ciąża dziewczyny kuzyna.

Mój kuzyn będzie miał dziecko. Ja poroniłam miesiąc temu. Byłam w 7 tyg. O ciąży wiedzieli mój mąż i nasi rodzice. Chcieliśmy się nacieszyć tą wiadomością i dopiero w 3msc powiedzieć całej rodzinie. Dziewczyna kuzyna jest w 4 tyg. wczoraj przyjechała do mnie(mieszkamy 60 km od nich. Zawsze bała się przeciąć do takiego dużego miasta). Przyjechała i pokazywała zdjęcie i już chciała jechać po ubranka. Kuzyn nie ma stałej pracy, a jego dziewczyna jest nie robem i leniem. Ona wie, że poronłam. Pozbierałam się po tym, ale jednak trochę boli. My oboje dużo zarabiamy, mamy mieszkanie 4 pokoje,kuchnie, łazienkę, a kuzyn mieszka w kawalerce. Powiedzcie gdzie ta sprawiedliwość? Przeprszam, ale muszę się wypłakać .

Nie ma sprawiedliwości. Jeden ma szczęście drugi nie.

że co, że ci co maja kawalerkę nie moga mieć dzieci????????? Jest sprawiedliwość ty masz mieszkanie i kasę a oni dziecko będą mieć. Myślałam, żę konsensus to, że zbyt wcześnie się cieszą bo może być tragedia jak u Ciebie. Do 13 tyg nic nigdy ie wiadomo, i z reguły jak Ty ludzie się nie obnoszą z ciążą. Ale Ty dałaś upust swojej zawiści, rozumię, że Ci przykro, ale słowami "gdzie tu sprawiedliwość" pokazujesz się jako osoba, której wszystko się należy, uważasz się za lepszą od nich bo masz kasę? Uważasz, że im się dziecko nie należy?????????? Zmień podejście do świata, bo dziecko, gdy już je będziesz miała, a zajdziesz w ciążę napewno, wychowasz na snoba

Przecież 70% kobiet poroniło przynajmniej jedną ciążę. Choćby nieświadomie np w 4 tyg. A Ty taka zazdrosna jesteś????? Jeny co za ludzie. Kuzynka nie ma mieć dziecka bo mieszka w kawalerce? A ty niby lepsza jesteś bo masz pracę? Może kase masz ale klasy juz nie

U Kuzyna to była wpadka. A my chcieliśmy dziecko. Dziewczyna kuzyna powiedziała na świętach do mnie że ona nie chce dziecka w najbliższych 2 latach.

zwłaszcza ta kawalerka przesadza sprawę. Powinien być zakaz robienia dzieci w kawalerkach ;)

Nie jestem zazdrosna. Jest mi przykro. Życzę im jak najlepiej.

weź się opanuj

Chodzi o to że ich kawalerka to jedn pokuj połączony z kuchnią i malutka łazienka. Oni nie mają nawet gdzie łóżeczka postawić.

Jak ktoś tu napisał klasy nie masz za grosz,jak cię to bolało to trzeba było jej pogadankę jakoś uciąć albo powiedzieć wprost,że cię to boli.Ale ten tekst o mieszkaniu,kasie bez komentarza.Nabij sobie trochę rozum,przyda się na przyszłość.

Consensus jest taki, ze i ona powinna poronic żeby było sprawiedliwie, tak autorko?

a co cię to obchodzi,ty będziesz tak mieszkać? zainwestuj w swoją edukację ortograficzną.

oj, jeszcze przecież będziesz w ciąży i wszystko się ułoży :) jedno poronienie nie zamyka drogi, tym bardziej że to była taka wczesna ciąża. Nie smuć się tak, tylko działaj z mężem :)

Nie ma poronić bo nie życzę tego nikomu.

Jak zaczęła o tym że już ubrana będzie kupować, żebym z nią pojechała to jej powiedziałam, żeby tak się nie napalała, bo jeszcze nie wiadomo co będzie to stwierdziła, że to nie dotyczy jej. Powiedziałam jej że mogę jej pomóc przy ślubie, ale nie pomogę jej przy wyprawce dla dziecka, bo będzie mi ciężko.

Rozumiem Twoje rozgoryczenie ale Twoja postawa to jest podła. Owszem można czuć wewnętrzny żal, że "ja bym też chciała" ale doszukiwać się jkiejś niesprawiedliwości i nawet we własnej głowie układać sceneriusze, że oni w kawalerce nie mją gdzie łóżeczka postawić mówi o tobie wszystko. Zastanów się nad sobą. Ja bym się cieszyła ich szczęściem a na swoje pracowała.

to, że ktoś ma lepsze warunki mieszkaniowe nie oznacza, że ma większe prawo aby miec dzieci. Oni napewno sobie poradzą, a ty nie zajmuj sie ich sprawami. Widać, że boli Cię to, że ona jest w ciąży, uważasz to za niesprawiedliwe, myślisz, że Tobie dziecko się bardziej należy, bo masz warunki do tego? Nic bardziej mylnego....... W głowie wiać, że masz tylko jedną myśl, ja na dziecko bardziej zasługuje, nie? Oczywiście, że tak. Oni też zasługują na dziecko.

A kuzynka powinna też mieć odrobinę taktu.

Ja też poroniłam, podczas, gdy dziewczyna brata mojego męża, była dokładnie 6 tyg przede mną w ciąży. Niestety nasze szczęście skończyło się w 8 tygodniu. Ich trwa nadal i jest półtorarocznym ślicznym urwisem. Jestem teraz w drugiej ciąży i wszystko jest w porządku.. - Ty też jeszcze będziesz mieć maluszka. I rozumiem trochę Twoje emocje, ja też im zazdrościłam, płakałam bardzo, bardzo, byłam w depresji. Oni chcieli przyjechać do nas z małym, zaprosić nas do siebie, ale zawsze znajdowała się jakaś wymówka... Prawdę powiedziawszy to nienawidziłam tego ich dziecka ( tak mi się przynajmniej wydawało) i nienawidziłam siebie właśnie za to. W końcu wzięłam się w garść, poszłam do nich wzięłam ich synka na ręce i rozpłakałam się jak dziecko. Wieczorem modliłam się za swoje dziecko i żeby mi Bóg przebaczył jaka byłam głupia... Bo to dziecko nie jest niczemu winne. Od tamtej pory nie mam z tym problemu... Owszem, czasem zdarza mi się jeszcze popłakać, ale bawię się z Kacperkiem, opiekuję nim i mam nadzieję, że jestem dla niego dobrą ciocią . Pozdrawiam.

masakra, jakimi kategoriami ty myslisz? PS. Ortografia.... takie błędy, że zęby bolą. No i kuzynka powinna ukrywać ciążę bo ty poroniłaś? Nie przesadzaj 7 tydzień to nie 7 miesiąc. A ona ma prawo się cieszyć, jak ci to nie pasuje to po co siez nią spotykasz.A to że nie mają gdzie łóżeczka wstawić to chyba nie twój problem

Ja dziękuje za taką kuzynke. A ciebie rozumiem.

ale jestes złosliwa i wredna. Myslisz, że jak masz kasę to Ci się wszystko nalezy a jak ktos nie ma tyle kasy to dziecka nie może mieć? Weź sie lecz ze swojego jadu bo niedługo sama sie nim zatrujesz

sprawiedliwości na tym świecie, pogódź sie z tym. A poza tym skoro poronilłaś, to widocznie dziecko było za słabe, żeby zdrowo przyjść na świat, natura po prostu wiedziala lepiej. Zadbaj o siebie i próbuj dalej, na pewno bedziesz miała dzieci. Ja tez jestem w ciazy i mieszkam w wynajmowanej kawalerce. Chciałam mieć dziecko ale niekoniecznie teraz. Nie powiem że to wpadka, po prosu myślałam że w moim wieku nie tak łatwo zajść w ciążę i pare miesięcy a może lat mi to zajmie... Jedna moja koleżanka z pracy starała się prawie 4 lata. Druga też bardzo chciała mieć dziecko i zaszła szybko po ślubie, ale poroniła a była może 2-3 tyg wcześniej w ciąży. Ja bardzo długo nie mówiłam w pracy, bo było mi głupio wobec niej, wogle dziwnie sie czuję rozmawając przy niej o ciaży, skarżąc się na coś itp. A że to tak blisko, myślę że zawsze będzie sie porównywać, że juz by miała takie czy takie dziecko. Uważam że to chamskie prosić o pomoc kogoś, ko tak niedawno stracił dziecko. Ni e to żeby sie kryć, ale czy ona ma w sobie choć troche empatii??? czy już naprawde nie ma kogo prosic o pomoc tylko autorke, która wiadomo że cierpi teraz, i takie teksty nie sa dla niej miłe....

ja znowu nie mam na kogo liczyć zupełnie, matka jest toksyczna i się na mnie wypięła, mimo że ma wolne piętro w domu ja muszę na 4 pietrze w 1 pokoju mieszkać, bo nie robię wszystkiego pod jej dyktando. Jest obłudną hipokrytką, patrzy tylko co ludzie powiedzą. Też wiele razy myślę gdzie sprawiedliwość, dlaczego nie mogę mieć matki, na która mogę liczyć, pogadać, mieć jakieś wsparcie. NIekórzy naprawdę w życiu "rozrabiają", palą piją, grają, maja długi a na rodziców zawsze moga liczyć. Ja nie mogę, i wcześniej też nie mogłam, mimo że wtedy jeszcze chiałam ją zadowolić, spełniałam jej wymagania i żądania, a i tak zawsze było źle. I jeszcze zostałam najgorszą czarną owcą. Coż. Może lepiej być samemu niż wśród obłudnej rodzinki i fałszywych przyjaciół.

Rozumiem rozgoryczenie Autorko, jednak Twoja kuzynka powinna miec troche taktu, powiedz jej to wprost!ze nie ma taktu

jesteś wprost bezgranicznie głupia i podła. Natura jest jednak mądra roniąc płody takich pseudo ludzi jak ty :O Żebyś nigdy się nie rozmnożyła - tego życzę naszemu i tak już podłemu przecież, światu.

obie strony są nie fair w stosunku do siebie i tyle. Ty jesteś rozgoryczona i uważasz, że Ty zasługujesz na dziecko bo masz wszystko, a ona nie ma taktu bo Cię rani, chociaż przy Tobie powinna poskromic swoje opowieści o dziecku. A ty zmień nastawienie, bo oskarżając świat o niesprawiedliwość nie przywrócisz ciąży, pomyśl o następnym dziecku i pomyśl nad tym co napisałaś, bo źle swoje uczucia w słowa ubrałaś. To, że ktoś ma kasę nie oznacza, że mu się więcej należy

TO JEST właśnie przykład sprawiedliwości. Dorobkiewicze poczuli że coś się może nie udać a syczenie zawiścią nic nie daje, a prosta, biedna dziewczyna zaszła w ciążę jak na pstryknięcie palcami. Uspokój emocje, porzuć tę postawę roszczeniową, życz innym dobrze to może i tobie uda się zajść w ciążę i urodzić zdrowe dziecko.

Twoja kuzynka nie ma taktu. Domyślam się że uważasz że masz lepsze warunki na dziecko. Bo masz te warunki.

Mhm rozumiem twoje rozgoryczenie. dziewczyna nie ma taktu fakt, ale zobacz co ty piszesz. mam nadzieję, że to żal przez ciebie przemawia. i życzę ci żebyś się niedługo doczekała ślicznego dzidziusia.