Mam dość. Ile można szukać pracy? Już nawet nie ma gdzie wysłać CV.

Pracowałem dłużej i mi się opłaciło. W wieku 24 lat nie znam zbyt wielu kierowników. A i dodam ze nigdy nie liczyłem ba, nawet nie chciałem pomocy innych. Nie mam wielu znajomych ale nie narzekam. Dobrze stworzone CV to już 40% sukcesu jest. Przy pierwszej pracy z dłuższym okresem zatrudnienia zostalem zaskoczony szczerze mówiąc, ponieważ po pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej dostałem 20 min później telefon czy jestem nadal zainteresowany. I tu zaskoczono mnie ponieważ gdy na drugi dzień się pojawiłem w centrum rekrutacyjnym powiedziano mi że będę miał drugą rozmowę ponieważ moje CV spodobało się kierownikowi innego działu. Obie rozmowy łącznie trwały ok 40 min. Straciłem tą pracę ponieważ postawiłem się dla szefa ochrony, w sumie myślałem że go pobiję za obrażanie.

Nie mam prawa jazdy, uprawnien na wozki widlowe, nie obsluguje biegle komputera, tylko dobrze, jezyk tez znam 'tylko' komunikatywnie, ba! Nie mam nawet wyzszego wyksztalcenia, a ktos pisal ze w Poznaniu szuka i nic... U mnie w pracy dzis sie dziwili, ze byly tylko 3 CV, bo spodziewali sie zasypania... Wiec praca jest, zalezy gdzie szukacie. No i nie wysylam na oferty gdzie jest 500 zgloszen, wylapuje te nowe. Ale kosztem ponad pol dnia na komputerze, gdy bylam bezrobotna.

podobno zdjec sie nie wysyła w cv, za granica sie z tego smieja, tylko polacy tak robia

rficoflew - wydaje mi się że każdy kto naprawdę poszukuje pracy wie że zdjęcie powinno byc takie jak do dokumentów, a adres mailowy poważny.

Co do adresu e-mail w CV to jest prawda. Zapytajcie kogokolwiek w jakimkolwiek urzędzie/biurze nt temat a na pewno odpowiedzą że nazwa jankowalski@wp.pl ma zdecydowanie większe wzięcie niż janek1234@wp.pl... E-mail na dzień dobry wiele mówi o potencjalnym kandydacie.

ja nawet miałam połroczne zajęcia na studiach o pisaniu cv , pisze dobrze, tylko nie ma o czym, nie pracowałam, studia nieprzydatne

Piotr, dzięki, ale to wiemy :)

Niby kazdy wie, a jednak nie... Na portalach caly czas widze panienki szukajace pracy z fotkami przed lustrem albo dziubkami, jedna miala tez maila w stylu 'dorotka@gazeta.pl... Duzo mowia o Was zainteresowania, hobby (ale nie kino, filmy, muzyka - to lub kazdy), a takze dodatkowe wewnetrzne szkolenia lub szkolenia we wlasnym zaakresie np. programow graficznych. Wszystko warto wpisac.

"Dobrze stworzone CV to już 40% sukcesu jest." ale to swiadczy swoja droga o bezdennej głupocie rekruterów, przeciez nie przyjmuja cv do pracy, tylko pracownika. Chyba że jego praca ma polegac na pisaniu cv

erwrwerew - to w takim razie tylko polscy pracodawcy są idiotami, bo wszędzie gdzie widziałam ogłoszenia (aplikację ze zdjeciem prosimy wysyłać na adres...), chcą fotkę... Nawet na pomocnika magazyniera.

a jaki kierunek skonczylas? na moim kierunku ludzie mają juz prace od 2/3 roku, i po studiach przechodza na pełen etat.

Dobra, ja jakoś mam normalnego maila, zdjęcie też, szkoleń takich nie odbyłam więc nie wpiszę. Hobby rzeczywiście mam związane z literaturą i sztuką, zresztą jak i całe wykształcenie - chyba się powiesić mi zostaje.

MariaAleksandra - po moich zdecydowanie nie. Przeciez od poczatku pisza tu dziewczyny po humanistycznych kierunkach, Wiadomo ze na ścisłych jest inaczej...

ja mam zainteresowani jazda konna, muzyka powazna, ludzie po studiach raczej disko - polo nie lubią. a zdjęcia dawałam czasem, mega powazne

Wiesz, to głupie, ale sprawdzają w ten sposób Twoje zaangażowanie (szczegóły - im bardziej dopracowane, tym lepiej), kreatywność (dobór słów, wyglad CV), czy jesteś interesująca osobą (zainteresowania, szkolenia, umiejetnosci). Na sam poczatek te cechy dobrze świadczą o kandydacie, jeśli to profesjonalny rekruter.

z tymi fotami to powaznie za granicą nie chcą, to nawet jest uwazane za brak kultury ich dawanie, nie wiem na co u nas je chcą, chyba żeby zobaczyc czy młoda niunia ładna i czy nadaje sie do wyruchania po godzinach

Kurcze, spoko że chcesz pomóc, ale naprawdę piszesz o oczywistościach. Tych CV nikt nawet nie ogląda. Mam CV dopracowane w szczegółach, zapewniam że słownictwo też całkiem OK i nic. Poza tym - profesjonalny rekruter? Jak wysyłam WSZĘDZIE, nawet do firm, które rekrutera na oczy nie widziały :)

żadne hobby nie zapewni Tobie zaproszenia na rozmowę..CV owszem powinno byc dobrze napisane ale jak nie ma tam tego co szuka pracodawca czyli odpowiedniego doświadczenia i nie masz troszkę szczęścia to dupa Poza tym dzisiaj jak nie jesteś niepełnoprawny lub student to cięzko dostac prace...

Kurcze, to sprobujcie się rozwijać, stoicie w miejscu. Sprobujcie sie przebranzowic, szkolcie sie na wlasna reke, w necie jest pelno kursow online, idzcie na praktyke nawet jak macie 40 lat i nie chodzicie do szkoly ( czesto starczy ubezpieczenie NNW)... Ja np. potrafie rysowac, ktos z Was wspomnial o jezdzie konno... A moze jakis wolontariat? Oczywiscie pisze do osob, ktore moga sobie na bezplatne praktyki lub ten wolontariat pozwolic.

W czasie studiów pracowałaś/odbywałaś staże? Jeśli nie to nie licz na żadną poważną pracę. Gdy dostaje CV i widzę iż ktoś w czasie studiów nie próżnował tylko z własnej woli się rozwijał , to myślę sobie że to jest osoba pracowita, ambitna.

jak słysze "rekruter" czy "HR-owiec" to mi sie niedobrze robi ..wielcy znawcy a często na rozmowach zadają głupie pytania i zgrywają bogów ..dziadostwo teraz ..kiedyś szło się do dyrektora czy kierownika..nie było żadnej wielkiej rekrutacji, spodobałeś się i miałeś pracę a teraz robisz siebie małpę w zoo i nadal gówno masz

To zmieniajcie CV co jakis czas, chocby tylko graficznie. :) W koncu ktos sie odezwie, a jak w kolko wysylacie to samo, zalozmy wg jakiegos pracodawcy nudne albo zwyczajnie brzydkie, to Wam nie odpowie... Niby oczywiste, ale masa ludzi jakos o tym nie mysli, niby wie, ale dziubki i niepowazne maile sa... Wiec jak to jest?

No i co mi ten wolontariat da? Myślisz ze wpisanie go w CV coś zmieni? Zmieniłoby gdybym sobie ucięła nogę bo miałabym grupę inwalidzką i większe szanse na pracę niż teraz, wszystko w tym temacie.

"czy jesteś interesująca osobą (zainteresowania, szkolenia, umiejetnosci). Na sam poczatek te cechy dobrze świadczą o kandydacie, jeśli to profesjonalny rekruter." x x x tylko te wszystkie rzeczy w 90 % nie sa potrzebne, do pracy np. przy sprzątaniu, albo jako pomoc kuchenna, wozny czy szwaczka. :p profesjonalini rekruterzy się nie nadaja do zatrudniania ludzi kompletnie, kazdy pracodawca ci to powie. nie znaja sie na konkretnej branzy , tylko są specjalistami do niczego, patrza na sposób mówienia, ubrania, i czy cv ładnie napisane... co w zaden sposób nie przydaje sie przy pracy. Jeden gosc co miał firmę i szukał grafików- jak korzystał z rekruterów to zatrudniali mu osoby które nic nie umiały. Te osoby pieknie gadały, były ładnie ubrane, miały imponujace cv-tzn porządne studia, ale rektuter nie miał pojecia o pracy grafika i nie potrafił sprawdzic, czy kandydat na serio cokolwiek umie, bo wielu po studiach nic nie umie.

Kuzieratka - pracowałam w sklepie. Niezbyt imponujące. Kurwa serio sie chyba zastrzele, jeszcze jak słysze ze moje CV jest zbyt mało kolorowe żeby mi ktoś pozwolił zarabiac 1000zł.

Hm to zalezy jeszcze gdzie i jaki ten wolontariat. Ok, ja tylko probuje pomoc... Niby tak oczywiste, a ja ze srednim mam mniejsze problemy ze znalezieniem pracy niz Wy po studiach... Jakim cudem?

"W czasie studiów pracowałaś/odbywałaś staże? Jeśli nie to nie licz na żadną poważną pracę. Gdy dostaje CV i widzę iż ktoś w czasie studiów nie próżnował tylko z własnej woli się rozwijał , to myślę sobie że to jest osoba pracowita, ambitna." x x x kolejna imbecylka. jak ktoś studiuje dziennie, to jak miał pracowac? Ja kończyłam studia ( historia) kiedy o stazach nikt nawet nie słyszał, na samych studiach tez ich nie mielismy... Pracowałam kilka miesięcy na studiach w mulikinie, głównie przy sprzątaniu popkornu, co by mi to niby miało dac???

bo rekruter to kompletnie bzdurne stanowisko..jeśli nie ma pojęcia o danej branży ..chyba że jest rekruterem wyspecjalizowanym.. takich nie spotkałem .. co do zmian CV to owszem warto miec kilka wersji ale jak nie masz grupy inwalidzkiej to i tak niewiele to pomoże skoro teraz co druga oferta jest dla inwalidy

"a ja ze srednim mam mniejsze problemy ze znalezieniem pracy niz Wy po studiach... Jakim cudem?" kwestia zdobycia doswiadczenia, jest cos takiego jak rynek pracy, moze akurat jak szukałas tej pierwszej pracy to bylo łatwo, jak ktoś szukał pierwszej pracy przed naszym wejsciem do UE kiedy nie było stazy, bezrobocie oficjalne 30 %, i prawie kazdy miał kilka lat bezrobocia, to wtedy start jest fatalny...

Kurka, ja tez jakos moglam miec prace jako sprzataczka, pracownik ochrony, pomocnik magazyniera, pomoc barmanki (zmywak)... Stawki co prawda 5-6 zł, ale to jednak praca. Czy to sa tez super zawody? A jednak na CV patrzyli... Przeciez nikt Cie nie przyjmie do pracy na piekne oczy. Po raz kolejny pisze, ze ja tez szukam w zawodach bez kwalifikacji...