamusią ), Mam wrażenie, że jest z tobą, bo mu wygodniej dojeżdżać do pracy pod ciebie. Sorry za brutalność ale tak to wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×