Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość usune ciaze

Aborcj- trudny temat, ale nie mam wyjscia

Polecane posty

Gość zobaczysz ze wszystko bedzie
iaww skoncz te moherowe gadki:O w kazdym topie o antykoncepcji sie udzielasz i tutaj jeszcze. Idz na jakis temat dla katoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enkjesnfsre
ludzie skonczcie juz pisac te nawiedzone bzdury. piszecie jakby zabila noworodka.. to nie bylo jeszcze dziecko ale plod! z punktu medycyny aborcja jest na poczatku mozliwa wiec cos chyba w tym jest. zaden lekarz nie przeprowadzi aborcji u kobiety juz w 9 miesiacu. jezeli nie chce lub nie moze miec dzieci to co ma zrobic? co sie stalo to sie nie odstanie. lepiej usunac niz potem uzywac sliskie kocyki albo zamrazalki. oddac do adopcji dziecko ktore sie urodzi nie jest latwo. poza tym ile tych dzieci laduje w dobrych rodzinach? tylko maly odsetek a reszta siedzi w domach dziecka. pare lat temu we francji tez byla afera bo kobieta zakopala w ogrodku kilka noworodkow. wtedy nawet ksiadz powiedzial ze mogla pomyslec o antykoncepcji albo o aborcji a nie rodzic i zakopac w ogrodzie. ruszcie glowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iaww
Ja jednak uważam, że są granice... Tak, jak nie chciałabym, by moi bliscy dali łapówkę lekarzowi, gdybym była w szpitalu-może byłaby to ich walka o moje zdrowie, ale dla mnie to przekroczenie granicy, tak też antykoncepcję uważam za przekroczenie granicy, choć ktoś to tłumaczy warunkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iaww
A, czym się różni aborcja od zabicia niemowlaka i włożenia do zamrażalki???? Chyba tym, że dziecko w łonie mamy jest jeszcze bardziej bezbronne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usune ciaze
tu chodzi przeciez o poglady. iaww zrozum ze ty jako osoba wierzaca masz inne poglady na zycie niz osoba nie wierzaca. Nie ma sie wiec o co tutaj spierac. Dlaczego tak ciezko pogodzic ci sie z tym, ze nie kazdy mysli jak ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola wios
iaww... sorry, ale gdyby Twoje dziecko cierpiało to byś dupę masłem lekarzowi smarowała, żeby tylko mu pomóc dała byś łapówkę i jeszcze dziękowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola wios
dałabyś (łącznie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niagara25
Dzisiaj mija tydzien od mojej aborcji.. Czuje taki smutek, że momentami brak mi sił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usune ciaze
Nigara przykro mi:( ale skoro nie chcialas to dlaczego usunelas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iaww
Nie wiem... Mam nadzieję, że zachowałabym swoją godność i zaufanie do Boga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iaww
do usunę ciążę: Zabójstwo jest zabójstwem niezależnie od wyznawanej wiary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buldog kłapiący pyskiem
iaww..wiesz że jesteś złą osobą? Każdy fanatyk nią jest..idź stąd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bogu iaww
Iaww, nawet nie wiesz ile jest niespójnosci i braku logiki w tym co piszesz.. A przede wszytskim braku podstawowej wiedzy! Wiem, w biblii tego nie napisali, ale wyobraź sobie, ze wiele kobiet ma niereguralne cykle i nie da sie obliczyc u nich dni, kiedy należałoby nie współżyć. Sama zaszłam w ciążę zaraz po okresie. Znam nawet takie, u których owulacja (trudne słowo, nie? i nie m go w biblii ;-P ) była w trakcie trwania okresu!! To raz! Dwa - plemnik to żadna świętość, to tylko męska komórka rozrodcza, marnowana jak to mówisz w rózny sposób, często zupełnie bezwiednie ( patrz polucje nocne, czy tez wystepowanie w moczu zdrowych mężczyzn). Trzy - szacunek dla życia, to przede wszytskim szacunek do tego, co już istnieje, a nie "pasozyta", który nie mógłby przeżyc poza organizmem zywiciela (patrz macica kobiety). Tak więc, matka dla mnie ma priorytet przed tym, co dopiero moze stac się człowiekiem, poniewaz jest dopiero jego zalążkiem. I jeszcze praca domowa - od kiedy zaczyna sie człowiek według Doktorów Koscioła (np sw Tomasza z Akwinu)? I drugie zadanie - jak zmieniała się koncepcja poczęcia i stawanie się człowiekiem na przestrzeni trwania kościoła? Tudzież jak zmianiał się stosunek do aborcji w tym czasie? ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambarryla147
ooo, iaww teraz bedzie miala twardy orzech do zgryzienia....tak swoja droga, to mysle, ze zycie jej jeszcze nie doswiadczylo, ale moze kiedys....moze faktycznie jej dziecko bedzie ciazko chore, moze nawet umierajace i wtedy bylo by ciekawie zobaczyc jak sie odnajdzie w tej swojej wierze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leinehette
Ja jestem wierząca, znam słowo owulacja, jestem przeciwnikiem aborcji, człowieczeństwo według św. Tomasza z akwinu zaczynało się od 5 miesiąca ciąży, jednak kościół na przestrzeni lat zmieniał swoje stanowisko, obecnie stanowisko kościoła wobec nienarodzonych dzieci jest takie, że od chwili zapłodnienia komórki jajowej przez męską komórkę rozrodczą powstała komórka otrzymuje duszę i już jest człowiekiem. Stanowisko kościoła nie musi być cały czas takie samo, po to wydawane są encykliki aby reformować zdanie kościoła które jest przestarzałe lub kłoci się z inną doktryną kościoła. Moim zdanie stanowisko kościoła wobec aborcji jest spójne, nie wolno zabijać, nie da się ustalić innej granicy człowieczeństwa niż ta po zapłodnieniu komórki jajowej...Kościół broni 5 przykazania i jest w tej sprawie konsekwentny...Ja też wpadłam, w wieku 17 lat, chłopak mnie zostawił a dziecko okazało się chore, ma niedowład prawej części ciała i dystrofię mieśniową, nie usunęłam i nie żałuje, Bóg każdego w jakimś celu na ten świat powołał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KuKasia
Hmm...teraz jesteś w sytuacji bez wyjścia,ale może to się zmienić chociażby jutro. Możesz przypadkowo poznać super faceta,choćby w sklepie,który się w tobie zakocha i się tobą zaopiekuje. Możesz nagle dostać propozycje super pracy. Może zdarzyć się wszystko! Niedawno znalazłam się w takiej sytuacji- Tata-jedyny żywiciel rodziny,zmarł nagle, zostałam sama z Mama-bezrobotna z 60tys. kredytu. Rata miesięczna- 700zł. Przyznali nam rentę- 1200zł na nas obie. Można by rzec,że świat się zawalił. Było strasznie ciężko,ale daje radę. W życiu wszystko mija. Teraz jest pod górkę,ale w końcu wejdziesz na nią i zobaczysz dookoła siebie przestrzeń i prostą drogę. Dotknij swój brzuch i pomyśl,że jest tam istotka,która Cię kocha i która jest zupełnie zdana na Ciebie. Pomyśl,że za parę miesięcy mogłaby Cię chwycić za palec i mocno ścisnąć a oczka patrzyłyby spokojnie i ufnie na Ciebie,na Mamę-najlepszą na świecie. To nie prawda,że to tylko płód. Już w tej chwili jest określone czy to chłopiec,czy dziewczynka. Czy będzie miało czarne włoski czy jasne. Jaki będzie miało kolor oczu. Może jest zapisane w genach,że jest identyczna jak Ty jak byłas mała? Może ma charakter aniołka? A może to chłopaczek,typu rozrabiaka,ale którego uśmiech sprawia,że nie potrafisz się na niego gniewac? Te dziecko słyszy już Twoje serduszko i jest mu dobrze, uspokaja Go to. To żywe dziecko,malutkie i bezbronne i tylko Twoje. A ty jesteś tylko jego:) czy to nie cudowne? Rzuć wszystko co jest za Tobą,a spójrz w przyszłość. Zobacz oczyma serca ta małe rączki i nóżki i malutkiego człowieczka,który potrzebuje tylko twojej bliskości,nic więcej. Zobaczysz,życie się ułoży. A ty będziesz szczęśliwa,że masz kogoś kto kocha cię bezgranicznie. Będzie trudno,na pewno,ale dasz radę,bo jesteś silna. Myśl pozytywnie! Nie wolno się załamywac! Pomyśl także z tej strony,że nawet jak usuniesz dziecko,to sytuacja się może pogorszyć znacznie gorzej niż teraz i co wtedy? Odbierzesz sobie życie? Nie można udzielać się do tak radykalnych kroków. Mówię Ci,będzie dobrze! Będę trzymać kciuki i Ci kibicować,będę Cię wspierać w myślach i jeśli chcesz mogę dać Ci maila,żebyś mogła pisać kiedy tylko chcesz. Uwierz w siebie! Jesteś silną Mama,uśmiechnij się i do przodu!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leinehette
Kukasia - ona juz usunela....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambarryla147
Rany, jakie dziecko??????? Poza tym rownie dobrze moglaby poronic naturalnie....Poronienia zdazaja sie bardzo czesto, zwlaszcza we wczesnej ciazy i niekiedy kobieta nawet nie wie, ze byla w ciazy i co ma juz pogrzeb odprawiac???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KuKasia
:( Kurcze...a miałam nadzieję,że może coś trafi do jej sumienia...To bardzo smutne...smutne,że ludzie mają,takie podejście do rozwiązywania problemów...ale...nie można nikogo zmieniać na siłę...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KuKasia
Poronienia to ogromna zupełnie co innego niż aborcja...tak samo jak jest różnica między śmiercią naturalną,a zabiciem kogoś. Nie mówcie,że to NIEdziecko...bo to argument naprawdę na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buldog kłapiący pyskiem
dokladnie ja straciłam pierwszą ciążę w 7 tygodniu i nie mogę powiedzieć bym jakos to specjalnie przeżyła..nie było jeszcze serduszka, nie było nic, tylko pęcherzyk! Po prostu pęcherzyk ciążowy, na boga... .serio dlaczego nie chcecie poświęcić tych swoich jęków na dzieci żyjące, których nikt nie chce,nikt nie kocha i proszą o pomoc..dlaczego swojej energii na nie nie przelejecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buldog kłapiący pyskiem
kukasia, pęcherzyk ciązowy to nie jest dziecko! To początek czegos, gdzie coś za chwilę za kilka dni, tygodni będzie sie rozwijać.... i tyle! Wczesna aborcja, farmokologiczna, to nic innego jak brak przyzwolenia na to, by nie stworzyć nowego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bogu iaww
Lieinehette - oczywiście że nie jest spójne. Sprzeciw wobec aborcji opiera sie niby na przykazaniu nie zabijaj. Jednocześnie do niedawna kościół nie miał nic przeciwko karze smierci oraz wojnom sprawiedliwym. Calkiem niedawno (pod koniec lat 80tych) jeden z kardynalow z Watykanu mówił, że lepiej żeby małzonek zaraził drugiego HIV niż mieliby używać prezerwatyw.. Cóż za szacunek dla zdrowia i życia! A skoro kosciol opiera się na biblii to skąd nagle te zwroty akcji? Biblia jest niezmienna od jakichs 1800 lat lekko licząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bogu iaww
Kukasia to nie dziecko, to możliwość stania się dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelolelo
iaww teoretyzuje, bo nie zna praktyki. Niestety, taka jest prawda. A w teorii wszystko jest takie idealne.... iaww, poczekaj aż zwiążesz się z jakimś mężczyzną i kto wie, może nawet urodzisz dziecko. Nie życzę Ci, by urodziło się chore. Chorego dziecka nie życzyłabym nawet Hitlerowi. Wiem, że teraz wydaje ci się, że dałabyś radę rodzić rok po roku. I nie pisz o powstrzymywaniu się od współżycia w dni płodne, bo to żadna metoda. Niestety ludzki organizm to nie komputer i czasem nas zaskakuje :) I klops - owulacja wtedy gdy miało jej niby nie być :) Albo plemniki męża na tyle żywotne, że doczekają w jajowodach aż komórka jajowa dojrzeje :)) No, chyba że po pierwszym dziecku tworzylibyście z mężem białe małżeństwo, kto wie :) Krótko mówiąc uważam że iaww nie zmierzyła się z praktyką i prozą życia, dlatego pisze jak pisze. Jej poglądy, jej sprawa. Ciekawa jednak jestem, czy JEŚLI kiedyś założy rodzinę, to czy jej teoretyczna konstrukcja ulegnie cudownej przemianie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelolelo
Pozdro autorko. Myślę że zrobiłaś coś co w swojej sytuacji uznałaś za najlepsze dla siebie :) Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usunelam ciaze
zmienilam nic by nie byl mylacy, bo to co mialam zrobic juz stalo sie faktem. Jakos nie czuje smutku czy zalmania tym bardziej, ze wlasnie wyszla ode mnie kolezanka z bylej pracy i powiedziala, ze sama usuwala i zna chyba z 3 kobiety jeszcze co dokonaly aborcji i czuja sie swietnie. Kolezanka nie jest polka chociaz nie ma to chyba najmniejszego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×