bardzo się zmartwiłam po wczorajszej wizycie u pediatry - prosze wejdźcie

byłam wczoraj z 7,5 - miesięczna córką u pediatry bo wymiotowala. Jakos przy okazji powiedzialam, że córka nie potrafi siadac jeszcze. To znaczy posadzona siedzi ale sama nie siada. Lekarz strasznie sie zdziwił i powiedział, że to nie jest normalne. Trochę mnie zszokował. Miał rację? :(

moj syn mial 8 miesiecy jak zaczol sam siadac kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie

Moja miała 9 miesięcy. Jakiś nienormalny ten lekarz.

Moja miała 10 mc jak sama zaczęła siadać równocześnie z raczkowaniem, posadzona siedziała mając 8 mc. Teraz jest zdrową pięciolatką.

dziękuję za odpowiedzi. Wcześniej nawet mi do głowy nie przyszło, że to "nienormalne", wiedzialam, że jak córka będzie gotowa to usiądzie. Dlatego tak mnie zdziwiły i zmartwiły jego slowa.

ale ok.półroczne dziecko (statystycznie ) siedzi. jesli reszta rozwoju nie budzi twojego czy lekarza obaw to spoko - po prostu bedzie siedziec pożniej;) Lena - co to znaczy"zaczol"?!same analfabetki tu SOM:D

Moj synek miał 7,5 miesiąca jak już chodził przy meblach ale z kolei córka miała około 8 miesięcy jak zaczęła dopiero siadać. Nie masz się jeszcze póki co czym martwić.. To indywidualna sprawa dziecka. Nie ma schematu. Zresztą sama widzisz po odpowiedziach...

kazde dziecko inne jest najpierw spójrz jak sama napisałaś analfabetko a nie innych się czepiasz

kazde dziecko inne jest --> Czytaj ze zrozumieniem. Jej dziecko siedzi, ale nie umie samo usiąść i żadne dziecko w wieku pół roku (jak to napisałaś) samo nie siądzie. Autorko, moje żadne w tym wieku jeszcze nie siadało samo, zaczęli dopiero jak się zbierali do raczkowania i wtedy z pozycji na czworaka siadali, a przed rokiem już oboje biegali. Spokojnie. Wszystko jest ok.

lena, debilko a co ona wg ciebie napisala zle? bo twoje "zaczoł" to mnie zabilo:D

moja córcia miała 9 miesięcy jak zaczęła podnosić się z brzucha do stania a dopiero potem siadała bardzo dziwnie to wyglądało bo w łóżeczku podciągała się na rękach za szczebelki i tak przez jakiś miesiąc a potem wszystko z górki teraz ma 12 lat i niczego jej nie brakuje ale zawsze warto sprawdzić u innego lekarza z synem też nas wysłała lekarka do szpitala bo niby miał zażółconą skórę w wieku 6 miesięcy wystraszyliśmy się bardzo bo nam naopowiadała głupot w szpitalu zrobili wszystkie badania spędziliśmy tam cały dzień upewniliśmy się że jest wszystko w porządku a lekarz który nas przyjmował z uśmiechem na ustach powiedział: macie państwo zdrowego dzieciaczka a pediatrę proponuję zmienić

sama jesteś debilka skoro nie potrafisz czytać

zmień córkę.

bardzo wam dziekuję, uspokoiłyscie mnie :)

ja czytac potrafię,a ty jak widac nie bardzo:D prosze wskaz jedną rzecz, której sie czepniesz w tamtym poście:Ddebilu

wychowuja nastepne pokolenie analfabetek :O To jest przerazajace!

jakiś nawiedzony tez lekarz ...

Cisza- niektóre dzieciaki w wieku 6 miesięcy już raczkują. Co za tym idzie mogą już samodzielnie siadać :) Tka więc nie pokusiłabym się o stwierdzenie, ze żaden półroczniak nie siada. Aczkolwiek muszę przyznać, ze lekarz autorki trochę się zagalopował.

* tak a nie "tka":)

Mój syn ma 8,5 miesiąca. Siedzi od 6 mies. ale siadać z czworaka nie potrafi. Podnosi się na łóżku z poduszki albo w leżaczku. Wczoraj nawet usiadł we wózku z rozłożonego siedziska. Ale chyba nie mogę tego nazwać siadaniem. Nie masz czym się martwić, każde dziecko jest inne

później pisze się przez ź a nie ż i kto tu jest analfabetą

Mój syn ma 8,5 miesiąca. Siedzi od 6 mies. ale siadać z czworaka nie potrafi. Podnosi się na łóżku z poduszki albo w leżaczku. Wczoraj nawet usiadł we wózku z rozłożonego siedziska. Ale chyba nie mogę tego nazwać siadaniem. Nie masz czym się martwić, każde dziecko jest inne

kurka bez pazurka--> Masz rację, ale sama przyznaj, że to wyjątkowe egzemplarze. A autorki dziecko całkiem normalnie się rozwija.

mój miał 7 miesięcy jak zaczął pełzać 8 jak raczkować 9 jak sam usiadł (wcześniej mu się zdarzało ale był bardzo przygarbiony jakby się składał) 10 jak sam stanął 11 już biegał :) Według mnie nie masz się czym martwić :)

Cisza- zgodzę się :) Co zresztą dopisałam i w tamtym poście :)