Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co z ciebie za matka

spadlo mi dziecko z tapczanu

Polecane posty

Gość co z ciebie za matka

Witajcie czuje sie tak źle. Mąż był w łazience rano a ja zostawilam dziecko spiace na tapczanie i spiace spadło uderzając główką,zachowuje sie normalnie,ma tylko. Dużego donosów,nad samym okiem,czuje sie tak źle,wyszłam do kuchni moja wina..mój mąż wyzwal mnie od kretynek,glupiej sevilli,krzyczał trzaskal drzwiami,dark sie na mnie z pół godziny,aż sie poryczalak,powiedział że jestem zła matka,że co że mnie za matka.boję sie o dziecko,lekarz nic nie stwierdził,modłę sie żeby było dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z ciebie za matka
Przepraszam za błędy, poprawiam -głupiej debilki i dużego guza.czy mąż miał rację i powód tak mnie zwyzywac?i tak żałuję i takiego błędu już nie popelnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoj mąz jest chyba lekko zaburzony jesli odstawia takie sceny, szczegolnie w momencie kiedy wypadaloby sie uspokoic i sprawdzic czy z z dzieckiem wszystko OK Ten sie nie myli, kto nic nie robi. Mogł nie siedziec w lazience tylko pilnowac dziecka to by nie spadlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecku na bank nic nie bedzie, szczegolnie ze jak piszesz ze lekarz nic nie stwierdził. Uspokój sie, nie Tobie pierwszej zdarzylo sie, ze dziecko spadlo. Na drugi raz PILNUJCIE RAZEM Z MĘZEM lepiej, a on niech sie ogarnie ze swoimi tekstami, bo jak dla mnie po takich wyzwiskach to jedynym debilem jest on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faustynaa
mi mała kilka razy spadła z łóżka, raz tylko miała obdarte czoło bo uderzyła o rant stołu, miała wtedy może z 4-5 miesięcy. oczywiście obserwowałam czy się coś nie dzieje, od tamtej pory kładłam dziecko na podłodze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredytowa
mój miał 8 miesięcy jak wypadł mężowi ze spacerówki bo go nie zapiął ale nic mu się nie stało z łóżka też kiedyś zleciał i to nie raz ale wtedy już chodził a nic mu się nie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
w jakim wieku masz dziecko? skoro byłaś u lekarza i nic niepokojącego nie zauważył, to na pewno nic się nie stało. Poobserwuj dziecko na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-na-macierzynskim
sluchaj kazdemu moze sie zdarzyc.gdyby moj maz zrobilby tak to tez bym na niego nakrzyczala w przyplywie emocji. dzieci sa nieprzewidywalne. przeciez nie zostawilas go na samym krancu prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-na-macierzynskim
poza tym dobrze zareagowalas- wybralas sie do lekarza. zla matka zlalaby ta sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Nie martw sie, dziecku nic sie nie stanie, tylko nie rob tego wiecej. A maz powinien Cie przeprosic i popracowac nad nerwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli twoj maz jest taki wspanialy ,nieomylny i opiekunczy to zaproponuj rzeby on zostal w domu z dzieckiem a ty pojdziesz do pracy.Bedzie mial wtedy wszystko pod kontrola ,nie bedzie sie bal i stresowal o dziecko a jak dostanie skretu kiszek bo bedzie sie bal dziecko zostawic i isc sie wysrac to moze zlagodnieje ;) mnie tez mala zpelzla z lozka i zrobila jeszcze miliony innych " niebezpiecznych" rzeczy ale ani razu nie uslyszalam od meza ,ze cos robie nie tak. Nie jestes zla mama a dziecku nic nie bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....sssss
Mi tez raz synek spadl jak sie doslownie na chwileczke odwrocilam. Naszczescie nic sie nie stalo ale mam nauczke i juz wiem aby nigdy go nie spuszczac z oka nawet na sekunde :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwuj i ocen
normalna mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlapsakielbasa
jesli dziecko zachowuje sie normalnie to nic sie nie stalo,obserwuj czy jest sennie,czy chce spac wiecej niz zazwyczaj,juz nie cofniecie czasu,stalo sie,macie nauczke na przyszlosc...ale nie zadreczajcie sie juz bo to nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z ciebie za matka
Dziękuję wam za opinię,najgorsze jest to że był na skraju łóżka,nie przewidziałam... A mąż jakby tylko czekał na powód żeby mnie zwyzywac od głupich,i tak czuje sie glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak córcia byłą malutka i leżała/spala na kanapie to kładłam od brzegu kilka poduszek i jeszcze jedną na podłodze tak na wszelki wypadek :) Nie martw się, jeśli z dzieckiem wszystko ok, moja jak już miała roczek to zleciała z krzesła na główkę i guza miała i wszystko było oprócz tego dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolkaa26
To nie czuj sie glupia. A jak mezowi zdarzy sie np. mandat za parkowanie w miejscu nieoznaczonym - zwyzywaj go i spusc mu lomot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie w nerwach sie tak zachowal,przestraszyl sie i gadal co popadlo,nie tlumacz sie juz przed nim,wiadomo ze zadna matka nie chce krzywdy dziecku zrobic(no po za jakimis wyjatkami) ,uszy do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z ciebie za matka
Dostał ostatnio mandat wysoki bo źle zaparkowal,z jego winy to ja, kochająca żona złego słowa nie powiedziałam i pocieszalam go że nic sie nie stało i zawsze tak robię,chronie go a on na mnie debil krzyczał...chce mu dac nauczkę,tylko jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukkkaa
współczuję męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Mnie mała spadła kilka razy, nic się nie stało na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z ciebie za matka
Dziękuję Wam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie ma dziecka ktoremu nie zdarzyloby się jakies uderzenie czy drobny upadek, wiadomo ze przy dziecku trzeba miec oczy dookola glowy ale czasem poprostu przez glupie niedopatrzenie moze coś się stało glupia matka byla by taka ktora nie zareagowala by i nie obserwowala dziecka,a nie taka ktorej zdarza się popelnic blad. Grunt to odpowiednio obserwowac,opatrzyc ucalowac zeby się nie balo i ew. pojsc do lekarza. Jestes zupelnie normalna kobieta :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-na-macierzynskim
nie przejmuj sie mezem. on chodzi do pracy a i pewnie sniadania sobie do niej nie robi przyjdzie obiad na stole albo sie przygotowuje a wszystko to wrozki ;) zostaw go na jeden dzien daj liste co zrobic i zobaczymy czy sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamuchaXYZ
Ja wypadłam ze spacerówki na beton. Kiedyś pasy osobno się dokupowało i mama zapomniała zabrać. Nic oprócz guza mi nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie nie martw sie
nie napisalas ile dziecko ma,ale pewnie roku nie ma. Poczekaj jak zacznie wstawac,chodzic potem wspinac sie-ile sobie ponabija guzów :) Mój ma rok a guzów mial ho hoho:P spokojnie:) Przeciez nie da sie wszystkiego dokladnie przewidziec,a za dzieckiem nie da sie chodzic krok w krok - błąd ze strony matki jest dozwolony ,nie jestesmy perfekcyjnie stworzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic sie nie mrtw dziecku nic nie bedzie a jk zacznie chodzic to dopiero guzy sie zaczna. Nam tez spdlo z lozka jkies 3mies temu my bylismy bardziej przerazeni niz ono samo a co do twojego meza to sorry ale zwykly prostak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z ciebie za matka
Mąż znowu mi nie daje spokoju że to mój błąd itd... Dziecko sie dobrze czuje.zrobiłam muezowiawanturę za te wyzwiska poranne,wyzywanie,chciałam żeby chociaz przeprosił,chyba mam prawo do przeprosin mimo że zrobiłam błąd?to powiedział że nie ma za co przepraszać bo mówił prawdę i że nie przeprosi...nie odzywa sie do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie na chrzcinach
Ty sama masz wyrzuty sumienia i maz nie powinien Cie dodatkowo dobijac, o ile zrozumialabym jego wybuch zaraz po fakcie, tak wypominanie Ci tego ciagle jest chore, wypomnij mu sytuacje z mandatem i tez sie nie odzywaj mi syn spadl z wyzszego progu jak zaczal raczkowac, moja wina, guz na czole, krwi troche bylo, ale moj maz sam widzial ze sama na siebie jestem zla i tak jak pisza wyzej- jak dziecko bedzie starsze to wypadkow nie unikniesz, to wtedy tez za kazdy maz Cie zmiesza z blotem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci to barany, olej meza a siebie nie obwiniaj bo akie sytuacje sie zdarzaja, dziecku nic nie bedzie, moje spadlo pare razy z roznych miejsc i nic mu nie bylo Jak sie za pierwszym razem zdarzyla taka sytuacja to moj malzonek szanowny tez chcial afere krecic ze to moja wina ale zrypalam na hektary i juz sie nie madrowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×