krem przeciwsłoneczny dla małego dziecka

Zastanawiam się czy smarowac mojego 14 miesięcznego synka kremem przeciwsłonecznym. Ostatnio bardzo często jesteśmy na placu zabaw który jest bardzo nasloneczniony a zauważyłam dziś że mój mały ma już opalone rączki - bardzej niż ja :( ;)

ja swojego smaruję

Może jeszcze nie teraz, ale jak będzie typowo letnia pogoda i dziecko w krótkim rękawku w piaskownicy w pełnym słońcu, to nasmarować buzię i rączki się przyda. W sklepach jest wiele kremów dla dzieci z filtrem, sama wybierz taki, co Ci odpowiada.Trudno tu coś radzić, trzeba samemu cioś po prostu kupić.

a jakiej firmy polecacie kremy i z jak wysokim filtrem?

tylko, że jak je zakitujemy kremem z flirtami np. 50 czy nawet 30 to nici z pobudzania wytwarzania wit. D. buzię więc smaruję, ale 30, a ręce nie.

ja mam ziajki 50

ja mam zwykły z polskiej serii Linomag sun, wszystkie mustelle i inne drogie cuda, które miałyśmy, tak samo zostawiały ten biały filtr, były ciężkie do rozsmarowania i nie widziałam żadnej różnicy, ale też chętnie poczytam, co mamy na to...

W zeszłym roku jak mały się urodził ( czerwiec) używałam Ziajki 50 ale w tym roku chyba coś o niższym filtrze kupie.

pharmaceris filtr 50. moja mala ma 1,5 roku i chroni idealnie

ja w tatmty roku też używałam Ziajki 50tki - brudzi strasznie, ale dziecko mało ruchliwe było wtedy ;). Ja sie zastanawiam nad Lirene Kids czy jakoś tak tylko nie wiem jaki filtr czy 30 wystarczy czy 50tkę. Na majówkę ma być 30 stopni i ostre słońce, a mały oczywiście piaskownica - tyle że w rozsądnych porach dnia.

jest lekki i nie zostawia tłustego filmu na skórze.