czy jak sie mieszka z najmujacymi to jest dobry myk prawny?

I wtedy nie mozna byc posadzonym o naruszenie miru domowego? Wtedy mozna w kazdej chwili zminic zamki? Powiedzmy mam 3 pokoje. Trzeci zostawiam dla siebie i wpoadam sporadycznie ale teoretycznie mieszkam tam?

zabronisz dostępu do mieszkania (a zmieniając zamki bez poinformowania najmujących i bez dania im nowych kluczy to zrobisz), dostępu do ich własnych rzeczy, do mieszkania które opłacili to jest naruszenie

Ale w przypadku gdy nie placą albo umowa sie skonczy, dostana pisemne wymowienie.i sie nie wyniosa, to mozna wystawic ich rzeczy zapakowane? A jak przyjdzie poloicja to mozna powiedziec, ze teraz juz kto inny zajal oba pokoje i nie ma miejsca dla nich, a ja nie.jestem noclegownia. Tak teoretycznie pytam, bo po tym co tu czasem czytam ze ktos nie moze wejsc do wlasnego mieszkanie to wole sie zabezpieczyc.

Bynajmniej nie chodzi o wyrzucanie kogos w trakcie umowy, gdy ma oplacone czy tez pozbawianie go rzeczy. Tu na forum ludzie czesto pisza,ze lokatorzy nie placa, kombinuja, nie chca sie wyniesc, wiec to oni sa czesto nie fair, chyba ze to marginalne sytuacje