Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość błonnik pokarmowy

mój facet nie potrafi mnie rozdziewiczyć!

Polecane posty

Gość błonnik pokarmowy

brak mi sił już, mam 25 lat, w związku od 1,5 roku, a uprawiam jedynie seks oralny, bo mój facet jest takim głąbem, że nie potrafi zrobić porządku z moją błoną. po jego 50 próbie już przestałam liczyć. sam jest prawiczkiem, zero jakiegokolwiek doświadczenia i chyba stąd te problemy. na początku nie wiedział gdzie włożyć a jak już łaskawie z moją pomocą się dowiedział to włożyć nie mógł :o chciałam zrobić to za niego to mu opadł, bo tak się chłop zestresował. i tak już przez ponad 12 mies. czasem to mi wstyd że wyjdę z tego związku jako dziewica i później będę napiętnowana, bo taka starucha z błoną to znaczy że coś z nią nie tak a kto mi uwierzy że mój facet miał problemy z włożeniem skoro to raczej naturalne i intuicyjne. frustracja mi rośnie z dnia na dzień, z dnia na dzień coraz bardziej chcę odejść ale boję się że następnego faceta poznam za parę lat i chyba spłonę ze wstydu że nie mam żadnych doświadczeń poza machaniem jęzorem. czy ktoś ma jakąś poradę dla mnie? bo ja już nie wiem czy mój facet jest upośledzony czy to ja jestem, że nadal tkwię w tym związku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błonnik pokarmowy
widzę że tylko ja jestem taką sierotą która ma takie problemy... no nic, chyba poczekam na rozwój wydarzeń i najwyżej umrę jako osoba która nigdy nie zaznała normalnego seksu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikieeee
Dżizas, a kochasz tego gościa? Jeśli nie bardzo to go zostaw, nie czekaj ze strachu przed tym, że będziesz 25-letnia samotną dziewczyną. To po prostu nie to. Ja tak miałam - co prawda ciut młodsza byłam, bo 21 lat, ale też zostawiłam faceta, który 3 lata nie dał rady. Ja miałam jakieś zaburzenia seksualno-lękowe, a on miał za dużego, w każdym razie nie wyszło. Parę miesięcy po skończeniu tego związku poznałam innego faceta i po miesiącu poszłam z nim do łóżka. Bajka :) Nie ma na co czekać, no... chyba że go kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błonnik pokarmowy
no właśnie po tylu miesiącach frustracji, irytacji i modłów o cierpliwość to miłości już chyba we mnie nie ma za grosz. doszło do tego że libido mam przy nim poniżej zera bo wiem ze nie mam na co się napalać. czuję że marnuję sobie życie z takich chorych pobudek i z chorego strachu przed tym co powie mój następny facet, zakładając że w ogóle będzie... a teraz jak o tym napisałam i przeczytałam milion razy to widzę że tkwię w czymś co mnie kompletnie w żadnej kwestii nie satysfakcjonuje, chyba nadszedł czas żeby powiedzieć "dość" :o kikieeee, mam nadzieję, że mi też się jakoś ułoży a Tobie życzę jak najlepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaMaKotaaaaNAAAAA
rzeczywiście jakiś daremny ten facet skoro ma z tym problem, może przestań w ogóle "machać jęzorem" i jemu tez nie pozwalaj tylko nakręcaj go i ściągaj majteczki, może jak będzie napalony na max to natura weźmie górę nad strachem... sposobem kochana, sposobem.... a może ty masz taką błonę że tylko ginekolog da z nią radę? Byłaś kiedyś u gin'a??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s89
Chętnie służę pomocą, mam sporą wprawę w defloracji :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błonnik pokarmowy
do gina chodzę regularnie a moja błona nie powinna nikomu sprawiać problemów ;) problem jest raczej w tym że jestem ciasna a on ma chyba jakiś problem z "pchaniem się na chama", włoży był centymetra i dalej nie może, bez względu na to czy jestem mokra, sucha, w żelu intymnym czy kurwa w maśle, on i tak wyjmie i znajdzie sto milionów powodów żeby więcej nie próbować :o a poci się przy tym jak świnia, o nerwowych śmieszkach to już nawet nie wspominam bo mnie z równowagi wyprowadzą. robię wszystko żeby zadbać o atmosferę, żeby się wyluzował, żeby go jakoś wesprzeć a i tak ciągle jest to samo jeszcze mnie dobija smsami w stylu: "ale mam na ciebie ochotę", taką ma ochotę że od roku nic zrobić nie potrafi 🖐️ s89, dzięki za propozycję, może kiedyś skorzystam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błonnik pokarmowy
i w ogóle zero polotu w nim, wszystko co ze mną robi jest tak sztywne że ja przyjemność odczuwam jedynie wtedy kiedy sobie odlecę w fantazję. i mogę mu o tym gadać do woli, on i tak następnym razem będzie sztywny jak pal azji :P nie mówię że jestem jakąś znawczynią seksu ale nie wiem jak można być tak nieskoordynowanym w tych sprawach, nawet jak chce mnie pocałować to mi najpierw mówi że będziemy się całować :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błonnik pokarmowy
tak to się skończy chyba bo już się tak nakręciłam że mam ochotę go zabić, może wtedy by się otrząsnął :o szkoda że tyle czasu zmarnowałam ale ja to wyznaję zasadę że ludzie potrzebują czasu na luz, naukę i oswojenie się z sytuacją ale ten to już wszelkie rekordy pierdołowatości pobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie
Zupełnie tego nie rozumiem. Raz mówisz, że mu opadł, potem, że jest strasznie sztywny :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie
To chyba dobrze, że taki sztywny? Chyba, że ja się nie znam? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błonnik pokarmowy
on jest sztywny wszędzie tam gdzie nie trzeba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie
:D To nie można tej sztywności, jakoś zamienić miejscami? :classic_cool: Ale zupełnie poważnie, to on musi mieć jakiś emocjonalny problem. Z czego to wynika nie mam pojęcia, ale bywa, że przyczyną może być lęk przed niechcianą ciążą. Albo tak wielka obawa, przed tym, że się "nie sprawdzi", że nawet nie chce próbować. Być może, bez psychologa, seksuologa tu się nie obejdzie. Może też, nie bardzo do siebie pasujecie, w sensie czysto emocjonalnym? Pytanie. Jak wygląda ten seks oralny? To znaczy on dochodzi do finału?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błonnik pokarmowy
no właśnie też o tym myślałam ale nawet nie mam jak o tym z nim pogadać bo on problemu nie widzi, przecież "kiedyś się uda". kiedyś to ja chcę założyć rodzinę i dziecko urodzić a póki co to ja jestem na poziomie na którym nawet gimnazjalistki nie są :D z tym niedopasowaniem to też możliwe. w ogóle może to mój błąd że tak to wygląda bo kiedy on się we mnie zakochał to ja nie wiedziałam co czuję więc zakochałam się na siłę, teraz nie potrafię go zrozumieć, wściekam się na wszystko, często czepiam, raz na jakiś czas skomentuję mimo że próbuję się powstrzymywać i może on czuje też tą presję. ja za to czuję że umieram w tej relacji bo przeważają we mnie negatywy, gdybym chociaż miała udane życie seksualne to byłoby prościej. dochodzi, jego to satysfakcjonuje a mnie nie bo nawet przed właściwą akcją on ustala w które miejsce dojdzie a jak ma dojść to mówi "dochodzę" :D gdzie tu spontaniczność? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błonnik pokarmowy
chcę tylko napisać że sam mnie rzucił bo jakimś cudem znalazł ten temat, hehehe :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie
Wczoraj napisałaś i dziś cię rzucił? ;) Jak znalazł? Pewnie korzystacie z tego samego komputera, bo nie chce mi się wierzyć, żeby po prostu wpadł na to z wyszukiwarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błonnik pokarmowy
trochę mu w tym pomogłam :classic_cool: korzystamy z jednego kompa, przy okazji wie że mam słabość do kafe to czasem przegląda tematy jakie mam w ulubionych i dzisiaj rano doznał olśnienia i skojarzył fakty. szkoda tylko że musiał mnie przy tym budzić o 6 rano, mógł poczekać aż się wyśpię. dumna z siebie nie jestem, bo ma teraz nieźle zranione męskie ego, ale przynajmniej przyspieszyłam to co nieuniknione :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błonnik pokarmowy
pewnie teraz karę boską dostanę i już nikt nie będzie mnie chciał 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błonnik pokarmowy
Teraz to już mi całkiem pochwa zarośnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie
Trochę wredną metodę zastosowałaś :p Chociaż to i tak umarłoby. Ja sobie myślę, że on wyczuwał, że ty go nie akceptujesz. Nie mówię, że to jedyna przyczyna, bo pewnie miał jakąś specyficzną wrażliwość, której ni cholera nie rozumiem. Trochę mi go żal, że taki fajtłapowaty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cana cane cano
no szkoda że tak to się skończyło, ale trudno..... trochę po chamsku, ale trudno :) w zyciu trzeba sobie radzić... Powiem Ci z mojego doświadczenia pierwzsego razu że i mnie się wydawało że pierwszy raz to tak hop siup, a mialam partnera doświadczonego. Ale też nie udalo się za pierwszym, drugim razem. Za trzecim jednak wziął sprawę w swoje ręce, a raczej coś innego i po prostu był zdecydowany. Gdy to robiliśmy powoli, delikatnie, to nie wychodziło...a raz po prostu pchnąl porządnie i się udało :) niestety fizjologicznie tak to wygląda, że trzeba coś przebić , a wiadomo łatwiej to zrobić zdecydowanym ruchem, niż powolnym wkładaniem i napinaniem, które nigdy się nie skończy zyczę powodzenia przy kolejnym już facecie :) tylko za bardzo nei szukaj, wtedy na pewno się pojawi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No opcji jest pare, może miał duży lęk przed ciążą, może bał sie, że sie nie sprawdzi, może coś jeszcze innego, teraz sie już nie dowiesz. Ja mojego faceta dlugo rozpracowywałam, tylko, że on nie jest fajtłapą a po prostu cholernie sie bał ciąży i boi nadal, ale to nie jest taki paraliż już odkąd przeprowadziłam z nim serie rozmów w pewnym momencie :p (ja wiem, że on jest dojrzały i odpowiedzialny, ale nie musi sie tak wszystkim przejmować...). Tak naprawde zwiazek bez sexu z czasem zaczyna sie rozwalać. Można wytrzymać tak rok, dwa.. Ale im dłużej ludzie ze sobą są, tym większa frustracja sie pojawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monique244444444
ja miałam taki problem tzn podobny jak miałam 17 lat. Wtedy też spotykałam się z prawiczkiem i on sie ciągle stresował , opadał mu z nerwów , a jak już ,,włozył" to mu opadł po minucie czy dwóch... Wiec swoj prawdziwy pierwszy raz przezyłam z kimś bardziej doświadczonym i potem już nie miałam takich problemów z partnerami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak problem się rozwiązał miałaś już swój pierwszy raz i masz nowego faceta czy nadal szukasz ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sztywna
ej zaraz zaraz jak umrze to jak niby ma się opamiętać?? >D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może sprubuj sama w takim razie, jakaś kiełbasą, albo kaszanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może spojrzysz na datę tego topa ośle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×