Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dołektotalny

W zyciu liczy sie tylko to, czy sie ma druga polowe, czy nie

Polecane posty

CHcialam, zeby mama podjechala ze mna po zakupy samochodem, nie chcialo mi sie jechac tramwajami. Co uslyszalam? Ze mam sobie znalezc meza, to bedzie ze mna jezdzil. Plakac mi sie chce. Znajomych nie mam, faceta nigdy miec nie bede i od rodziny takie teksty. I chociaz na zewnatrz wydaje sie normalna, to najwyrazniej taka dla ludzi nie jestem. Smutne to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fakt jest faktem, nie tylko dlatego, że będzie Cię miał kto podwozić. Nie ma w życiu nic ważniejszego niż miłość. Tylko miłość daje prawdziwe szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiku, podoba mi sie Twoja odpowiedz ;) ale to nie chodzi o samochod, juz trudno, pojade tramwajem, ale rodzinca widzi, ze sie sama zadreczam, ze jestem jakas inna pod tym wzgledem i nie moge trafic na swojego, to jeszcze takie teksty ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mansur, widac zes tu nowy/nowa ;) Nie bede miec bo juz jestem stara (pod wzgledem rozpoczynania czegos nowego od zera) i wszyscy faceci, ktorymi ie zainteresowalam, sa zajeci. A wczesniej nie wychodzilo, bo bylam mloda glupia i nie wiedzialam, czego chce i nie spotkalam tego swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metaxas
Znajdziesz, znajdziesz... Może nawet całego... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgbghyjnv
druga polowka nie jest najwazniejsza wazniejsze jest zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze zdrowiem fizycznym u mnie wszystko dobrze, ale jeszcze kilka takich tekstow matki, ciotki. babki, wujka, kolegow z pracy i psychiczne mi siadzie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołeczku
mam taką samą sytuację, też mi jest ciężko że nikogo nie mam i pewnie nie będę mieć to jeszcze słyszę uwagi od brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryt
tak to jest z rodzinką ale się nie przejmuj, w życiu liczy się samodzielność, a miłość prędzej czy pózniej i tak się kończy, znasz ludzi którzy po 20, 30 latach małżeństwa patrza na siebie z miłościa?? bo ja nie znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, moja sasiadka rano poczestowala mnie tekstem, ze pora mi juz szukac meza, a po poludniu sie klocila i wyzywala z mezem, ale... byloby milo miec kogos nawet na chwile i poznac co to jest ta obustronna fascynacja, zauroczenie i motyle, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryt
dziewczyno to gdzie ty mieszkasz skoro sasiadka wyskakuje z takim hasłem, na wsi? moi sasiedzi to by sie wstydzili zapytac o cos takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołeczku
a jak tam na siłowni Ci idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na silowni jest duuuzo kobiet, chyba duzo z nich chce faceta spotkac ;) A faceci cwicza i nie zwracaja uwagi na nas :D A ja jakos probuje te cwiczenia wykonywac, ale wole zajecia z fitnessu. Na razie za krotko, zeby byly spektakularne efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołeczku
tak to już jest niestety w pewnym wieku, jak się nie poznało nikogo w szkole, na studiach czy w pracy i potem próbuje się w różnych miejscach to najczęściej można spotkać kobiety w podobnym wieku i podobnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie dlatego tutaj tak narzekam :( Jutro na dzien dobry beda pytania w pracy jak weekend minal? I co ja mam tym radosnym ludziom mowic? W ogole odechcialo mi sie o siebie dbac, kupowac ubrania, malowac sie... po co? Zaprzyjaznil sie ze mna kolega ale on jest zajety i wlasnie boje sie co z tego wyjdzie. Pewnie skonczy sie tak ze ja sie zakocham :( Dobrze nam sie rozmawia i zawsze to jakas rozrywka jak nie mam wokol siebie ludzi, on jest dla mnie bardzo mily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie myśl tak
uwierz w siebie nic na siłę musisz być bardzo mądrą kobietą ,która nie zadowoli się byle pajacem a ich jest cooraz więcej.Glowa do góry bądz pewna siebie a z tym znajomym z pracy to raczej uważaj żeby nie było za póżno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie myśl tak
do dołeczka tak w szkole na studiach,tak tak panienki nie śpią łapią naiwniaków na haka bo wiadomo 20 25lat u chłopaka to jeszcze szczeniak i nie wie że jest w sieci ,cieszy się z tego czuje się dowartościowany ,ważny,rozum jak u gimnazjalisty.sory ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje z tym znajomym z pracy. Oczywiscie to mile, kiedy ktos sie interesuje co u nas slychac, zwlaszcza jak inni zawiedli, ale czuje w glebi, ze z tego moze byc wiekszy problem. Oczywiscie nie powiem mu, ze koncze znajomosc, bo wyjde na kretynke, ktora myli bycie milym z podrywem, ale musze jakos to rozluznic. Chcialabym poznac kogos takiego, w ktorego towarzystwie czulabym sie dobrze i nieskrepowana, ale mysle, ze to chyba nie jest mi pisane. To nie jest tak, ze cale zycie siedzialam w ksiazkach a teraz mi sie faceta zachcialo, po prostu sie nie skladalo. Napiszcie cos jeszcze, samotnicy z wyboru i nie;) Ja ide zupe na jutro ugotowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejuk
''No wlasnie dlatego tutaj tak narzekam Jutro na dzien dobry beda pytania w pracy jak weekend minal? I co ja mam tym radosnym ludziom mowic?'' Taa jasne wszyscy sa zawsze radosni,zero problemow, stresow,sielanka normalnie :classic_cool: Nie ma to jak wierzyc ludziom, ktorzy czesto niezle ''graja'' przed znajomymi. Dziewczyno szukasz problemu na sile. Znajdziesz chlopa, bedziesz miala dziecko i jeszcze ci sie nieraz zateskni za blogim spokojem i niezaleznoscia Wokol mnie sporo samotnych ludzi, takie czasy, nie narzekam, nie placze a i rozmawiac jest o czym - uwierz mi. To wlasnie samotni maja wieksze pole do popisu jesli chodzi o weekendowe szalenstwa, bo nic i nikt ich nie ogranicza. Nie rozumiem dlaczego ludzie z uporem maniaka twierdza, ze bycie singlem=przegrane zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylisa79899800
DROGA AUTORKO! Rozumiem Cię doskonale o czym piszesz i wiem, że w Twojej sytacji słowa bliskich mogą ranić. Przecież zasługjesz na miłość i chciałabyś ją spotkać, ale wnioskuję, że na razie nie miałaś niestety szczęścia w tych sprawach. Bo, niestety jeśli chodzi o miłość to właśnie ten łut szczęścia ma największe znaczenie, żeby udało się spotkać tę odpowiednią osobę. I tu niewiele można zrobić, przecież nie wyjdziesz na ulicę z tabliczką ,,szukam męża''. Rodzina powinna zrozumieć, że wbrew pozorom spotkanie tej drugiej połówki jest naprawdę trudne. Ale NIGDY NIE MÓW NIGDY!! Nie wiesz, co się może zdarzyć, miłość może zaskoczyć Cię niespodziewanie, nigdy nie szukaj jej na siłę, poczekaj na nią. ŻYCZĘ SZCZĘŚCIA I UWIERZ W SIEBIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
hej- mam jak Ty i też uważam, że człowiek kogo by nie miał i ile by nie miał, to dopiero tzw. druga połowa daje poczucie, że nie jest się samemu. np. nawet jak jest samotna matka, która ma przyjaciół, dobrych rodziców, nawet rodzeństwo i swoje dzieci, to jest tak, że człowiek mówi o sobie "jestem sama.", lub "jestem sam" w przypadku mężczyzn. samotni rodzice często narzekają na weekendy- w tygodniu jak są zajęci, to nie myślą o tym, ale w weekend dzieci troche same coś porobią, jakieś tv, jakies puzzle, jakieś bieganie po piaskownicy i wtedy ludzie czują się tylko jak bodyguardy, jak kucharki, jak przedłużenie kogoś innego (tych dzieci), a przydałby się ktoś z kim można dzielić trud wychowania, ktoś z kim można pogadać o czyms na poziomie dorosłym, a nie tylko król lew, ciuchcia i takie tam. druga osoba daje poczucie przynależności, tak mi się wydaje- pełne poczucie wspólnoty, między innymi dlatego, że się wybiera ta osobę, jest coś co łaczy, sposób bycia, zainteresowannia, bliskość...po prostu z kimś się ma związek, z kimś się jest. też mi żal, bo ja nikogo nie poznam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie myśl tak
a o czym ja pisałam przecież otych nibi miłostkach na studiach co to dziewczyny zabiegają o facetów ,ale jakie to dziewczyny?Te które nie patrzą czy coś czują liczy się cel.A po paru latach związku dzieje się bardzo żle.ależ oczywiście w pracy przed znajomymi udają że wszystko ok.CZEKAJ NA PRAWDZIWĄ MIŁOŚC.POWODZENIA I WIĘCEJ OPTYMIZMU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje wam za wspierajace komentarze. Jest duzo racji w tym, co piszecie, a ja po prostu idealizuje wszystko. Ale w taka ladna pogode jaka sie dzisiaj zrobila, byloby milo wyjsc na miasto z tym swoim facetem i milo spedzic czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby nie to, ze kolezanki pozajmowane soba (jedna tylko znalazla faceta i jz o mnie zapomniala) i w ogole ludzie maja malo czasu, to pewnie bym tej samotnosci tak nie odczuwala. W liceum i na studiach bylo duzo lepiej pod tym wzgledem, faceta moglo nie byc, ale mialam z kim wyjsc, posmiac sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×