Gość bolwk Napisano Kwiecień 16, 2013 Mam 20 lat i podobno jestem przystojny.Członkowie rodziny mówią mi że jestem przystojny ale ja nie biorę tego na poważnie. Siostra prosi żebym wpadał do niej do szkoły bo według jej kolezanek(6lat młodsze -.-)jestem przystojny! Tylko raz w życiu usłyszałem przez koleżankę że podobam się(najpiękniejszej dziewczynie jaką widziałem a która miała chłopaka),oczywiście spalilem sprawę, nie chciałem rozbijać związku z kilku powodów. Czasami ktoś gdzieś tam powiedział, przyjaciółka że bez problemu bym sobie kogoś znalazł, że kilku "przystojniakow właśnie tu jest"- dość jednoznacznie w dwuosobowym gronie. ALE... No kurcze... większość kobiet mnie zlewa, traktuje tąk jakby nie było, nawet jak widzą pierwszy raz. Może jest kilka wyjątków ale zdarzają się raz na ruski rok z kim w ogóle można wymienić pare zdam. O co chodzi? Niech wypowiedzą się kobiety. Błagam niech ktoś mi wytłumaczy o co chodzi!Nie ma piskliwego głosu, ale niski bas.Sytuacja jest o tyle ciekawa że mój wujek mia tak samo. Wszystkie koleżanki zazdrościć mamie brata a mimo to nie miał powodzenia i ożenił się z mała wredna babą. P.S.Nie wchodze na imprezy, dużo czytam i biegam, więc na "nalane laski" nie jestem chętny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach