Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość boje się starości

boję się starości

Polecane posty

Gość boje się starości

W tym roku będe miała 30-ste urodziny. Jestem w pierwszej ciąży i cieszę się na mysl o mojej córeczce. Ale jak tak sobie myśle to życie szybko mija. Gdy miałam 18 urodziny juz przeżywałam, że czas tak szybko ucieka, ze dzieciństwo minęło. Tak samo w 25 urodziny ryczałam jak bóbr hehe Nie moge sobie wyobrazic siebie w wieku lat 40, 50. A późniejszy, starczy wiek po prostu mnie przeraża. Może dlatego, że pracowąłam w dPS dla kobiet starszych i cóż tam widziałam? mało która kobieta była całkiem sprawna. Choroby, demencja starcza, zapominanie, ciało pomarszczone - mnie to przeraża. Moja babcia przez ostatnie 2 lat życia tez miała cięzko. Co chwilę udary, zapominała sie okropnie, trzeba było jej pilnować żeby nie wyszła sama z domu, bo mogła sie zgubić. starość jest okropna i bardzo sie jej boje. Czy ktos ma tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jio;lyf
ja myślę, że nie dożyje starości więc się nie martwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0-099
ja sie boje starosci moich rodziców, ich chorób... o swojej jeszcze nie myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xvzxzvxvz
moja tesciowa zostala sama w domu, a ma 6dzieci. wszyscy poszli na swoje. ciekawe kto jej pomoże, gdy wszyscy siedzą w anglii? to ile trzeba miec dzieci, aby nam na starosc pomogly? mówie o pomocy typu zakupy, drzewo, mycie okien:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vjgkggjjkkjhk
w dps-ie wiadomo ze sprawnych starszych osób nie będzie - specyfika miejsca. Takie życie, trzeba to zaakceptować. Może nie będziesz chorować, ale tak czy siak wszyscy idą w tym samym kierunku. Ważne na czym opierasz swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oijj ludu ludu
ja tez sie boje starości moich rodziców. Każdy chce mieszkac na swoim bo tak najlepiej ale co gdy przyjdzie starość a nie daj Boże jednego z rodziców zabraknie. To ten drugi rodzic zostanie sam. A przecież nie można cąły dzien być z nim. Swojej starości też sie dosyć boję.Niestety w naszym kraju starzy ludzie nie maja lekko. Marna emerytura, marna opieka lekarska itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xvzxzvxvz
moja tesciowa wlasnie zostala sama, teść popija więc... lat ma 60. ciekawe po co tyle dzieci miec skoro wszyscy uciekli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xvzxzvxvz
ludu ludu i jeszcze trzeba co sie zwolnic aby sie nimi zająć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bój się bo jest czego
ja dopiero obchodziłam swoją 30 tke a juz mam 37 , to jest jakies nieporozumienie i koszmar czuje się młoda duchem na jakieś 25 niestety patrze w lustro i płacze widze starą ropuche niby figura ta sama , włosy te same ale twarz ? płakać się chce widać juz starość !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wy sie bojcie raka a nie starosci bo mozecie jej nie doZyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 37l i starość ??
Dziewczyny jaka starość ... pamiętam jak moja babcia mając 83 lata oglądała zdjęcia . Na jednym z nich był na działce z łopatą i mówi "jeju jaka ja wtedy byłam młoda i ile jeszcze siły miałam nie to co teraz " . To zdjęcie było zrobione jak babcia miała 68 lat :) Tak wiec laski brzuch wciągnięty ,cycki do przodu i trzeba cieszyć się życiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xvzxzvxvz
dzieciom na garba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana, mam podobnie
poza tym, rodzicach odziedziczylam piękną twarz..teraz pokim młoda - super, ale pozniej..? Tez mnie przerazaja choroby, nieporadnosc, zaleznosc, i to ze juz coraz blizej konca.. a co dalej, kto wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sie czego bac, bo
kazdy wiek, wbrew pozorom, ma swoje plusy. Jest mi juz blizej 70tki niz 60 tki i jak podczytuje sobie to forum, cieszę sie, ze wielu rzeczy juz nie musze - np martwić sie czy ON sie w koncu oswiadczy po 6 latach, czy znajde pracę, jaka, za ile, ze bede musiala chodzic do niej codzień,wsciekac sie na szefa czy podlwadnych, czy wybiorę dobre studia, czy uda mi sie zajśc w ciąze, czy urodzę zdrowe dzieci, jak je wychowam, czy mam pryszcze i 5 kg nadwagi, czy sie nikt nie uczepi, jak nie wróce na noc do domu - itp. Poza tym nie czuję az takiej roznicy w zyciu , nawet bywa czasem lepiej - wiecej czasu na zycie towarzyskie ( bo emerytura), z kazdym dniem coraz wiecej znajomych ( dochodzą nowi a starzy są i nie az tak szybko wymierają). Wiecej czasu na przyjemnosci , na hobby ( bez wyrzutow sumienia, ze nie mie ma kiedy), na zdobywanie wiedzy, ktora przydaje sie zawsze - chocby języki - wobec coraz to szerszego grona znajomych na swiecie. Nikt mi niczego nie kaze, czuję sie autentycznie wolnym czlowiekiem. Oczywiscie na odpowiednia starośc trzeba sobie zapracowac, ale zobaczycie, źle nie bedzie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triwolda
Autorko, dobry temat, bo ja mam podobnie.Mam 33 lata i od czasu odkąd zaczęłam zbliżać się do 30-stki, czyli mniej więcej od wieku 29 lat zaczęłam się martwić swoim wiekiem i tym, że jestem coraz dalej odmłodości. Póki byłam dzieckiem, potem nastolatką, a potem 20-paro latką to czułam się młoda, nie czułam upływającego czasu i miałam wrażenie że starość, czy dojrzały wiek są mi zupełnie odległe, bo przede mną masa "młodych" lat, ale odkąd skończyłam te 30 lat, to nie ma dnia, żebym nie miała myśli, że już nie jestem młodziutką dziewczyną, mam takie glupie myśli, że już nie za mną będą się mężczyźni oglądać, że już nie będzie mi niedługo w ogóle wypadać rozebrać się na plazy do bikini i się opalać, bo po co podstarzałej kobiecie się opalać, przecież i tak seksualność należy do najmłodszych, jak oglądam reklamy w tv, to zaraz stwierdzam, że tak, tam tylko biorą do tych reklam młode dziewczyny, bo taka starszawa to już się nie nadaje, bo pięknością nie grzeszy. Boję się że te kilka lat do 40-stki bardzo szybko mi zleci,i że jak będę już mieć te 40 lat to wszelkie takie seksualne czynności typu seks z mężem, seksowne ubranie się to będzie jakaś parodia, bo jak 40 latka może się jeszcze komuś podobać i kogoś pociągać ? Nawet gdybym była najlepiej zadbana i ubrana, to i tak sam wiek odstrasza, kto by chciał uprawiać seks z podstarzałą 40-chą ? Nie wspomnę już o wieku 50 - 60 lat i dalej. W ogóle zastanawia mnie fakt, co fajnego jest w życiu takich ludzi po 50-tce i 60-tce ? Kiedy ciało już woła o pomstę do nieba swoim wyglądem ? Kiedy nic już nie ma sensu ? Ani do pracy starszawej nie przyjmą, ani nie ma sensu niczego dalekosiężnego planować, bo minie raptem kilka lat i śmierć ! A będąc taką 70 latką żyć w świadomości, że w najlepszym przypadku zostało mi może kilkanaście lat życia albo i mogę za kilka lat iść do grobu ? Ja uznałam,że życie to marność i to tylko droga do grobu, która jest strasznie krótka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalum!
z takim podejściem to wy sie najlepiej od razu do trumny połóżcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak - prawo do życia tylko dla tych co mają jędrne tyłki .... żeby nie było to tak rozpaczliwie głupie to nawet byłoby śmieszne ale tak ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdhsgye678
moja prababcia w wieku 90 lat kicała po polu jak królik przy kopaniu ziemnaków. dziadkowie też są w pełni sprawni i po 80tce już. drudzy dziadkowie umarli nagle na zawały będąc w pełni sił. w dps sa niedołężni ludzie. wiekszość radzi sobie ze starością znacznie lepiej lub umiera zanim jej doczeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach wiosny o poranku
Kto powiedział, że na starość musisz być niedołężna, chora i leżąca? Czasem patrzę na moje starsze sąsiadki, które znam od małego. Kobiety mają po 88 lat, a chodzą na zakupy, pomagają wnukom, spotykają się na kółkach gotowania, uprawiają nordic walking itp. Tak naprawdę to dużo zależy od naszej psychiki, nastawienia do życia. Jeśli będziesz się nakręcać i wmawiać sobie jaka to jesteś stara, zmęczona i wogóle życie już minęło, to naprawdę w wieku 60 lat będziesz starą, ledwo poruszającą się babulinką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triwolda
Ale świat kręci się właśnie wokół młodych ludzi.Praca jest dla młodych, starszych niechętnie przyjmą. Seks jest dla młodych, bo tylko młodzi są seksualni. Piosenki dla młodych - bo w teledyskach same młode laski, teksty piosenek o pierwszym zakochaniu, o miłości itd.Reklamy - same młode twarze, kto by chciał staruchów oglądać pomarszczonych ? Można sobie opowiadać bajeczki, że starsze osoby też mają swoje życie, plany, hobby, miłość, ale prawda jest taka, że dużo rzeczy ze względu na ich wiek i wygląd ich omija. Bo nie oszukujmy się - piękny młody facet nie zakocha się w podstarzałej babie z menopauzą, nie spodoba mu się podmarszczone ciało przekwitającej babki, pracodawca woli przyjąć na nowe stanowisko młoda 20-parolatkę po studiach, a nie 38 letnią babę przed 40-stką, co żadnego fajnego wizerunku nie da firmie starym ryjem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triwolda
Ja wciąż tęsknię do czasu, kiedy miałam naście i 20-parę lat, nie wiem, może nie przeżyłam tych lat jak bym chciała i stąd mam takie poczucie, że coś mi bezpowrotnie minęło i że staczam się po równi pochyłej w kierunku starości ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja skończę 40 w grudniu, ale czuję się na 20 :-) Mam parę zmarszczek na czole, cera juz nie taka i cellulit mega wielki, ale mam to gdzieś. Mam 2 -letniego synka, kochanego męża, wspaniałą pracę - żyć nei umierać. Moja ciotka a wieku 65 lat nauczyła się jeździć na nartach. Moja mama (65 lat) biega po górach jak kozica, ledwo mogę nadążyć. Babcia mojego meża ma 98 lat i jest samodzielna, radzi sobie świetnie. Starość jest przede wszystkim w psychice. A o sprawnośc trzeba dbać samemu, bo nikt za Ciebie nic nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×