balybyscie sie spotkania waszego faceta z eks zona?

ja sie jakos boje... on mowi, ze nie ma czego, ze musza zalatwic niestety sprawy papierkowe, ale najpierw ona go zostawila, wpadla z innym, teraz tamten ja olal, probowala wrobic mojego faceta w dziecko, potem sie okazalo, ze tamten jednak uzna to dziecko wiec znow zadzwonila, ze przyjezdza, ze powiedziala mu tak, zeby go wkurzyc ( wow)(, ale pojawi sie w koncu, zeby podpisac jakies papiery odnosnie mieszkania itd ja sie boje, ze ta szmata go znowu tak zakreci, chociaz moj facet zaprzecza, mowi, ze to rozdzial zamkniety, ze ejstem wariatka, ze mu nie ufam skoro tak mysle, no ale ja mam jakies obawy

nie jestes pewna swojego faceta musisz miec powody albo jestes zakompleksiona

byc moze... no na 100% pewna nie ejstem, chcialabym, zeby to juz wszystko zalatwil i byloby z glowy..... a wy byscie sie nie baly?? skoro laska ejst zdesperowana i zdolna do wszystkiego?

Wiesz na temat malzenstwa Twojego faceta tylko tyle ile On chcial Ci powiedziec. Cala prawde znaja tylko oni, bo to co ich polaczylo bylo na tyle wazne, ze wzieli slub. Autorko, pozostaje Ci tylko cierpliwie czakac na rozwoj wydarzen. Taka jest rola kobiety, ktora wiaze sie z rozwodnikiem, zawsze bedziesz - ta druga. Bo rozwodnik, to facet, jak towar uzywany, czesto wadliwy i nikt Ci nie da gwarancji, ze Ty bedziesz ta jedyna jego kobieta do konca zycia.

przrstan laska, uspokoj sie, skoro to czysta formalnosc tylko, to bedzie ok :) glowa do gory :)

akurat ja wiem jak bylo bardzo dobrze, wiem czemu ona odeszla, wiem etz dlaczego wzieli slub i to w bardzo mlodym wieku. to nie o to chodzi

tym bardziej byl to tylko cywilny, akurat historie znam bardzo dobrze, bo znalam ich ju wczesniej. ale ogolnie mam jakies obawy dziwne

ja bym sie nie stresowala i niby czemu facet ma wady, laska ich nie ma? zawsze wina jest po obu stronach.

to, ze ufasz swojemu facetowi nie oznacza, ze musisz ufac jego bylej spotykaja sie na jakims neutralnym gruncie?

bosa bosa troche się z toba nie zgadzam Ja i mój obecny mąz bylismy rozwodnikami jak się poznaliśmy, naszczęscie nie mieliśmy dzieci z poprzednich związków, obydwoje twierdzimy, ze poprzednie małzenstwa to były pomyłki nie pasowalismy do byłych partnerów, błąd młodości z którymi mieliśmy nawet ślub kościelny. Teraz mamy ślub cywilny i nam to nie przeszkadza, że nie mamy kościelnego kochamy się, wcale nie uważam sie za wadliwy towar ani mo mąz nie jest wadliwy, to mój pierwszy mąz był psycholem. mamy wspaniała córeczkę i planujemy dla niej rodzeństwo.

GUMKI mu włóż do kieszonki żeby zminimalizować ewentualne straty ;-)

ja bym sobie nie wziela ruchacza co ma na koncie na jakies exy

wlasnie ja tej lasce nie ufam, wiem do czego jest zdolna, skoro chciala go wrobic w dzieciaka, a potem nagle tel ze chciala go wkurzyc-wariatka jakas. no maja jechac do notariusza zalatwic foralnosci i do widzenia, ale czy rzeczywiscie tak bedzie, nie wiem

ona go zostawila z dnia na dzien, bez slowa, poszla do innego, kto wie jak na nia zareaguje moj facet ;/

pewnie ze bym sie obawiala,zwlaszcza ze to ona go zostawila a nie on ja, ale jakie masz wyjscie? poza tym ,pewnie niezle urazila jego meska dume ze go tak potraktowala,wiec jakos nie wierze ze moglby choc przez sekunde myslec zeby do niej woricc.ale jesli tak... to lepiej lda ciebie, na cholere ci taka ciota?

zalezy , jesli mieliby siebie dość ,a przynajmniej on jej to nie ,a jesli byliby w dobrych kontaktach i bym wyczuwala ,że coś iskrzy miedzy nimi to troche tak..

wole juz takiego pravika 22 lub mastera co naciaga moszne przynajmiej sie nigdy nie ruchali

ja nie lubie jak moj partner jedzie po dziecko do domu bylej.. chociaz on ja olewa totalnie ona zawsze cos wymysla

hehe dobrze powiedziane z ta ciota ;) no masz racje, cioty nie potrzebuje, nie wiem czy ma urazona dume, jestesmy ze soba rok czasu,wiec znam go tyle co nic...

to czekaj na niego koło notariusza, nie będzie miał okazji wyjść z nią na "kawę"

no wlasnie i tego sie boje, ze ona znowu cos wymysli-podobno nie raz go wystawiala, on ja przyjmowal ze wzgledu na to, ze byli malzenstwem, az sie wkurzyl i wystapil o rozwod, ale wszyscy wiemy jak jest w zyciu-ta laska podobno to niezla cwaniara-przeciez to chore, zeby zajsc w ciaze z innym, rok sie nie odzywac, czy nawet wiecej i nagle zadzwonic, ze to dziecko mojego teraz faceta i ona bedzie wnosila o alimenty-a za tydzien zadzwonic, ze jesdnak tamten je uzna i ona chcila tylko go wkurzyc-bozeee gdzie to ma mozg ;/

rzezcywiscie dziwna laska... glowa do gory, ja etz nie wierze, ze moglby przez chwile pomyslec o powrocie, jesli z Toba ejst szcezsliwy