Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do matek większej liczny dziec

Mam pytanie do matek więcej niż dwójki dzieci:

Polecane posty

Gość do matek większej liczny dziec

Czy wymieniacie co jakiś czas sprzęty i rzeczy dziecięce, czy np. jak kupiliście wyprawkę dla pierwszego to używacie ją i przy trzecie, czwartym dziecku, czy kupujecie część nowych rzeczy i wyrzucacie/sprzedajecie/oddajecie stare? Celowo nie pytam kobiet, które mają tylko dwoje, bo to wiadomo, że nowych nie kupują, bo jedno dziecko niczego nie zniszczy, ale po 2-3 dzieci to już chyba widać ślady użytkowania. I nie chodzi mi o ubrania dzieci różnej płci, bo to wiadomo, że jak pierwszy był chłopak to dziewczynka ma inną garderobę, ale jak np. ktoś ma trzeciego, czwartego chłopaka, to nadal trzyma dla niego rzeczy sprzed lat po pierwszym dziecku? Co najczęściej wymieniacie (poza rzeczami osobistymi, typu smoczki itp., bo to jest jasne), co się najszybciej u was niszczy? A może nic nie wymieniacie, bo wam nie przeszkadza że coś jest zniszczone, lub niemodne, tylko patrzycie na funkcjonalność i używacie, bo skoro jeszcze chodzi i jest sprawne, to szkoda kupować nowego? Jak to u was jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matek większej liczny dziec
trzecim *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energiczna inaczej ;)
Ja mam 4 dzieci dwoje rok po roku i tu tylko dokupywalam niektore rzeczy,wiekszosc mialam juz po starszej corze,potem juz sa za duze odstepy czasu wiec dwie wyprawki kupowalam od podstaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czekam na swoje 4
i za każdym razem pozbywam się wszystkich rzeczy i musze kupowac od początku bo za każdym razem mówię ze wiecej dzieci nie bedzie, a potem zmieniam zdanie. Jak teraz kupie wyprawkę to już nie sprzedam i nie oddam tylko schowam i niech lezy bo znajać siebie to pewnie się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heini
U mnie jest troje - trzy dziewczyny, więc ubrania się przydają wszystkie i kupowałam tylko jak potrzeba było coś uzupełnić do danego rozmiaru, bo np. starsze nosiło taki a taki rozmiar w innym sezonie i powiedzmy brakuje ciepłych albo letnich rzeczy, albo jak coś się zniszczy od prania, wyblaknie, poplami tak że szkoda zachodu z odplamianiem, no to wtedy tak. Oczywiście pytasz pewnie o niemowlęta, bo jeśli o starsze, to wiadomo, że obuwie trzeba na bieżąco kupować, szczególnie dla tych dzieci, które już dużo chodzą a nie siedzą w wózkach i bieliznę trzeba częściej wymieniać. Meble kupiłam tylko raz, cały zestaw (komoda, szafa, łóżeczko) i posłużyły wszytkom trzem. Starsze z czasem tylko dostały większe łóżka, a najmłodsze aktualnie śpi jeszcze w łóżeczku po starszych. Nowe kupowaliśmy wózki, bo akurat było widać ślady użytkowania, bo ich nie oszczędzaliśmy tylko zabieraliśmy wszędzie (do pociągu, do samolotu, na camping no i się porysowały ramy, wyblakły trochę i wytarły tapicerki i trzeba było kupić nowe, ale np. foteliki wyżywamy ciągle te same, bo mamy na nie specjalne pokrowce frotte i dzięki temu się mniej brudzą i nie niszczą tak jak bardzo. Wanienkę, wiadro na pieluchy, przewijak, ikejowskie krzesełko i kilka innych drobiazgów wymieniliśmy dopiero przy trzecim dziecku, ale to tylko dlatego, że były już bardzo porysowane, naddarte, bo ich nie trzymaliśmy w domu tylko zabieraliśmy ze sobą pod namiot i się pop czasie trochę zniszczyły, ale to nie są drogie rzeczy, więc mi nie szkoda. Nowy kupowaliśmy zawsze pokrowiec na przewijak, pokrowiec na poduszkę do karmienia, komplet pościeli (chociaż stare nie były tragiczne, to jednak po którymś tam praniu kolory nie są tak żywe, a to nie takie wielkie pieniądze, żeby dziecku odmówić), śliniaki, część pieluszek bawełnianych, pokrowiec na fotelik żeby był świeży, pokrowiec na leżaczek, jakiś koc, czasem prześcieradła i rzeczy osobiste, czyli tak jak piszesz smoczki, butelki. Leżaczek mamy ciągle ten sam, chociaż dostaliśmy w prezencie nowszy Fisher, to i tak wolimy zwykły duży bez bajerów na metalowych płozach. Tylko pokrowce kładziemy nowe i wszystkim dzieciom służy. Fishera używają starsze dla lalek. Kojec drewniany do dużego pokoju, tzw. box też mamy ciągle ten sam od pierwszego dziecka i nadal jest dobry. Dokupiliśmy tylko za każdym razem po jednej kołderce do tego kojca, którą wykłada się dno (boxkleed). Spacerówkę mamy od drugiego dziecka jedną tą samą. Pierwsze nie używało wcale, bo do końca jeździło w dużej. Kupiliśmy przy drugim, ale rzadko używaliśmy, bo chyba wolimy duże wózki, bo wygodniej z nimi podróżować, bo są pojemniejsze i wygodniejsze dla dzieci. Teraz najmłodsze czasem używa, ale też wolimy duży wózek. Kosmetyki, pieluchy to wiadomo, że się kupuje nowe, chociaż jak nam coś zostawało po poprzednim dziecku i miało jeszcze dobrą datę ważności, to zawsze wykorzystywaliśmy. Termometr mamy ciągle jeden i ten sam. Wiaderko kąpielowe ciągle to samo, bo mało używane, tylko na początku. Szczotkę z grzebieniem trzeba było kupić dla trzeciego, bo zginęła nam szczotka od poprzedniego kompletu. Łańcuszki do smoczków mamy nadal dobre po starszych dzieciach, to samo różne zawieszki, książeczki, zabawki do gryzienia - większość jest w bardzo dobrym i dobrym stanie. Kilka się zniszczyło albo zgubiło, ale to nie problem, bo takie rzeczy i tak najczęściej znajomi przynoszą w prezencie. A no i chustę mamy po drugim dziecku, bo przy pierwszym nie byliśmy jeszcze co do niej przekonani. Krzesełka drewniane, takie do stołu mamy dla każdego dziecka kupowane osobno, bo starsze nadal używają. Nie mamy tylko dla młodszego bo na razie szkoda nam tyle kasy, więc używamy takiego co zawsze jest jako tarasowe i na wakacje, ale też wygodne także jest ok. Więcej nie przychodzi mi do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo ładny. Na pewno jest
Ja prawie nic nie dokupowałam poza wózkiem bliźniaczym, żeby dwoje najmłodszych w różnym wieku wozić, dodatkowe łóżeczko bo średnie jeszcze nie wyrosło jak się urodziło najmłodsze, a poza tym standard: pieluszki, smoczki, kosmetyki tylko niektóre. Nawet butelki wykorzystałam te same, tylko smoczki wymieniłam. No i nocniki zawsze kupuję każdemu świeże. Ubranka tylko uzupełniam jak się jakieś zedrą. Buciki to zależy, czy bardzo schodzone, bo jak założone kilka razy to są jak nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×