Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maragrittaa24.m

Sąsiadka zapytała, czy jej córka może dojeżdzac do szkoły z moim męzem

Polecane posty

no tak, wg autorki jej mąż to taki 8 cud świata, że każda małolata na niego poleci, a ile ona może mieć lat 16-17 ? poza tym mała miejscowość i blokersi :D nie mogę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ff_
Takie wulgarne loszki rzna sie, jak zloto ;)...wiec najpierw przedyskutuj ta sprawe z mezem, bo potem bedzie zawiedziony :P...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madame_de_maitresse
Loszka :))))))))))))) Teraz to chcę zobaczyć foto troskliwej żoneczki, ocenimy :) Maragrittaa24.m --> wiesz co to jest 69? Jak nie wiesz, to niech mąż wozi młodą, niedługo się dowiesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maragrittaa24.m
Jestem spowrotem. Rozmawiałam teraz z męzem bo wrócił z pracy troche wcześniej. Szczerze mówiąc to on wyśmiał tą propozycję bo powiedział ,że po pierwsze za darmo nikogo wozic nie będzie, po drugie nie zna jej, po 3 będzie się głupio czuł jadąc z kimś przez 20min i nie wiadomo czy coś zagadywac czy sie nie odzywac. głupia sytuacja. I tu nie chodzi o to że jestem zazdrosna, sami widzicie że przy wpisie o podrywaniu dałam minkę z przymrużeniem oka. bo mój mąż to mądry facet i nie interesuje go 17 latka, swoją drogą wcale nie ładna, z lekką nadwagą w przyciasnych spodniach. Chodzi o jej zachowanie jest wulgarna i taka bezpośrednia boje się ze ona sama z siebie moze rzucac do mojego meża jakimiś tekstami czy pózniej coś mówic na jego temat, wyjdą jakieś plotki z jej ust, nie chce tego. Nie wiem co odpowiem tej matce, jutro mam jej dac odpowiedz. może powiem, że nie bo mąż jadąc do pracy czesto zajezdza do swojej siostry/matki czy coś i podwozi tez do pracy czy do lekarza, sama nie wiem. coś wymyslę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz dwie opcje, oto one: -Przy najbliższym spotkaniu, mówisz prosto w twarz, że nie.Zachowanie jej córki jest karygodne, a paliwo kosztuje i jeśli będą się zrzucać 150zł miesięcznie na paliwo, to pomyślicie. -Zostaje wymówka.Np. twój mąż pracuje w różnych godzinach, nie zawsze akurat przez cały tydzień, często wyjeżdża na spotkania firmowe, rano podjeżdża do sklepu po zakupy itp. Tym, że będą po osiedlu krążyły plotki bym się nie przejmowała.Nie jest to żadna twoja rodzina, a ich opinia nie wpłynie na twoje zdrowie,rodzinę,dom czy pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raz na jakiś czas cbnwuev
nie zgodziłabym się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj chyba jednak nie
Nie nie i koniec, nie zgadzaj się. Potem będą z tego same problemy, tak jak czujesz i przewidujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszporotwakfjdkfjkdfjkdfjkd
ja bym powiedziała, że mąż po drodze do pracy ma słuchawki założone i rozmawia przez telefon o sprawach firmowych i tyle. że cos tam załatwia czy coś..często widze w autach zestawy słuchawkowe i ludzi załatwiających interesy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaa
właśnie z tego moga byc same problemy. to obcy ludzie. odmów zwyczajnie inaczej ci zaczna na głowe włazic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dedededede
moja siostra dojeżdża z sąsiadem do szkoły, gdyż autobus ma już o ...6:20. Ale płaci mu za dojazd, nie wiem ile, nie pytałam, ale wiem, że ojciec daje mu jakąś kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie teksty...
ty madamme= wcale nie jestes madam tylko zwykla .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak a propos
teraz , zeby ktos komus pomogl z dobroci serca to nie ma mowy, odrazu kasa, po pierwsze kasa, po drugie kasa, a przeciez to po drodze jest wiec jakie dodatkowe koszty ponosi podwożący?? Pamietaj tez jak i inni , ktorzy pisza ,z e nalezy myslec tylko o sobie, ze niewiadomo nieraz kiedy TY znajdziesz sie w potrzebie,w zyciu bywa roznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby to byl ktos zaslugujacy
na to to co innego, ale taka mala kurewinka to zadnej wdziecznosci nie bedzie miala, jeszcze moze podokuczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×