Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Minuutka

Zakochałam się w żonatym facecie

Polecane posty

Gość Minuutka

Pewnie zaraz polecą na mnie gromy,,, no ale... chciałam się tylko wygadać, oprócz pocałunków nic nie było... i peewnie juz nie będzie.. bo i po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też kocham żonatego
tacy są najlepsi w końcu jakaś go chciała i widać, że sprawdził się w związku. W moim przypadku sypiamy już razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarena123
Nie przejmuj sie ja tez jestem w identycznej sytuacji. tylko jakos teraz wszystko stoi w miejscu...juz sobie nie daje rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkal....
Kurcze...jestem mężatką. szczęśliwą mężatką. I tak sobie myśle, jakby mi sie taka franca (sorry za słowo, no ale zrozumcie też tą druga stronę) przyczepiła jak pijawka to mojego męża, to chyba oczy bym wydrapała..Przecież są fajni wolni faceci, bierzcie sie za nich, a nie rozbijajcie rodziny, bo z tego naprawdę potem są tragedie, głównie dla dzieci :( Przecież trzeba mieć trochę sumienia. Ja wiem, ze z uczuciami różnie bywa, można sie zakochac czasem mimo woli, ale jak ktos tak z premedytacją poluje na żonatego/mężatkę to to naprawdę jest sku...rwysyństwo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co, fajnie było? Chciałabyś się znaleźc na miejscu jego żony? Zdradził ją, zdradziłby i Ciebie... Takim facetom mówię nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarena123
a kto mowi ze ja chce rozbijac malzenstwo....nie chce tego..to bylo mimo woli. podejrzewam ze jesli chcialabym sie z nim przespac to bym to juz dawno zrobila ale jak widac nie doszlo to do skutku... a pocalunek mimo ze zakazany byl najpiekniejszy w moim zyciu..myslicie ze tylko zonki maja uczucia? ja tez mam, i cierpie bo kocham kogos kto w gruncie rzeczy jest zly i zakazany..musze to jakos przeczekac chociaz jest bardzo ciezko....bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkal....
a uważasza, ze spotykanie się z żonatym facetem nie jest rozbijaniem małżeństwa?? Przecież gdyby np zona sie o tym dowiedziałą, to nie wiadomo czy potrafiłaby mu wybaczyć i czy tego małżeństwa byś nie rozbiła, mimo że to tylko ( i aż) pocałunek. Nie, nie tylko zony mają uczucia, na Boga miejscie sobie i Wy, ale lokujcie je n ie w cudzych mężach!! Życze Ci żebyś znalazła miłość i szczęscie w jakichś wolnych ramionach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarena123
ale ja sie z nim nie spotykam....nie umawiamy sie a tamto,hmm nie bylo planowane ale wiem ze do czegos wiecej bym sie nie posunela....i tak na dobra sprawe pomimo ze ulokowalam blednie swoje uczucia to wiem ze zwiazek z nim nie mialby zadnej przyszlosci bo zapewne tez by mnie zdradzal ale do cholery co mam zrobic zeby mnie to puscilo? dodam jeszcze ze pracujemy w tym samym miejscu i widze go codziennie wiec to naprawde ciezkie do zapomnienia...pracy nie zmienie bo nie moge sobie na to pozwolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiurtewgsjfbx,s
aneczkal: też kiedyś byłam stanowcza i kategoryczna w tych sprawach. każdy jest dobrym teoretykiem, dopóki czegoś na własnej skórze nie przeżyje. co do uczuć - ich się nie da lokować, one pojawiają się samoistnie wbrew Twojemu widzimisię; oczywiście - możesz je wypierać, walczyć z nimi i nie podejmować konkretnych działań pod ich wpływem, co nie zmienia faktu, że to czujesz i nie dlatego, że chcesz... rozumiem, że jesteś zazdrosna o męża i sobie nie wyobrażasz żeby ktoś się w nim zakochał, ale raczej skupiaj się na nim, a nie innych kobietach, które mogą być potencjalnymi wrogami. jeśli on Cię kocha, to nic Wam nie grozi, więc się wyluzuj. powtarzasz pewne powszechne stereotypy. jeśli w rodzinie nie ma miłości między rodzicami, to dzieci nie będą w niej nigdy na 100% szczęśliwe. mam koleżanki i kolegów z "rozbitych" rodzin, znaliśmy się jako dzieci - nie zauważyłam żeby były jakieś "nienormalne", dlatego że rodzice, którzy się nie kochają, się rozstali; za to te osoby, które pochodzą z rodzin, które trwały ze sobą, ale rodzice wciąż się kłócili, żyli jak pies z kotem, to jest obraz nędzy i rozpaczy... według mnie, niektórzy zasłaniają się tzw. "dobrem dziecka" dla własnych korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkal....
poiurtewgsjfbx,s oczywiscie masz dużo racji i naprawde daleka jestem od osądzania, wieszania na kimś psów itd. I naprawde szczerze pisałam autorce, ze życze jej prawdziwej miłości do kogoś bez zobowiązań i komu będzie mogła zaufać. Uwierz mi, ze naprawde wiem ,że z uczuciami różnie bywa i nie zawsze da się nad nimmi zapanować. Dużo tu widziałam takich tematów, jak to żonom wydawało się, ze mają cudowne małżenstwa, kochających mężów a tu nagle klops - zdrada i to nie jednorazowy wybryk tylko regularne podwójne życie. I to jest troche martwiące :( Bo ja też tak właśnie myśle o swoim małżenstwie - kochamy się, dbamy o siebie, w zasadzie do niczego nie można by się przyczepić. I jak tak czytam takie tematy to czasem nachodzi mnie refleksja "kurcze, a może i ja żyje w jakiejś iluzji". No bo jednak komuś takie sytuacje się zdarzają... I tak naprawde moja krytyka nie jest skierowana do osób takich jak autorka, tylko do tych, co z premedytacją uwodzą osoby w związkach. Autorko, nie wiem co mam Ci poradzić, jak sie wywinąć z tej sytuacji..Najlepiej dla Ciebie by było, jakbyś kogoś teraz poznała, zakochała się. Może uczucie gdzies sie już czai, wystarczy się rozejrzec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarena123
jak zakochac sie w kims innym skoro myslami jest sie przy tym drugim? nie ma minuty zebym o nim nie myslala...na poczatku wmawialam sobie ze to nie to, ze nie moge nic czuc bo ma rodzine ale do cholery ile mozna?jestem tylko czlowiekiem...a skoro on mowi ze mysli o mnie, okazuje sympatie wsparcie i nie unika kontaktu to widocznie nie jest szczesliwy w swoim zwiazku...poza tym kto szczesliwy dopuszcza do takiej sytuacji jak ten pocalunek chociazby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczkal....
Dla mnie to, że on leci na Ciebie nie jest absolutnie żadnym dowodem na to, ze jest nieszczęśliwy z żoną :D Oszukujesz sama siebie... Poza tym zastanów się, czy naprawde on jest wart Twoich uczuć i zaangażowania - dla mnie taki facet to szuja i nie ma o czym dyskutować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarena123
to twoim zdaniem jak sie kocha zone to szuka sie kontaktu z inna?i jesli sie jest w szczesliwym malzenstwie to chce sie spotykac z inna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu chce darmowego sexsu oszukujesz siebie sama najlepiej zrub tak sex dopiero po rozwodzie na papierze bo tak moze oszukiwac ze wniuz pozew ze cos tam ps jezeli mieli katolicki slub to uciekaj bo sciagniesz na siebie ból i cierpienie Cierpienia rozwodników Widziałam w czyśćcu także dusze, które zerwały Sakrament Małżeństwa. Dusze te związane są jakby ognistymi łańcuchami chcą oderwać się od siebie, aby być swobodne, ale to jest niemożliwe. Im więcej chcą się oderwać tym bardziej cierpią bo się szarpią Cierpienie to jest okropne! Gdzie jedna dusza się ruszy tam druga iść musi za nią. Widziałam inne osoby, które zerwały Sakrament Małżeństwa żyjąc w. rozpuście, popełniając grzech wiarołomstwa przez powtórne związki cywilne, nielegalnie żyjąc cudzołożyli ciągle popełniając grzech śmiertelny. Osoby te były w świętokradztwie. Dusze ich wtrącone były w takie otchłanie, że patrzyłam z przerażeniem i myślałam, że to dno piekła panowały tam okropne ciemności. Pytałam, dlaczego są takie ciemności? Dlatego, że miały okazję przejrzeć, a były zaślepione bo i Kościół je nawoływał i wiedziały, że źle postępują Dusze matek, które pozostawiły swe dzieci bez opieki i poszły za popędem zmysłowym dając zgorszenie swoim własnym dzieciom, tak samo i ojców, którzy nie opiekowali się dziećmi zostawiając żony z dziećmi na pastwę losu miały za to jeszcze dodatkową pokutę: ciągle miały przed oczyma swoje dzieci, które przez złe wychowanie również poszły na rozdroże widziały nie tylko swoje własne grzechy ale i grzechy swych dzieci, co sprawiało im, wielkie męczarnie kryły się w czeluściach, aby tego nie widzieć, ale im więcej się ukrywały, tym więcej widziały swoje straszne zbrodnie Najwięcej cierpiały kobiety, które przez swoją kokieterię i wyuzdanie zdradzały mężów a innych mężów odciągały od ich żon i ogniska domowego, mimo, że te rodziny żyły przedtem przez wiele lat w najlepszej zgodzie. Takie kobiety, które nazwać można diabłami a nie kobietami, które potrafiły rozbić ogniska domowe, cierpią tutaj najwięcej. Twarze ich, które były powodem do grzechu są powykrzywiane, istne karykatury! Nawet w tej chwili wiwidzę takie dusze, są szpetne, że nie mogę rozeznać czy to szatan czy dusza, coś podobnego do szatana, Gdybym nie wiedziała, że to jest czyściec, gdzie oprowadza mnie Anioł, to naprawdę myślałabym, że to piekło. Słyszę jakieś krzyki, jakieś wycia. Lecę w przepaść najgłębszą, wydostaję się z niej i znowu lecę w tę przepaść. Pomyślałam sobie jakże straszną jest rzeczą wpaść w ręce Sprawiedliwości Boga. Widzę tu wielką Sprawiedliwość Boga ale i zarazem wielkie Miłosierdzie Boże, że dusze te nie są w piekle a to dlatego, że inne modliły się o ich nawrócenie. Najwięcej przebłagania wyjednały dusze ukryte, zwłaszcza w klasztorach klauzurowych, gdzie odmawiają sobie wszystkiego, nieraz nawet światła dziennego tak samo dusze ofiarnej miłości, dusze pokorne, często służące, które w ukryciu modliły się o nawrócenie i wielkie ofiary ponosiły za dusze grzeszników. One to uratowały te dusze, że wybłagały im akty skruchy i żalu, że nie zostały potępione. Ta co dyktuje (ociemniała Siostra Medarda) błaga żyjące dusze, które tak ciężko grzeszą jak wyżej wspomniane, w Imię Boga Sprawiedliwego i w Imię Boga Miłosiernego zaniechajcie tej drogi dopóki macie jeszcze czas. Nadejdzie chwila, że przez wasze grzechy cały świat będzie karany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aramisa
Autorko tak właśnie myślę - to tak jak Ty tylko człowiek :) I nie umie oprzeć się pożadniu, zauroczeniu, mimo że wie że to złe...i moze mieć przy boku żonę, którą kocha, a z Tobą chce się zabawić - proste i znane wszytskim od początku świata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola wiosenna
po jakimś czasie będziesz płakać, potem stwierdzisz, że nie było warto, a jeszcze później pożałujesz nie Ty pierwsza, nie ostatnia przekleństwo wolnej woli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, że w pewien sposób go rozumiem, bo jego żona jest wiecznie niezadowoloną osobą z ogromną nadwagą i sama ma "swoje za uszami". Jednak dziwnie mi z tym, że chyba jestem jedyną osobą która chce aby oni ratowali swoje małżeństwo... im obojgu to wisi. I chyba wkrótce urwę tę znajomość, bo mój narzeczony zadowolony nie jest i trudno mu się dziwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarena123
jak mozna kochac jedna osobe i zabawiac sie z druga?nie rozumiem co wy piszecie wogole...takie cos to nie milosc jak dla mnie...w pewien sposob oparlam sie pokusie bo nie byulo seksu i nie nakrecamy sie na ten temat...a minelo juz prawie rok odkad trwa takie cos a przez ostatnie pare miesiecy jest wogole totalny zakret...jak sie z tego wygrzebac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhfgi
No i właśnie ja po 10 latach obłudna kobiwta zakochałam się w przyjacielu ,on ma dziewczynę,ja męża i póki co tylko się całujemy bo ja ciągle unikam reszty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola wiosenna
zawsze jest tak, że jak ludzie nie mają problemów to je sobie znajdą na siłę :-) albo myślisz tym, co masz między uszami albo tym między udami nie szukaj usprawiedliwień dla czegoś co jest z założenia nie w porządku musi być czysty układ, tylko uczciwie- również wobec Pani żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiurtewgsjfbx,s
makarena123: Nie słuchaj tych ludzi, bo, przepraszam, ale bredzą. "Kocha żonę i chce się zabawiać inną" - no ludzie, wszystko mi opadło, i dziwić się, że potem tyle nieszczęśliwych rodzin, skoro tylu ludzi nie rozumie podstawowych pojęć. Co do czyśćca i innych spraw - jak ktoś robi z Boga potwora, to ja nie mam pytań. Tylko Bóg zna nasze serca, a nie pan ksiądz i to, co sobie wymyśli. Jak ktoś oszukuje przed ołtarzem i kłamie, że kocha, a tak naprawdę chce zagarnąć jakąś osobę, żeby nie być samemu, to co to jest? Świętość? Wątpię. I może taka osoba będzie kiedyś się "wstydziła" "tam"? A nie ci, co się rzeczywiście kochają, a inni będą ich straszyć ogniem piekielnym. Nie obrażajcie Boga, świątobliwi inaczej. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz honoru i za grosz moralności. Jak możesz zakochiwać się w żonatym? taki mężczyzna nie jest dla ciebie! on ma żonę, rodzię a ty chcesz to zabrać, zniszczyć. Powinnaś wstydzić się takiej miłości. Pamiętaj NIE POŻĄDAJ ŻONY BLIŹNIEGO SWEGO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na pewno jak ktoś szuka kontaktu z Tobą nie jest szczęśliwy w swoim związku. Ale czy to go usprawiedliwia? Właśnie wtedy się powinno brać za rozwiązywanie problemów, a nie od nich uciekać. I czy to, że jest nieszczęśliwy w związku, oznacza, że będzie szczęśliwy z Tobą? Czy to go jakoś usprawiedliwia? Czy to oznacza, że jego żona jest złą żoną? Może oznacza to, że on jest złym mężem bo nie umiał z nią porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiurtewgsjfbx,s
Jeszcze na odchodnym dodam totalnie złośliwie, ciekawe, ile z Was, "obrończyń moralności" i Dziesięciu Przykazań nie cudzołożyło przed ślubem? I ile z Was stosuje antykoncepcję, której przecież Kościół nie aprobuje? Każdy widzi grzech tam, gdzie chce. Najczęściej u kogoś, bo ja sam jestem przenajświętszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niszczenie rodziny to grzech! Jak by każdy tak robił to by nie było rodziny. Gdyby każda kobieta która taka jak autorka kieruje się tym bo ona zakochała sie to po co zakłądać rodzinę jak można mieć kochankę? Nazywajmy rzeczy po imeniu. Autorko pamiętaj zniszczysz rodzinę to dobrze z tym nie wyjdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotka problem w tym że to rodziony niszczą sie same :classic_cool: kochanka to wynik a nie przyczyna rozpadu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×