Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amamanndaaa foxxxxx

Co robicie jak dziecko niechce np. czegos zjesc.?

Polecane posty

Gość jak nie chce jestc to zje przy
amanda: rob jak chcesz, ja pisze jak ja robie, i co jest dla mnie wazne. u mnie to dziala, dzieci jedz w miare ronzorodnie i gymaszenie przy stole szybko sie konczy, bo wiedza, ze innej opcji nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamay dwóch dziewczynek
Moja Droga pisze się w dobrym tego słowa znaczeniu a nie w dobrym tego zwrotu rozumieniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jkjjkkonjukmn
Posiłki o tej samej porze, nie ma podjadania między posiłkami.... Jak na kolonii a nie w domu. U mnie każdy je co chce. Nie będę nikogo zmuszać ani lodówki na klucz zamykać. Moja córka ma 2,5 roku i je normalnie tzn ma dni kiedy nie jest zainteresowana jedzeniem i takie kiedy wolą o więcej. Mam jej jedzenie wciskać kiedy nie chce i zamknąć lodówkę kiedy wolą o więcej? Chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie chce jestc to zje przy
skoro dizeic maja dostep do ejdzenia nosn stop to sie nie dziw potem, ze nie chca jesc przy stole normalnych posilkow jak wsyztcy ludzie. Ja chche nauczyc dzieci wlasciwej higieny i zdrowego tryby zycia. a regularnosc posilkow i nie podjadanie pomeidzy nimi jest b wazna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie chce jestc to zje przy
i wcael sie nie dzieiwe, ze pelno tu temartow pt mam niejadka , pomocy! skoro waqsze dzieci moga jesc kiedy im sie zywnie podoba i to co akurat chcha, to sie nie dziwcie, ze potme nie hcha jesc wartosciowych posilkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Ja sie pytam wczesniej,co chce zjesc. i jak wtedy nie zje,to nie daje nic innego,chyba ze jakis owoc. Ja bym tez nie chciala jesc makaronu,gdybym miala ochote na kanapke albo zupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
a gdzie jest niepoprawność w "dobrym tego zwrotu rozumieniu"? o zwrot mi chodziło a nie o słowo... poprawność językowa jest moją mocną stroną i dbam o to co piszę/mówię ;-) pozdrawiam i życzę cierpliwości w wychowaniu niejadków ;-) moja na śniadanie zjadła łyżkę twarożku korzystając przy tym z 5 łyżeczek ;-) bywa irytująca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie chce jestc to zje przy
jak wy to robicie, ze u was kzdy je co mu sie pdoba i kiedy mu sie podoba? stoicie przy kuchni caly dzien? ja dizecko chce kanapke a za godizne beidze obiad to mu robicie te kanake a potem dziecko moze nie jesc obiadu?? jak wy sobieorganizujecie, dzien/ tydizne i zakupy? mi sie to w glowie nie miesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn to okropny niejadek, psychicznie nastawiony negatywnie do kazdego jedzenia. Ma ponad 3 latka a nie zna smaku owoców ( oprocz banana i jabłka ), warzyw i wiekszosci rzeczy, ktore sie normalnie je.... Nie zmuszam go, bo wiem ze przynosi to efekt odwrotny do zamierzonego, wole zjeść z mężem spokojnie obiad niz wykłócać sie ze zbuntowanym dzieckiem. Nie chce jesc niech nie je, ale nie odchodze od stolu zeby mu kanapeczki czy cos innego podac. Bardzo mnie kusi ta metoda, ze jak nie zje z rana to podam w poludnie, jak tez nie zje to a kolacje . Az zje ! Musze to wyprobowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie chce jestc to zje przy
Moja corka nie jest jakims specjalnym niejadkiem. Lae ma rozne jedczeniowe swiry. NIe bede walczyc z dzieckiem. ldatego zasdy sa jasne: jest posilek i jemy to, co na stole, nie zmuszam do jedzeniea, jedynie do sprobowanie, jak nie smakuje , to moze nastepnym razem mu zasmakuje. zwykle cos zjec z tego, co proponuje. waga corki:14 kg i 108 cm wzrostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
Do tej,co chce wiedziec,jak organizujemy -ja organozuje tak,ze zrobie jakas zipe raz na trzy dni i to jest wszystko,co gotuje ,bo tego nienawidze. no jeszcze makaron z sosem i jajko sadzone,jajecznica,pokrojone ogorki czy pkmidory. dlatego moge sie na biezaco spytac,co mloda chce zjesc,bo mi zwisa,czy zrobie makaron,czy kanapke. jesli ktos gotuje porzadnie,to faktycznie nie mozna sie bawic w wypytywanie,co by kto chcial i kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poroocznikova
A jak.od.wielkiego dzwonu zrobie cos porzadnego,to jest pare komponentow. nie chce pieczeno,to zjeb ziemniaki i salatke. a jak nic nie pasuje,to trudno. owoce atoja,mozna sobie wziac i miec nadzieje,ze kolacja podejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i tak wszystkie dzieci najchetniej odzywiały by się czipsami i frytkami na zmianę z cukierkami hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecej optymizmu
A ja slucham swojego dziecka,jesli nie chce czegos zjesc co mu podaje to pytam na co ma ochote i robie mu to co by chetnie zjadl.Nigdy nie zmuszalam by jadl akurat to co mu daje,sama nie cierpie takich sytuacji gdy ktos naciska bym zjadla cos czego nie lubie lub poprostu nie mam ochoty by to wlasnie w danej chwili zjesc.Owszem sa wyjatki kiedy zrobie obiad i wiem,ze syn jest glodny i lubi to co ugotowalam,a jednak grymasi,ze jesc nie bedzie wtedy mu mowie by zostawil i odszedl od stolu,ze nic innego nie ma i jesli tego nie zje to poprostu bedzie chodzil glodn,odchodzi obrazony,ale zazwyczaj po chwili wraca i wcina obiadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 2 dzieci i
jedno jada prawie wszystko prócz mięsa, a drugie jada tylko mięso i w zasadzie niewiele wiecej. Jest mi bardzo cięzko dogodzić in obiadem tak zeby obydwoje zjedli ze smakiem. To musialoby być spagetti i zupa pomidorowa 7 dni w tygodniu. Dlatego zrobiliśmy listę 3 dań których oni kategorycznie nie zjedzą więc mam ich nie robić. jedno dziecko nie je szpinaku i każdego możliwego grochu fasoli itd, drugie buraków i gotowanego mięsa, a obydwoje wspólnie nie jadają pierogów. Tego nie musza jeść, cała reszta ma być zjedzona i nie ma dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie chce jestc to zje przy
Ja mam wstepnie zaplanowane obiady i koalcje na caly tydzien. Wiec robie posilki, wg planu i zakupow. Dla wszytkich takie same. Moje dzieci sa ludzmi i traktuje je z szacunkiem, i ich tez uczysz szancuku dla pracy i wysilku innch ludzi i tego, ze jedzenia nie kupuje sie w nadmiarze i nie wyrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tortillla
gdybym miala zawsze robic kazdemu to na co najbardziej ma ochote to bym chyba nie wychodzila z kuchni :o i pewnie synowie jedliby kilka dan na krzyz, a tak to jedza prawie wszystko co gotuje co tydzien planuje mniej wiecej posilki, szczegolnie obiady, nie jest to sztywny plan ale jednak mniej wiecej sie go trzymam jak ktos nie ma ochoty to zje mniej i poczeka na nastepny posilek, ewentualnie zje tylko czesc np kasze i mieso a warzywa zostawi, nigdy nie robilismy problemow ze cos niezjedzone albo tylko czesciowo takie "jedzenie na zyczenie" wydaje sie taka pulapka, w ktora sie szybko wpada, bo dzieci sa madre i nas wykorzystuja ja sie nie dalam i wyszlo to chyba na dobre, wiadomo ze w granicach rozsadku, bo czesto jest wybor np jaki owoc, czy jaka surowka do obiadu z kolei dawanie zbyt szerokiego wyboru (co bys zjadl?) wyrabia nawyk jedzenia kilka ulubionych dan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nie chce jeść tego co ugotowane to dostaje coś innego, dla nas to nie problem, zwłaszcza że robimy z W. to samo dla siebie, czasem coś ugotuję a W. ma ochotę na coś innego, to robimy coś innego, rany, przecież to tylko jedzenie inna sprawa że mamy podobne gusta smakowe całą trójką i takie sytuacje miały miejsce może 2-3 razy i raczej były spowodowane ogólnie brakiem apetytu a nie nielubieniem obiadu ale już śniadania i kolacje to wolna amerykanka - zazwyczaj każdy je co innego i robimy tak żeby był duży wybór na stole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×