współlokatorzy bez manier?

Mam problem i nie wiem jak załatwić to w sposób kulturalny. Otóż moi współlokatorzy(dziewczyna i chłopak) NIGDY nie zamykają drzwi używając klamki, tylko bardzo głośno trzaskają, huk niesie się po całym domu jak i pewnie na całą klatkę schodową. Dla nich nie ważne czy to 6 rano czy prawie północ. Wspomnę, że podobnie jest z szafkami i szufladami... Na zwykłe zwrócenie uwagi mogą zareagować krzykiem, agresją (zwłaszcza dziewczyna) i wielką obrazą..

Masakra co za wiesniaki zupelnie jak moja lokatorka... co mozesz zrobix? Ja tez idiotce 2 albo 3 razy mowilam to przestala trzaskac ale nadal wali szafkami itp. Nie wiem co poradzic. moze jak beda spali to tez zrob wielki halas? Ta idiotla u mnie dodatkowo tupie i chodzi jak sumo. A wazy moze 70kg.

ktoś ma pomysł na rozwiązanie tej sprawy? :(

Nawet teraz usyszalam mega hul :O co za malpa.

Możesz usunąć drzwi i drzwiczki od szafek

Moja współlokatorka non stop szura i też nie potrafi stawiać kroków jak cywilizowany człowiek :/

zrób imm coś chamskiego

wystawienie drzwi to jedyne wyjscie... :p ew donos włascicielowi, to w końcu niszczy futrynę, a naprawa droga

Lol mamy chyba ta sama lokatorke :-D moja tez wlasnie szura, leniwa krowa....ciagle tylko je albo zamias umyc rece to glosno klaszcze (strzepuje brud ) :O

To jeszcze nie wszystko, moja od 6 rano (bo tak zazwyczaj wstaje) włącza na maxa telewizor bo musi go słyszeć gdyż idzie robić śniadanie do kuchni. Telewizor wyłącza dopiero po 2 w nocy (zasypia przy tv ze swoim chłopakiem)

ja w wynajmowanych mieszkaniu z drzwiami poradziłem sobie tak, że zrobiłem takie grube podkładki z chusteczek i taśmy klejącej. trzeba to przykleić na brzegu drzwi, od strony zawiasów (2 sztuki, na dole i górze). teraz jak ktoś chce trzasnąć, to drzwi nie dochodzą do końca i nie trzaskają, ale tak trochę odbijają. żeby je zamknąć trzeba użyć klamki, czyli jak normalni ludzie.

nie ma innej metody jak walic tak samo drzwiami jak oni beda chcieli spac inaczej sie nie naucza