Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oedete

Mój facet ma kumpelę, która jest w nim ZAKOCHANA :(

Polecane posty

Gość Oedete

Witam! Może pocieszycie mnie i doradzicie, bo ja siedzę i wyję ze strachu, że facet mnie zdradzi :( Sprawa wygląda tak: od 3 miesięcy spotykam się z facetem. To mój pierwszy mężczyzna (mimo, że jestem grubo po 20) ale na początku i ja i on zakładaliśmy, ze to nic poważnego i szybko się sobą znudzimy. Nie podejrzewałam, ze jestem zdolna się w nim zakochać. A i on mówił, że nic mi nie może obiecać. I wciąz oficjalnie nie jesteśmy parą. Jest ku temu powód, ale w najbliższej przyszłości się to zmieni....powiedzmy, ze muszę spełnić jeden warunek ;) NIESTETY ostatnio wszystko poszło w złym kierunku. Usłyszałam od niego więcej niż sie spodziewałam-ze się we mnie zakochał...a wiem, że nie kłamał, bo najzwyklej-nie musiał. A ja...tez chyba sie zakochałam. Kiedy jesteśmy oddzielnie, czuję że najnormalniej usycham :( Ale przechodząc do meritum: on ma koleżankę, która na 100% jest w nim zakochana. Ciągle wypisuje do niego smsy i pisze na fejsie. Czasami idziemy gdzies większą grupą do znajomych i ona też jest. Niedawno powiedział mi, ze pytała czy jestem jego dziewczyną, bo wszyscy znajomi tak mówią. On powiedział, że nie. Po czym na nastepnej imprezie u niego, ona stwierdzila, ze bedzie nocowac w jego łóżku. Oczywiście miejsce było przeznaczone dla mnie :P Później bardzo przepraszał mnie za nią. Ostatnio znowu mieliśmy wychodne dużą grupą i ona widziala, ze chodzimy za reke i sie przytulamy....ale i tak caly czas go napastuje :( On twierdzi, ze nie chciałby z nią być bo to bo tamto....ale lubi ją i uważa za najlepszą kumpelę-oczywiscie poza kolegami. Boję się zaczynać z nim rozmowy na ten temat...boję się wyjść na paranoiczkę. Wiem, ze nie ma szans na zerwanie z nią kontaktu i nie mam zamiaru mu nawet tego proponowac. Moze nie powinnam sie bac bo to przecież mnie wybrał, ale w tej sytuacji będę żyć w ciągłym strachu, ze jednak ta jędza go omota :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
No skoro powiedział tej dziewczynie, że nie jesteście parą to bój się. Będziesz płakać dziewczyno, jakby facet był za tobą to by się całemu światu tym chwalił i chodził dumny jak paw. ;) tak to już jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oedete
To nie wiem o co mu chodzi :( Bo na początku ustalaliśmy, ze się TYLKO SPOTYKAMY, czyli że nie jesteśmy parą i że ja nie jestem jego dziewczyna. Od tamtego czasu wyznał mi wiele. Że się we mnie zakochał, że myślał że się szybko znudzi, a z każdym dniem chce mnie coraz bardziej itp itd Stwierdził, ze póki nie znajdę pracy nasz stan matrymonialny się nie zmieni, bo miał kiedyś dziewczynę, którą musiał utrzymywać...wszystko trzyma sie kupy Za 3 miesiące kończy studia i już nawet zastanawiał sie co wtedy zrobimy, bo on bedzie chyba musiał wracać do swojej miejscowości. Zaproponował wiec zebym jechala z nim... Nie wiem jak sie do tego wszystkiego ustosunkowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vkbkhk
Jak na osobę która jest ,,grubo p o20" to zachowujesz się jak gimnazjalistka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie ma szans na zerwanie kontaktu? Mój facet też ma koleżankę która się w nim zakochała i urwał z nią kontakt. Ja też spławiłam kolegę, który mi zbyt intymne rzeczy pisał... trzeba wiedzieć, co jest dla nas ważne w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Stwierdził, ze póki nie znajdę pracy nasz stan matrymonialny się nie zmieni, bo miał kiedyś dziewczynę, którą musiał utrzymywać...wszystko trzyma sie kupy" Coooooo?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
jak masz już 20ponad lat i pozwalasz żeby ci facet stawiał takie warunki?a co jeśli nagle stracisz pracę gdy już ze sobą będziecie ? :P jakby mi mężczyzna wcisnął kit że mnie kocha ale nie będzie ze mną puki np. nie zrobię prawa jazdy to by mnie więcej nie zobaczył w życiu. chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oedete
Bo to wspólna znajoma jego i jego przyjaciół. Od kilku lat sa paczką i to ja tu jestem intruzem :P No trzyma sie kupy...boi sie że staniemy sie oficjalnie parą, a ja stwierdze ze już nie szukam pracy i ma na mnie robić :P bo już tak miał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
też mi się nie chce wierzyć aż że dorosła osoba na coś takiego przystaje, musisz być najwidoczniej bardzo uległa, zmanipulowana, tak sądząc pot tym co piszesz autorko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten tekst mnie rozłozył
"Stwierdził, ze póki nie znajdę pracy nasz stan matrymonialny się nie zmieni, bo miał kiedyś dziewczynę, którą musiał utrzymywać..." rewelacyjny przypadek ci sie trafił : dupek z koleżaneczką bluszczem .. ja bym spierda*ała i to szybko od tego tandemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oedete
Ale ja na początku mówiłam, że mi taki układ pasuje. Później też o tym rozmawialiśmy i powiedziałam, że akurat to czy bede jego dziewczyną oficjalnie czy nie, nie robi mi jakiejś różnicy. Bo w sumie nie robi. A to z pracą to nie był WARUNEK tylko raczej luźne ustalenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może Ci da do myślenia, że mój facet chciał mnie przedstawiać wszystkim swoim kolegom i mamusi zanim się zdecydowałam na bycie z nim, i był chętny do utrzymywania mnie oraz do spełnienia wszystkich moich życzeń bylebym z nim była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
nie powinnaś się czuć ?intruzem? to facet skoro wprowadza cię do swoich znajomych powinien cię wyróżniać i wspierać, i dać poczuć się tobie dobrze, skoro nie znasz dobrze ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
Izabella...dokładnie. Nie chodzi o to żeby ktoś kogokolwiek utrzymywał, ale na zakochanie nie ma mocnych, zakochani nie asekurują się tak brzydko jak ten gość. Jak teraz czujesz się jak intruz i ci to odpowiada, a facet nie robi nic żebyś mogła się w jego towarzystwie poczuć fajniej, no to będzie więcej na kafe twoich topików

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oedete
Dlaczego dupek? O tej jego byłej słyszałam od naszej wspólnej znajomej różne historie...i nie dziwie się ze sie boi Poza tym on jeszcze studiuje, wiec kase ma głównie od rodziców. I to nie są jakieś kokosy. Na jego miejscu też nie chciałabym mieć utrzymanki... Natomiast może mnie źle zrozumeiliście- chodzi o kasę na mieszkanie i życie. Bo jak idziemy na piwo czy do kina, czy jakiś obiad....gdziekolwiek- to zawsze on płaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
ps. parą możecie byc również gdy tej pracy nie masz przecież, a jak się znajdzie to wtedy sobie coś razem układać. logiczne. sytuacja która pisałaś na moje oko to jakiś bezsens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oedete
Ale czuje sie z nim dobrze :( Bardziej mi chodzi o to co z tą laską.... Co mam w takim razie robic? :( teraz to już tylko wyć mi sie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ma kasa na mieszkanie i życie do bycia z kimś? Czy są jakieś powody dla których nie możesz być jego dziewczyną i jednocześnie nie brać od niego kasy jego mamusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą laską nie masz nic robić. Gdyby Twój pseudofacet chciał, toby jej powiedział, że ma dziewczynę i ma spieprzać. Widocznie nie chce. Widocznie lubi z nią przebywać. flirtować, sypiać, cholera wie co. Widocznie jest dla niego tak ważna albo ważniejsza niż Ty. I tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oedete
to byłby chyba sponsoring?! No sorry, ale on nie dostaje kasy na utrzymanie 2 osób. Z tego sama sobie zdaje sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
Powiem tyle, jako już troszeczkę doświadczona przez życie, a zwykle mam dobre intencje i nie chcę cię obrażać. Weź sobie wybij go z głowy, dziwię się Tobie że pozwalasz się tak traktować jak ofiara losu dosłownie. a z ta dziewczyną - napisałam już wcześniej. I co z tego że taki układ? Równocześnie może z nia sypiać a jak będzie ci przykro to powiedzieć ci, że taki był układ, ty nie masz pracy więc oficjalnie on jest free.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfghjk
A może to tylko przyjaciółka? Skąd pewność, że ona jest zakochana? Bo Ci się tak wydaje? Bo jemu się tak wydaje(może chce wzbudzić w Tobie zazdrość niedopowiedzeniami)? A możliwe że ona go traktuje w 100 jak przyjaciela. No chyba że wprost mu wyznała uczucie. To by zmieniało postać rzeczy. No ale jak tylko pyta czy jesteście parą, to co w tym dziwnego, skoro się kumplują - najnormalniejsze pytanie na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oedete
Daję się tak traktować bo wiem że przez kolejne ćwierćwiecze nie znajdę nikogo, do kogo poczułabym to co do niego.... W takim razie po co mówił mi takie rzeczy? Na początku zaznaczał, że nie powie nigdy nic czego nie bedzie w 100% pewny...a teraz caly czas slucham czulych słówek, choć nie miałam takich wymagań Nie sypia z nią i twierdzi, że nie interesują go inne laski. Ufam mu w tej kwestii. Zresztą po co mialby sie meczyc ze mną jakby chciałby byc z inną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oedete
warunek- znalezc prace :P napisalam przeciez nie wiem czy mi sie wydaje czy jest w nim zakochana...on nic takeigo nie mowil....raz wspomniał ze musi jej troche unikac bo ona ''dziwnie sie zachowuje'' a ona kiedy pierwszy raz zobaczyla nas razem ubrala sie i wyszla obrazona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
skoro to twój pierwszy facet...to ci GWARATUJE że przez następne ćwierćwiecze poczujesz coś mocno do kogoś minimum raz ;) a ten gość na pewno nie jest tak zakochany w tobie jak ty w nim...ludzi mówią sobie czółe słówka kiedy jest im miło, i deklarują pewne rzeczy chociaż słowa nie dotrzymuja...różnie to bywa. No cóż może musisz się sparzyć żeby być ciut mądrzejszą.mam nadzieje że to aż ćwierć wieku trwać nie będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e5t34334
Autorko, to Twój pierwszy facet, więc nie wiesz, że to nie tak powinno wyglądać! Wierz mi. Facet nie stawia żadnych warunków. Nie ma tez ustaleń "nie jesteśmy parą". Straszne jest to co opisujesz. Dajesz się robić w balona tylko dlatego, że nie masz doświadczeń. A tamta laska nie ma winy. Uczciwie spytała czy jesteście razem, ale usłyszała że nie, to dlaczego ma do niego nie startować? Boże, gdyby facet który niby mnie kocha mówił publicznie że nie jest ze mną, to byłoby pożegnanie. A Ty głupia się jeszcze cieszysz. :O Niby dlaczego musicie się ukrywać przed światem? Jesteś właściwie jak jakaś kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HaH BS Sq
Jako facet mówię, że lubimy czuć że zabiegają o nas dwie kobiety, czujemy się wtedy jak pan i władca :classic_cool: ale jeśli trzyma się obie te laski blisko, choć w niepewności, to tak naprawdę do żadnej nie czuje się nic wielkiego. ot po prostu łechtają nam ego plus są opcją na łatwy seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×