Nie jestem jakiś nieczuły,ale zdrowy rozsądek podpowiada,że

czasami trzeba umieć nieco olać nawet własne dzieci.Wśród znajomych rodziców jest taki gość.Związał się z rozwódką,ich związek się rozpadł,mają dwójkę dzieci.Ona wyzywa go przy nich od Hujów,generalnie ma bardzo ciekawą osobowość.Jest to pewna dziwna sytuacja,cały tydzień te dzieci mieszkają z matką psychopatką a na weekend trafiają do ojca i do dziadków.Ja bym na jego miejscu stoczył totalną ,brutalną wojnę o te dzieci w Sądzie,a jakby nie wyszło,to trudno,bierz psychopatyczna mamuśko za takie a nie inne ich przyszłe życie odpowiedzialność.na swoje zdanie.Ja może się nie izoluje,tylko wylozowuję,ja nic nie poradzę już w staraniach o ich lepsze życie.W skrajnej sytuacji doniósłbym opiece społecznej.

faktycznie czuly Wojtus z Ciebie nie jest

tak jak się nie uratuje dzieci w Afryce,tak nie jest w stanie czasami pomóc własnym

A co miałbym się powiesić w takiej sytuacji.

zjedz brzoskiwnke

ale o co konkretnie chodzi?

nie dam się zjeść, figa z makiem

z dziećmi powinno być tak jak w USA, gdy jakieś niedociągnęcia wychowawcze to powinny być konsekwencje dla rodziców

jakie dzieci my nie mamy dzieci i nie powinnismy miec dla ich dobra

a maku nie jadam bo to narkotyk jest i usypiacz

ingerencja państwa w skrajnej sytuacji,na pewno urzędnicy zatroszczą się o dziecko lepiej niż bardzo zła matka,nie ma nic fajniejszego niż zostać zgwałconym w domu dziecka,

całkiem niedawno w 2010r.r była sprawa zgwałconego w domu opieki dziecka nastolatka,zabranego za wagary

ej

zgwałcenia jeszcze częściej się zdarzają w patologicznych rodzinach we własnym domu, mój miły rozmówco

tak jasne,pewnie,same gwałty w rodzinach

jedna sprawa na 3 lata a wiesz co się wyprawia z dziećmi w pijackich melinach gdzie rodzice chleją ?

Polska to nie USA, tutaj nawet prawo Dżungli nie zadziala :D Taki los malego czlowieka - dziecka - które urodzi sie tam gdzie nie powinno. Moja sasiadka prała dzieci po ryju bez powodu, jesli ja ktos zdenerwowal - wyladowywala sie w ten sposob. MOPS umył rece, przeciez dzieci maja dach nad glowa, moga sie uczyc, maja co jesc :D i nic nie zrobisz... taki ich los.

ja niczego nie bronię,tylko wyrażam swoje zdanie o określonej sytuacji

a co wiesz coś o czymś podobnym z autopsji

że cię tak to dotknęło,jaki ten świat mały

niestety coś przeżyłam, coś widziałam ....

generalnie to unikam takich dysksusji,ale to jak rodzice jego to przeżywają to wdepnięcie przez ich syna w takie gówno,jest straszne,na skraju załamania już są

nikogo do niczego nie mam zamiaru przyciągać,piszę swoje zdanie o sprawie,która mnie poruszyła bardzo

ty jesteś tę jego wybranką,że tak cię to poruszyło,że hujami rzucasz

jak jesteś to daj chłopakowi spokój,dogadajcie się jakoś,po co ci takie zadymy