Czy wirualny seks

nie oczekiwałam nawet twojego;-) Masz niezłą wyobraźnie i jak miałabym cię zdiagnozować to jesteś nieźle napalona;-) Bardzo pobudzona seksualnie niewiele ci trzeba żeby być mokra myślałam że to coś pikantniejszego będzie;-) Piszesz że seks masz codziennie z mężem być może podpadasz pod nimfomankę?

meeski Nie wchodza, bo ja nie robie tego celowo. Nie prowokuje takich rozmow celowo, by sie podniecic. Ale czasami sie tak zdarzy, ze rozmowa zaczyna sie niewinnie i konczy w taki sposob.;)

rozumiem:) ja tez to bardzo lubie:) tak samo mocno sie podniecam:) lubisz mlodszych facetow od siebie?:)

mysle jednak ze nie jest to nic nienormalnego:)

pomidorowa pani Juz takie delikatne opisy sprawiaja, ze robie sie mokra i wtedy mam chec na pikantniejsze;) Mysle, ze do nimfomanki mi jeszcze troche brakuje. Seks nie przeslania mi wszystkiego i nie wplywa na moje zycie osobiste w jakis szczegolny sposob. Nie daze do niego na sile. Owszem jest dla mnie bardzo wazny i nie wyobrazalabym sobie zycia bez seksu, ale nie najwazniejszy. Problem jest w tym, ze bardzo szybko sie podniecam, A jak jus sie bardzo podniece, a nie trwa to u mnie zbyt dlugo, by dojsc do takiego stanu, to dalej to juz .....wiesz sama;)

meeski Raczej lubie facetow w swoim wieku i mogliby tez byc troche starsi, ale niewiele.

meeski A tacy, co wystawiaja zdjecie penisa i prosza o jego ocene; to juz mnie wcale nie interesuja, bo swiadczy to o ich niedojezalosci do zycia seksualnego.:O

Jesteś bardzo świadomą osobą i dojrzałą z tego co piszesz i umiesz nad sobą panować czyli twoje skłonności nie są problemem. Jak już pisałam to że masz odchył o niczym nie świadczy przynajmniej się wyróżniasz;-)

Życie powinno spędzić się na przyjemnościach twoją na pewno nie jedyną są orgazmy ciesz się póki możesz i póki jest ochota. Powinnaś zapytać czy ja jestem szczęśliwa? Bo umiesz czerpiesz niewiarygodną przyjemność z czegoś co możesz zawsze;-)

pomidorowa pani Wiekszosc tu napisala, ze jest to normalny objaw i nie ma w tym nic zlego. Ja jednak sklanam sie bardziej ku Twojej ocenie, ze jednak odstaje troche od ogolu. ;) Oj wyrozniam, wyrozniam. Ty i ja to dwie skrajne postawy w tym temacie :D

skrajne ze względu na moją wstrzemięźliwość w stosunku do Twojego podejścia? Miło,że się ze mną zgadzasz że to odchył. Nie chce Cię "załamywać" ale Ci co uważali to za normalne mieli chęć Cię urobić:-P:-D

pomidorowa pani I zapytam:P Jestes szczesliwa?;) Wczesniejsze pytanie cyt :"A gdybys miala moznosc wyboru, to wolalabys zostac soba, czy wybralabys moja sytuacje?" mialo mi dac odpowiedz na to pytanie, ale jakos tak niejednoznacznie odpowiedzialas:) Czy Ty tez potrafisz czerpac przyjemnosc z tego, co ja?;)

Czy ja jestem szczęśliwa? Aktualnie bardzo:-) Potrafię czerpać z tego co Ty przyjemność ale jak pisałam z kimś waźnym dla mnie:-)

pomidorowa pani Skrajne ze wzgledu na to, ze ja sie bardzo szybko podniecam, co konczy sie bardzo czesto wlasnorecznie fundowanym orgazmem, a Ty potrzebujesz do tego dodatkowych uwarunkowan;)

pomidorowa pani Czyli to musi byc dla Ciebie znana i wazna osoba:)

I popatrz potrafimy się dogadać mimo tego:-) Co tu jest rzadkie bo jak masz inne zdanie to jesteś debil:O

może to być ktoś z internetu ale musimy się poznać to musi trwać,on musi mnie zafascynować nabrać ważności

pomidorowa pani Trzeba miec pewien dystans do siebie. Jezeli ktos uwaza, ze zawsze ma racje, to juz tym twierdzeniem udowadnia, ze jest wrecz inaczej:D A gdyby tak bylo, ze kogos poznalas, ze ktos w necie Cie zafascynowal; to potrafilabys sobie na takie zachowania, jak ja? Potrafilabys sie sama piescic w chwili wielkiego podniecenia? Nie uwazalabys tego za cos nienormalnego? ;)

pomidorowa pani Mala errata: czy pozwolilabys sobie na takie zachowanie jak ja?

Jeśli ten ktoś wzbudziłby moje zaufanie po czym osiągnąl odpowiedni jego poziom to tak. Myślę że nawet odważyłabym się na rozmowę taką bardzo niegrzeczną;-)

pomidorowa pani Ale tu jeszcze wchodzi kwestia zdrady. Jezeli ma sie partnera, tak jak ja. Wiem, ze nigdy bym nie chciala zdradzic meza i nie szukam zadnych przygod na boku, ze nigdy bym sie nie zdecydowala na spotkanie z kims poznanym w internecie. Ale to jest silniejsze ode mnie. Jak sie podniece, to nie moge sie opanowac przed masturbacja. I czesto podczas takiej masturbacji wyobrazam sobie mojego meza. Ze z nim to robie.

pomidorowa pani Dziwne zachowanie z mojej strony, nie uwazasz?;)

To znowu mamy inne zdanie;-) Ja dałabym się ponieść namiętnemu romansowi;-) Przeżyć przygodę poczuć przypływ emocji zafascynowania. Ale to mało prawdopodobne znaleźć w necie kogoś dla mnie:-(

Nie uważam że dziwne, sama oglądając porno wyobrażam sobie męża:-)

pomidorowa pani A gdybys miala meza? To nie mialabys poczucia, ze w pewnym sensie, go zdradzasz? Chociaz kazdy ma inne podejscie do zdrady. Niktorym jest to obojetne, a niektorzy takie wirtualne przygody nie uwazaja za zdrade, bo uwazaja, ze zdrada jest tylko wtedy, gdy jest fizyczny kontakt.

pomidorowa pani Wnioskuje, ze mialabys chec na takie wirtualne doznania, bo taka niezadowolona buzke tam wstawilas. ;)

Mam męźa i wirtualny romans podjęłabym z myślą o urzeczywistnieniu go;-) Mam świadomość że zdrada ale chciałabym:-) Miałam już jeden ale nie wyszło:-(

pomidorowa pani Ale napisalas wczesniej, ze aktualnie jestes szczesliwa. To dlaczego taki wirtualny chcialabys urzeczawistniac?;) Brak Ci czegos w obecnym zwiazku? :P

Napisałam ale nie wspominałam że to szczęście związane z małżeństwem:-)

pomidorowa pani Ok. To zmienia postac rzeczy:)