Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lrfbmnjkfj

moj chlopak zaczyna sie mna wyslugiwac. jak sobie poradzic?

Polecane posty

Gość lrfbmnjkfj

moj chlopak ma ostatnio bardzo bardzo goracy okres w pracy, pracuje weekendami, pracuje wieczorami itd. trwa to od kilku miesiecy. ja tez jestem zajeta, ciagne na poltora etatu, jednak mam znacznie wiecej czasu niz on. w efekcie staram sie jemu pomoc jak moge. nie mieszkamy razem, ale ja gotuje, robie zakupy, podaje sniadanka, hrbatki, obiadki ("kochanie, o ktorej chcesz jesc? na co masz ochote?" itd). To dobry chlopak i napawde wiem, ze ostatnie kilka miesiecy sa dla niego ciezkie, wiec odciazanie go i robienie milych rzeczy dla niego sprawia mi przyjemnosc. jednak zauwazylam cos niepokojacego. on sie do tego przyzwyczaja bardzo szybko, nie widze juz jakies szczegolnej wdziecznosci itd. po prostu zaczyna sie rozumiec samo przez sie, ze ja to wszystko robie. kilka razy sie o to spieralismy - stwierdzil, ze jesli to dla mnie problem to mam przestac. nie zrozumial, ze ja nie czuje sie pokrzywdzona ze tyle robie, ale ze czuje sie niedoceniona. wydawalo mi sie, ze jak on znajdzie chwile to od razu bedzie staral sie pokazac, ze tez o nas dba... ze pozmywa sam z siebie, ze mnie zabierze na dobry obiad itd. nic takiego nie ma miejsca... jestem rozdarta, bo CHCE mu pomagac, ale zaczynam sie czuc jak kucharka i sprzataczka w jednym (tylko ze nie dostaje za to siana...). jak to rozwiazac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lrfbmnjkfj
dodam ze utarlo sie ze ja musze mu rozkarywac jak malemu dziecko. musze mu powiedziec, zeby pozmywal, zeby moze dzisiaj to on zadbal o obiad. doprowadza mnie to do szalu - przeciez widzi, ze jest brudno (rtm bardziej w swoim mieszkaniu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba w snach
zakoncz to bo zrobisz z siebie pomoc domowa. ja nia jestem. nie ma obiadu ok. kazdy ma raczki i sobie przygotuje. nie ma czystych ubran ok, kazdy potrafi zrobic pranie. poza tym tez pracujesz i nalezy ci sie odpoczynek. moj dzien zaczyna sie od 5-20 a konczy ok 21 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba w snach
moj facet ogranicza sie do zmycia naczyn 2-3 razy w tygodniu. umycia podlogi w lazience i to wszystko. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea bea
Jedna rada - po prostu przestań. Parę razy nie rób nic, nie gotuj, nie zmywaj. Niech zobaczy, ze tak nie będzie zawsze. Na facetów niestety gadki nie działają. Mówisz mu, że nie chcesz a i tak to robisz. Dla niego to po prostu zrzędzisz, a on dobrze wie, że i tak mu ugotujesz/podasz/posprzątasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lrfbmnjkfj
eh tylko wiecie to jest dobry chlopak. czasem tez cos ugotuje, czasem posprzata. to nie len, ktory zje, odlozy talerz do zlewu i pojdzie grac na kompie. po prostu jest na maksa zagoniony. a mi glupio... bo np weekend mam caly wolny, a on caly pracuje... glupio mi jeszze go angazowac w jakies sprzatanie, zmywanie itd. tylko sie boje, bo naprawde widze, ze zaczyna sie przyzwyczajac. chcialabym go odciazyc jak potrafie najlepiej, tylko boje sie, ze zle na tym wyjde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
""ja gotuje, robie zakupy, podaje sniadanka, hrbatki, obiadki ("kochanie, o ktorej chcesz jesc? na co masz ochote?" itd)."" po co to robisz? tylko go uczysz, że właśnie od tego jesteś! twoja wina mamusiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea bea
Nie twierdzimy, że on jest zły, ale jeśli Ci to przeszkadza to coś zrób. W weekendy możesz sprzątać, skoro on pracuje,ale TY też pracujesz w tygodniu więc ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania bez ubrania
Proponuję ci ukarać go poprzez nałożenie szlabanu na seks. Albo poprzez seks po prysznicem tzn. ty stoisz przed prysznicem on pod prysznicem, a między wami tafla szkła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lrfbmnjkfj
tak jak mowie, nie przeszkadza mi, ze robie powiedzmy 80% prac domowych. jednak wkurza mnie, ze jemu zaczyna to sie wydawac superzrozumiale. jak razem np odpoczywamy i lezymy na kanapie i dochodzimy do tego, ze cos bysmy przekasili, on zaczyna juz czekac, kiedy ja wstane i to przyniose. wkurza mnie to na maksa, bo ma to miejsce po tym, jak rano zrobilam kawe, zrobilam jajecznice na sniadanie, pozmywalam po sniadaniu, poszlam do sklepu na zakupy, zrobilam jakis wypasny obiad i pozmywalam po obiedzie. no kurde, chetnie to wszystko bede robic, ale oczekuje ELEMENTARNEJ wdziecznosci i chociaz troche aktywnosci gdy ma czas. chociaz troszke... rozmawialam z nim na ten temat, ale za wiele to nie daje. nie chce przestac mu pomagac, nie chce, zeby chodzil glodny. potrzebuje teraz mojej pomocy i chetnie pomagam. ale chcialabym, by chociaz czasem zrobil od siebie cos ekstra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
nie przeszkadza ci, ale ci przeszkadza - puknij się w głowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsssssssssss
po co on ma cokolwiek zrobić, skoro ty już lecisz mu podtykać pod nos? może też poleż i poczekaj aż on się domyśli, albo mu powiedz - chyba się nie boisz mu powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lrfbmnjkfj
wiecie, to sa takie drobiazgi. ale np zawsze jak skonczymy jesc i ja chce zeby on pozmywal musze mu o tym POWIEDZIEC. jak nie powiem to albo mam zmyc ja, albo gary beda lezec. no kurde, co to jest, on ma 5 lat, ze nie widzi, ze jest brudno i sie samo nie posprzata? nie chce go instruowac jak przedszkolaka. boje sie bo mamy ze soba wkrotce zamieszkac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lrfbmnjkfj
nie boje sie mu nic powiedziec i jak pisze czesto to robie. nie przeszkadza mi ze dom (moj dom i jego dom) jest na mojej glowie. przeszkadza mi jednak to, ze on tego nie docenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea bea
Weź sie decyduj, przeszkadza czy nie? I na czym ma polegać na jego elementarna wdzięcznosć? Żeby sam coś zrobił? To przestań czasem Ty robić, krótka piła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fDX
Postaw na swoim. Szanuj siebie, rób swoje. Masz prawo odpoczywać kiedy masz na to ochote., I przede wszystkim niemas zobowiązku robić wszystkiego. Dzielcie się obowiązkmi. Pogadaj z nim o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fDX
Z autopsji wiem że najlepiej jest niewalczyć z czymś takim. Są gary ? To niemyj. Niemyj wogule aż się domyśli. Myj tylko dla siebie. Wkocu zauwazy i sam zacznie gadać o co chodzi a ty spokojnie powiesz co myślisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lrfbmnjkfj
no wlasnie chce to jakos sprytnie rozegrac. rzeczywiscie czuje, ze zachowuje sie troche glupio.., sama z siebie nieproszona robie mnostwo wokol niego, a potem oczekuje, ze on mi sie odwdzieczy... tylko wiecie, jak to ejst... widzicie, jak kochany mezczyzna ma wory pod oczami, jest zdenerwowany, jest przemeczony. i ja mam teraz sie zgrywac i nie robic obiadu? ja CHCE zeby on zjadl cos cieplego,z drowego, pozywnego. chce, zeby sie czegos napil, chce nawet, zeby zjadl kawalek ciasta, bo wiem, ze sprawi mu to przyjemnosc. a ma ciezki okres. jednak oczekiwalabym, by chociaz czasami sie odwdzieczyl. sam z siebie cos mi ugotowal, pomogl mi w porzadkach albo chociaz zaprosil mnie do restauracji. robi to tylko wtedy, gdy mu POWIEM, ze tego oczekuje. sam z siebie nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trololololooo
facet to prosta konstrukcja i trzeba mu mówić - pozmywaj, wynieś śmieci. Sam sie nie będzie poczuwał. A wychowanie wyniesione z domu też odgrywa tu dużą rolę. To mówiłam ja - kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyśl
Twoj facet się Tobą nie wysługujesz, to TY mu usługujesz. Przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lrfbmnjkfj
mysle ze przeprowadze z nim kolejna rozmowe, na spokojnie. powiem mu, ze dbanie o niego sprawia mi przyjmosc, bo go kocham i wiem, ze ma ciezki okres. ale ze chcialabym czuc, ze to docenia i ze chcialabym, by czasem tez zadbal o mnie. zobaczymy co mi powie. wczesniejsze rozmowy tego typu nic nie dawaly. ale to kurde, naprawde uwazacie, ze jak ukochany czlowiek zapierdala na 200% normy ja mam sobie siedziec na tylko i pilowac paznokcie? ja wiem, ze on wtedy nie zje np obiadu, bo po prostu fizycznie nie bedzie mial czasu na gotowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lrfbmnjkfj
przemysl.... sluszna uwaga, dziekuje. jednak jak pisalam czuje sie rozdarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyśl
ale to kurde, naprawde uwazacie, ze jak ukochany czlowiek zapie**ala na 200% normy ja mam sobie siedziec na tylko i pilowac paznokcie? ja wiem, ze on wtedy nie zje np obiadu, bo po prostu fizycznie nie bedzie mial czasu na gotowanie..." Nie, nie uważamy tak, ale widać że Tobie to przeszkadza. Czy on będzie zawsze tak pracował? Bo jeśli to przejsciowe, to na razie możesz na to położyć laskę i umówić się z nim, że robisz wszystko do momentu, kiedy zluzuje trochę z pracą. Wtedy się będziecie dzielić jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lrfbmnjkfj
nie, nie zawsze, latem powinno juz byc lepiej i mam silne postanowienie, ze jak on troche wyluzuje bede o wieeeele mniej robila. jednak do szalu mnie doprowadza, ze on sam nic nie zrobi, nic. dzisiaj myslalam, ze wejde na sciane, bo wczoraj w kuchni po kolacji zostal balagan, i to duzy. dzisiaj, mniejsza o powody, mieszkanie musialo byc wysprzatane (jego mieszkanie). ja wczoraj zasnelam przy filmie wczesnym wieczorem. i on zamiast posprzatac nastawil budzik na mega wczesna godzine zebysmy posprzatali rano RAZEM. po tym, jak caly weekend mu uslugiwalam. rece mi opadly... jestem wciaz mega mega wsciekla, ze skoro swit musialam latac ze sciera w jego chacie, bo wczoraj wolal sobie odpoczac wieczorem niz posprzatac. nie chce tego tak zostawic, jednak nie jestem pewna, jaka przyjac strategie. stad ten post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno, nie kmiń juz
Tak jak ktoś tu napisał - facet się nie domyśli, masz mu powiedzieć, że uwielbiasz o niego dbać, ze chcesz,ale oczekujesz też wdzięczności, żeby czasem cos dla Ciebie zrobił. I zostaw chociaż raz te gary, niech sam zmywa. Masz być konsekwentna, bo ewidentnie wychowujesz sobie pana i władcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lrfbmnjkfj
eh moze bylam idealistka, ze myslalam, ze da sie to zrobic ot tak, po partnersku. ja nie wiem, ze faceci nie czuja sie upokorzeni tym, ze kobieta w efekcie im musi rozkazywac jak malemu dziecku... zrob to, zrob tamto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×