mężczyźni nie doceniają dobrych kobiet

jak juz cos nadmienialem nie znam sie na bocikach :)

Sorry, bylem podlac woda kurcze pieczone.

Nie jestem skapiradlem.

Maciek - akurat skąpy jesteś.

Nie jestem skapy, tylko oszczedny!

to ja napisze ,ze bylem odcedzic kartofelki ,liczy sie to ?:D

@Salut: nie traktuje randki jako kupowanie czyichs wzgledow. Jesli bedzie zainteresowana moja osoba, to tak, ucieszy sie nawet z hot doga, bo chodzi o to, zebym sie spodobal jako czlowiek, a nie jako ktos kto stawia drogie obiady. Poza tym dlaczego ma byc szczesliwa, bo cos dostaje? Moze nie byc nawet hot doga, a randka moze polegac na spacerze po parku i siedzeniu na lawce, czy karmieniu kaczek chlebem:) A nie: hot dog=nieszczesliwa. Obiad za 100 zl=szczesliwa. Takie osoby zawsze byly poza kregiem moich zainteresowan:)

@Moorland: to dlatego, ze jestem czesto blednie postrzegany. Nie jestem egoista, egocentrykiem, ani nikim w tym rodzaju. Jestem zyczliwy, sympatyczny, pomocny, klaniam sie sasiadom itp.

@Moorland: dlaczego uwazasz, ze jestem skapy? Szanuje pieniadze po prostu.

Kupilem czekolade w Biedronce za 1,99 i aktualnie delektuje sie luksusem :)

Macieju i ty cos pisales o czytaniu miedzy wierszami? chodzilo o fakt ,ze po prostu zydzisz i tyle:)

Maciek - zaprosić kogoś na randkę i patrzeć tylko na to żeby jak najmniej pieniędzy wydać to skąpstwo. Pokazujesz tym, że masz tą osobę gdzieś. Proste.

Kupiłem sobie lokowke i bede sobie krecil loczki lonowe, teraz sa trendy

Nie kupuje w Biedronce, bo nie mam po drodze do tego sklepu.

Produkty dla siebie kupuje w Almie, a dla mojej laski w Lidlu. Zeby mnie z kasy nie oskubala cholera jedna

@Salut: nie, jak JA chce, to potrafie miec bardzo duzy gest. Nie lubie tylko jak ktos cos na mnie wymusza. Wtedy na zlosc jestem skrajnie skapy.

@Moorland: nie jestem zwolennikiem pogladu, ze randka musi byc zwiazana z wydawaniem pieniedzy. Moze byc randka, na ktorej nie wyda sie ani grosza.

tak, ale to co ty opisywałeś to już trochę pod dziadowanie podchodziło.

ja nie pisalem o jakims wymuszaniu ,Mcius skupsie pisalem o zwyklej najzwyklejszej randce z kobieta

Zakupy spozywcze robie w Almie, Piotrze i Pawle i czasami w kerfurze. Bo drobne rzeczy wyskakuje na dol do Zabki. Plus kilka sklepow tematycznych: Zieleniak na Szamarzewskiego czy sklep z jajkami o nazwie Jaja u Oli.

@Moorland: czasami trzeba podac skrajna sytuacje, zeby zobrazowac zagadnienie.

@Salut: tak, a ja Ci odpisalem, ze randka nie musi byc zwiazana z wydawaniem pieniedzy, bo nie taki jest cel randki. Celem randki jest wspolne poznanie sie:)

Maciek, a zastanowiłeś się kiedyś co w tym momencie sobą reprezentujesz? Karmienie kaczek w środku zimy i nawet za ciepłą kawę nie zapłacisz...zlituj się.

Zaraz mecz sie zaczyna. Kolejorz!!!!! W przerwie skocze do Zabki po jakies piwko.

no ok ,tylko pisalem o randce w lokalu a nie o spacerze po parku i wcinanie suchych bulek szczesliwie patrzac na kaczuszki:)

@Moorland: a kto cos takiego powiedzial. Nie pisalem o karmieniu kaczek w srodku zimy, ale w srodku lata wole to, niz kisic sie w jakims lokalu. Co do kawy, to tak samo: jak najbardziej zaplace za kawe/herbate/ciastko. Ale nic wiecej na poczatku znajomosci. Nie jestem idiota, zeby wywalac pieniadze na kogos kogo jeszcze dobrze nie znam. A ktos kto uzaleznia spotkania ze mna od ilosci zakupionych dla tej osoby rzeczy - nie interesuje mnie. Randka to nie zakupy.

i kutasie pryszczaty poznaje cie wlasnie taka dziewczyna po wezu w kieszeni x i na pewno gdybys ciagal dziewuche caly dzien po parku w deszczowy i zimny dzien nie zaproponowal bys filizanki herbaty na rozgrzanie zygac sie chce jak widze twoje wpisy niestety jest ich wszedzie jak nasrano

@Salut: mozna isc do lokalu, a pozniej na spacer. Jedno nie wyklucza drugiego.

Maciek - zdarzało Ci się to tak przedstawiać jakbyś nawet tego ciastka żałował.

Oczywiscie, ze zaprosilbym na herbate, a bieganie po deszczu jest super:) Polecam i pozdrawiam Cie serdecznie.